...ale sam wiesz jak to wygląda pod względem informacyjnym w przypadku Chin, stąd słusznie dałeś te znaki zapytania. U Kitajców dochodzi ten wspomniany przeze mnie wątek zaskoczenia, robią, siedzą cicho jak mysz, informacje bardzo skromne, a potem "tadaaaa" i wyskakują z misjami. Zresztą, ten księżycowy desant bezzałogowy też świadczy jak poważnie do tematu podchodzą. Nie twierdzę, że będą pierwsi (w tej czy przyszłej dekadzie) na Łysym, twierdzę tylko, że potrafią działać po cichu, a my porównujemy potem ten brak informacji do tego jankeskiego natłoku, gdzie wszystko jest jasne i oczywiste z dnia na dzień. Dlatego też naprawdę, zupełnie nie będę zaskoczony jak nagle ogłoszą misję - test bezzałogowy np. w roku 2029 (za pomocą rzecz jasna ciężkiej rakiety), aby zaraz np. w roku 2030 czy 31 ogłosić misję załogową i to od razu z lądowaniem.