W tej misji łazik chyba nie miał od razu przesłać na Ziemię serii zdjęć a nawet jednego zdjęcia. Najpierw miały chyba spływać wyłącznie dane odnośnie rezultatu lądowania i dane obejmujące diagnozę łazika. Daję Chińczykom jeszcze dzień, dwa na ogarnięcie tematu, chyba, że po prostu mamy sytuację, w której komunikacja z łazikiem po lądowaniu miała miejsce, jednakże nastąpiło po jakimś niedługim czasie jej zerwanie i obecnie trwa ustalanie przyczyn utraty sygnału itp, rzecz jasna bez rozpowiadania tego wszem i wokół. Można jedynie gdybać, to nie NASA gdzie wszystko mamy podane na talerzu i sprawa jest zazwyczaj oczywista już po parunastu minutach.