BFR / ITS / MCT / Starship

[robinson]

Najpierw to chyba testy mechazilli bo tego dużego dźwigu już nie ma , wiec na stanowisko startowe tylko to ramie z wieży może booster i SS postawić.
Pzdr


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

[artpoz]

Postępy z Wide Bay

[Tantal]

Najpierw to chyba testy mechazilli bo tego dużego dźwigu już nie ma, wiec na stanowisko startowe tylko to ramie z wieży może booster i SS postawić.
Pzdr


Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Teraz skupiają się na wysięgnikach Quick Disconnect (nie wiem jak się w polskiej nomenklaturze to określa)


Aż by się chciało zawołać: "zabijcie to nim złoży jaja"

[Aga Bej]

Bardzo przepraszam, ale nie mogę się potrzymać 

[station]

Powiem tak...szeroko idą, ale nie śledzę już tych ich przyziemnych zabaw z wszelkiego rodzaju osprzętem dopóki, dopóty SpaceX nie spróbuje chociaż udźwignąć swoimi raptorami dwuczłonowego monstrum. Te wszystkie zachwyty nad kolejnymi halami, rurami, wykopami już mnie najzwyczajniej mocno zmęczyły. Zbudują całe "wesołe miasteczko" a za chwilę prądu nie będzie.

[Aga Bej]

Spokojnie, czekają  na przenajświętszy papierek do FAA, a czekając, nadrabiają gigantyczną samowole budowlaną infrę. Póki co, rakiecie Muska nie wolno się oderwać do ziemi nawet o milimetr.

[artpoz]

Teraz skupiają się na wysięgnikach Quick Disconnect (nie wiem jak się w polskiej nomenklaturze to określa)

Ramię szybkozłączki.

[station]

Spokojnie, czekają  na przenajświętszy papierek do FAA, a czekając, nadrabiają gigantyczną samowole budowlaną infrę. Póki co, rakiecie Muska nie wolno się oderwać do ziemi nawet o milimetr.

...wszystko rozumiem, biurokracja w końcu przede wszystkim, natomiast mam nadzieję, że warto (było i będzie) czekać na kolejny dowód ze strony SpaceX, że można fruwać czy też raczej chociaż unieść coś tak niebotycznego. Łapki tudzież inne chwytaki i tak jeszcze zdrowo poczekają na swój debiut. No i pytanie zasadnicze - czy w razie bardzo prawdopodobnej w końcu katastrofy przy starcie - nie ucierpi mocno tak przecież na potęgę i radośnie a'priori rozwijany kompleks. Wiecie, na zasadzie, budujemy wielgachną halę, w której za chwile zawitają niedopalone szczątki pierwszego egzemplarza "lotnego".

[wini]

Myślę że wieże opuści bez problemu, kłopotów spodziewałbym sie wyżej:) No ale zobaczymy, wszystko się może zdarzyć.

NSF wypuściło fajne podsumowanie aktualnego stanu Starshipa i infrastruktury:

[Lion97]

Może się wydawać, że postęp prac w Starbase teraz jest powolny w porównaniu do tego co było wcześniej, ale to jest blednie wrażenie. Prawie codziennie do Boca Chica ciężarówki dostarczają ciekły azot i tlen, pojazdy wylewają beton i przygotowują grunt pod pierwsze testy a w okolicach orbitalnego stołu startowego zaczęli montaż pierwszych rur montując system zalania wodą. Sam mechanizm startowy jest prawdopodobnie najbardziej skomplikowanym mechanizmem, jaki kiedykolwiek zbudowano. Starship to największa i najpotężniejsza rakietę w historii i wszystko musi być odpowiednio przygotowane.

W okolicach orbitalnej farmy paliwowej budują nasyp, który ma zabezpieczyć zbiorniki przed odłamkami, a sam stół startowy, wieża wygląda solidnie i powinna wytrzymać w razie eksplozji Super Heavy.

Filmik, który bliżej pokazuje jak ma działać orbitalna platforma startowa:

[Aga Bej]

Ja tam się o start  nie martwię, bo jak wybuchnie/spadnie na wieżę w stylu N1, to i tak z tego miejsca nie będzie co zbierać. Natomiast jak  myślę o tym szalonym stylu lądowaniu na wieży, to już przestaje być taki pewny. Wieża i stołek mogą nawet przetrwać nieudane złapanie boostera, ale te wszystkie rurociągi w ich wnętrzu już niekoniecznie.

[station]

Ja tam się o start  nie martwię, bo jak wybuchnie/spadnie na wieżę w stylu N1, to i tak z tego miejsca nie będzie co zbierać. Natomiast jak  myślę o tym szalonym stylu lądowaniu na wieży, to już przestaje być taki pewny. Wieża i stołek mogą nawet przetrwać nieudane złapanie boostera, ale te wszystkie rurociągi w ich wnętrzu już niekoniecznie.

Nie martwisz się, że z "wesołego miasteczka" nic nie zostanie? Jeśli cytując klasyka "nie będzie niczego" to co będzie łapać boostery? Zresztą poza tym nawet Elon z rozbrajającym uśmiechem sam określił ten pomysł (łapania) jako "insane". Właśnie usiłuję rozwinąć tę nieco apokaliptyczną myśl Scenariusz tego typu: Booster + Starship ledwo wznoszą się po czym - niestety - giną w gigantycznej kuli ognia, za chwilę "szlag trafia" całą wieżę (przynajmniej w sensie instalacji), gęsto rozsianie zbiorniki i pozostałą infrastrukturę. I teraz co, Musk zwołuje naradę i SPaceX rozpoczyna kilkumiesięczną odbudowę Starbase, po czym ponownie przystępują do kolejnej próby?

[Aga Bej]

Znając Muska, to by pewnie napisał na tweterze "LOL", robiąc tym samym najsławniejszego tweeta świata, po czym natychmiast by się wziął do odbudowy. Tylko potem z pozwoleniem do FAA, mogło by być ździebko trudniej  . Jednak nawet w porównaniu z apokalipsą N-1, uważam, ze jednak znacznie groźniejszym scenariuszem jest to, że ten system nie zadziała. Rakieta nie trafia, wieża do remontu, rakieta nie trafia, wali w ocean, brak profitu, potem znowu nie trafia wieża do remontu... .

[Wuzetek]

I to są scenariusze, które powodują, że jestem przeciwnikiem kasowania SLS w najbliższej przyszłości. Rozwój ciężkich rakiet nośnych to worek bez dna na kasę. Nie wiem, czy popyt na Super Heavy będzie uzasadniać pokrywanie strat wywołanych kolejnymi katastrofami. Cóż pozostaje trzymać kciuki, żeby udało się wcześniej niż później wysłać udaną misję demonstracyjną SS na orbitę...

[Aga Bej]

Tylko, że SLS, nawet jak się uda i wyniesie człowieka na Księżyc to i tak będzie klęską. Ekonomiczną.