Ciekawe, w jakim stopniu pobrane próbki regolitu mogą być "zanieczyszczone" gazami wylotowymi z silnika modułu lądującego? Zapewne będzie zanieczyszczona tylko wierzchnia warstwa, natomiast próbki z odwiertów już nie. Idealne byłoby zastosowanie małego łazika, który szukałby próbek w różnych miejscach odległych o setki metrów od lądownika i potem dostarczyłby je do kapsuły powrotnej.