Czyli pogłoski prac nad silnikiem klasy F1 się potwierdzają, co więcej, planują silnik o większym ciągu. No i ten ewolucyjny rozwój, najpierw próba silnika na obecnej rakiecie, potem dopiero budowa nowej rakiety (o ciekawym ułożeniu silników na planie trójkąta).
Poza tym nieco gigantomanii też jest, plany silnika na mieszankę LH2/LO2 na drugi stopień mogą się podobać (bo takie stopnie są najlepsze), ale to zupełnie nowość dla SpaceX.
Zatrudnienie nadal rośnie, już prawie 1200 ludzi. Oby wszystko się udało.