Po starcie satelita Astorast znalazł się na orbicie zbliżonej do kołowej. Perygeum znalazło się na wysokości 633 km a apogeum - 650 km. Nachylenie płaszczyzny orbity w stosunku do równika wyniosło 5.99 stopnia. Okres obiegu wynosił 1 godzinę i 38 minut. Parametry orbity zostały wybrane tak aby zapewnić jak największe pokrycie nieba, jak najmniejsze najmniejsze tło fotonów oraz cząstek energetycznych oraz jak najkrótszy czas przelotów przez obszar anomalii północnoatlantyckiej (South Atlantic Anomally - SAA) czyli obszar występowania cząstek eneregtycznych. Ponadto wzięto pod uwagę konieczność zminimalizowania wpływu tlenu atomowego i wleczenia atmosferycznego, widoczność ze stacji naziemnych oraz zdolności rakiety nośnej.
Po uzyskaniu stabilnej konfiguracji na orbicie rozpoczął się okres testów systemów pojazdu oraz jego instrumentów naukowych. 29 września uruchomiono monitor cząstek CPM oraz wykonano testy obrotowej platformy instrumentu SSM we wszystkich trybach pracy. Przebiegły one bez komplikacji.
30 września wykonano testy instrumentów SSM i CPM, generatora gazu i elektroniki instrumentu LAXPC, elektroniki obróbki danych instrumentu SSM, platformy SSM w dalszych trybach pracy, oraz przewietrzenie teleskopu SXM. Miało ono na celu usunięcie z teleskopu wszelkich resztek gazu które mogłoby ulec kondensacji na powierzchni detektora CCD po jego schłodzeniu do temperatury operacyjnej. Wietrzenie rozpoczęło się po otworzeniu zaworu obsługiwanego przez wysokoprzepustowy silnik parafinowy (High Output Paraffin Motor - HOP).
1 października zdolność operacyjną uzyskał instrument CPM. 2 października wykonano testy elektroniki bliskiej instrumentu LAXPC.
3 października odbyły się testy elektroniki obróbki danych instrumentu CZTI.
4 października instrument CZTI przeszedł dalsze testy.
5 października instrument CZTI uzyskał zdolność operacyjną. Tego samego dnia za jego pomocą wykonano pierwsze obserwacje astronomiczne. Objęły one rentgenowski układ podwójny Cygnus-X1 i trwały cały dzień. O godzinie 09:55:01 UTC instrument wykrył pierwszy rozbłysk gamma - GRB 151006A. W tym czasie rozbłysk znajdował się on w odległości 60.7 stopnia od kierunku pozycjonowania instrumentu. W takiej odległości instrument był wrażliwy na emisję przy energiach większych od 60 keV. Informacje o wykryciu rozbłysku zostały prawidłowo przesłane przez sieć koordynatów rozbłysków gamma (Gamma-ray Coordinates Network - GCN) zarządzaną przez NASA.
Od 6 października instrument CZTI rozpoczął testowe obserwacje Mgławicy Krab. Pierwsze próby detekcji mgławicy zakończyły się niepowodzeniem. Obiekt ten został wykryty dopiero 9 października. Pomiary trwały łącznie tydzień. Pozwoliły na wykonanie kalibracji trybów obrazowania i pomiarów zmienności czasowej oraz na sprawdzenie stabilności orientacji przestrzennej instrumentu. 6 października równoległe obserwacje wykonał również amerykański satelita Swift, a 7 i 8 października - amerykański satelita NuSTAR (Nuclear Spectroscopic Telescope Array, umieszczony na orbicie 13 czerwca 2012 r). Ułatwiły one scharakteryzowanie pracy instrumentu w zakresie energetycznym 10 - 80 keV. Obserwacje wykonywał też europejski satelita Integral (International Gamma-Ray Astrophysics Laboratory, umieszczony na orbicie 17 października 2002 r), pozwalający na pomiary polaryzacji. CZTI był czuły na polaryzację w zakresie energetycznym 100 - 300 keV, dzięki czemu obserwacje te pozwoliły na poprawienie wcześniejszych pomiarów polaryzacji w funkcji rotacji gwiazdy neutronowej. Poza Mgławicą Krab CZTI przez 2 dni obserwował czarną dziurę Cygnus X-1, również wspólnie z satelitą Swift.
8 października rozpoczęto regularne testy instrumentu LAXPC. Wykonano ponadto testy szperaczy gwiazd przy różnych orientacjach przestrzennych satelity.
9 października w instrumencie SXT uruchomiono system chłodzący detektor CCD (Thermo-Electric Cooler - TEC). Wcześniej temperatura detektora wahadła się w zakresie od -42ºC do -60ºC. Po uruchomieniu TEC i obwodu kontroli temperatury została ustabilizowana na -82ºC z wahaniami rzędu 2ºC. Była to temperatura nieco niższa od planowanych -80ºC, ale gwarantowała stabilną temperaturę detektora pomimo występujących nadal znacznych wahań temperatury zimniej końcówki połączonej z detektorem i prowadzącej do kapilary cielnej połączonej z radiatorem obsługującym instrument. Uzyskana temperatura gwarantowała bardzo dobrze działanie detektora w czasie misji. W następnych dniach wykonano pomiary za pomocą CCD uruchamianego w różnych trybach pracy. Źródłem oświetlenia było wewnętrzne źródło kalibracyjne. Uzyskane wyniki były zgodne z rezultatami otrzymanymi podczas testów termiczno - próżniowych wykonanych przed starem. Zespół płaszczyzny ogniskowej był więc gotowy do działania.
11 października sprawdzano integralność cienkiego (0.2 mikrony + 0.2 pokrycia glinem) filtra blokującego światło widzialne w obrębie kamery teleskopu SXT. Użyto do tego diod LED. Filtr pozostawał nie naruszony.
12 października wykonano kalibracyjne obserwacje spektroskopowe za pomocą SXT, z użyciem 5 wewnętrznych źródeł kalibracyjnych 55Fe.
Również 12 października zdolność operacyjną osiągnął instrument SSM. Pierwsze testowe obserwacje zostały wykonane tak, aby Mgławica Krab (często używana do kalibracji) znajdowała się w centrum pola widzenia jednostek SSM1 i SSM2. Jako pierwsza uruchomiona została jednostka SSM1. Po teście funkcjonalności wykonano stopniowe podnoszenie wysokiego napięcia na anodach jego detektorów, w czasie stałego monitoringu danych telemetrycznych. Następnie zgodnie z przewidywaniami w danych obserwowano zliczanie fotonów. Wszystkie dane zostały przesłane na Ziemię w czasie następnie orbity i posłużyły do analiz krzywych jasności zarejestrowane przez wszystkie anody. W czasie przelotu przez SAA napięcie na anodach zostało zredukowane z użyciem instrukcji zgromadzonych na pokładzie. Dwa obiegi później wykonano analogiczne testy jednostek SSM2 i SSM3 uruchamianych jedna po drugiej w czasie widoczności satelity ze stacji naziemnej. 14 października instrument wykonał dalsze wstępne obserwacje, obejmujące galaktyczną czarną dziurę GRS 1915+105. W polu widzenia znajdowały się również inne jasne źródła rentgenowskie - Cyg X-1, Cyg X-2 i Ser X-1. 16 października urządzenie wykryło rozbłysk słoneczny klasy M. Działanie instrumentu było zgodne z oczekiwaniami.
15 października otworzono klapę ochronną instrumentu SXT. Pozwoliło to na usunięcie wszystkich pozostałości gazu z wnętrza teleskopu. Temperatura detektora CCD pozostawała stabilna. Wykonano również pomiary zysku i poziomu tła detektora za pomocą źródeł kalibracyjnych. Cechy te nie zmieniły się.
26 października otworzono drzwi ochronne kamery teleskopu SXT. Był to najbardziej krytyczny moment aktywacji tego instrumentu. Wykonano go po ostatnim wietrzeniu wnętrza kamery. Otwarcie nastąpiło o godzinie 06:30 UTC. Następnie sprawdzono integralność filtra blokującego światło widzialne, poprzez uruchomienie diod LED na 2 minuty. Jeden obieg później wykonano pierwsze obserwacje astronomiczne. Objęły one blazar PKS2155-304. Zgodnie z przewidywaniami został on wykryty w pobliżu centrum detektora. Analiza obrazu wykazała, że promieniowanie zostało prawidłowo skupione na detektorze, tak więc optyka rentgenowska pracowała perfekcyjnie. Zaobserwowano jednak niewielkie przesunięcie obrazu względem centrum detektora (około 3'), które jednak było spowodowane błędem wewnętrznego algorytmu a nie błędem pozycjonowania. Funkcja rozciągania źródła punktowego (Point SPread Function - PSF) miała szerokość około 2.5' (FWHM) i mieściła się w przewidywanym przedziale. PKS2155-304 był nastopnie regularnie obserwowany do 3 listopada przy różnych trybach pracy CCD, w celu dokładnego scharakteryzowania optyki rentgenowskiej. Ponadto wykonano prawie jednoczesne obserwacje z satelitą Swift, umożliwiające wykonanie kalibracji krzyżowej. Potem wykonano obserwacje gwiazd ciemnych w zakresie rentgenowskim w celu scharakteryzowania efektywności filtra blokującego światło widzialne. Obserwacje różnorodnych źródeł pozwalające na pełne scharakteryzowanie instrumentu prowadzono do marca 2016 r.
2 grudnia pierwszych obserwacji dostarczył instrument UVIT. Ich celem była gromada otwarta NGC 188. Została ona wybrana do pierwszych testów z powodu korzystnego oddalenia od jasnej płaszczyzny drogi mlecznej, niezbyt dużej gęstości gwiazd i obecności gwiazd różnych typów. Ponadto została dobrze scharakteryzowana w zakresie ultrafioletu i światła widzialnego podczas wcześniejszych misji. W trakcie testów zastosowano wszystkie 3 detektory instrumentu. Jego praca była zgodna z oczekiwaniami.
Po zakończeniu testów satelita rozpoczął program regularnych obserwacji astronomicznych. Misja nominalna potrwa 5 lat. W tym czasie satelita dostarczy około 300 terabitów danych naukowych.