Czyli nie rok, a 9 miesięcy pobytu? Ciekawe!
Nie zapominajmy o wytrzymałości załogi (fizycznej i psychicznej).
Wiem, że niejeden astronauta czy kosmonauta spędzał na orbicie wiele miesięcy więcej niż pierwotnie było przewidziane, ale to nie znaczy, że każdy (i w każdych okolicznościach) jest w stanie podołać dodatkowemu wyzwaniu.
A ta załoga była narażona na dodatkowy stres (od 15 grudnia, czyli rozszczelnienia układu chłodzącego Sojuza MS-22, do 26 lutego, czyli przycumowania Sojuza MS-23), że w sytuacji awaryjnej musieliby używać statku, który groziłby ugotowaniem.
NewMan