No właśnie to samo miałem na myśli

W takim środowisku wszelkie "drobne" naruszenia powierzchni bardzo szybko ulegają zatarciu/przykryciu szronem i pyłem. Więc jakiekolwiek zadrapanie, które będzie się odznaczać kolorystycznie, powinno względnie szybko stać się trudno widoczne lub nawet niewidoczne.
Kolejna rzecz utrudniająca szukanie czegokolwiek na powierzchni w tej okolicy to pora roku. Mamy do czynienia z obszarem polarnym i nachyleniem planety podobnym do ziemskiego, więc przez parę miesięcy będzie tam noc polarna. Znając nachylenie orbity planety względem ekliptyki oraz nachylenie osi planety, moglibyśmy wyznaczyć marsjańskie koła podbiegunowe

O ile dobrze pamiętam, nachylenie orbity Marsa różni się o niecałe 2 stopnie od ekliptyki (płaszczyzna orbity Ziemi), a nachylenie osi to około 25 stopni, więc z grubsza będzie podobnie jak u nas. To odchylenie od ekliptyki pewnie też ma jakieś znaczenie, bo Mars na swojej drodze będzie raz nieco "wyżej", a raz "niżej" niż Słońce, co też powinno jakoś wpłynąć na oświetlenie powierzchni planety. Czyli mamy pi razy drzwi 65N i 65S, a MPL lądował na 76S, czyli w zasięgu nocy polarnej i dużego osadu atmosferycznego.