Nie rozumiem do końca tego wykresu ale chyba już się domyślam skąd biorą się takie rozbieżności w obliczeniach potrzebnej ilości antymaterii do lotu do najbliższych gwiazd (tu gramy a tu tony). Czytałem i widziałem wiele wypowiedzi znanych fizyków którzy twierdzili że wystarczy najwyżej kilka gramów antymaterii. Problem w tym że nie podawali jaką prędkość statku da się osiągnąć wykorzystując kilka gramów antymaterii. Jak wiadomo energia potrzebna do nadania ciału prędkości bliskich prędkości światła gwałtownie wzrasta wraz ze wzrostem prędkości. Być może Ci naukowcy zakładali prędkość np. 15%, 25%, 35% lub 50% prędkości światła, a tam gdzie ww. wykres podaje już zużycie antymaterii w tonach to może dotyczy to np. 90% prędkości światła ?
Nie. Wykres pokrywa cały zakres możliwych prędkości (patrz opis osi poziomej - na dole masz kilometry na sekundę, a u góry różne typy misji dla których dana prędkość jest wystarczająca).
Statek o masie całkowitej 10 ton z napędem fotonowym i dziesięcioma gramami paliwa na pokładzie (z czego połowa to antymateria), przy 100% sprawności silnika rozpędziłby się do zaledwie 300 m/s (z grubsza prędkość samolotów pasażerskich), przy bardziej realistycznych założeniach prędkość byłaby trzykrotnie niższa (porównywalna z samochodem wyścigowym). Stanowczo za mało, żeby gdziekolwiek polecieć. Inne niż fotonowy typy napędów wykorzystałyby antymaterię wydajniej, ale ich maksymalna prędkość nie jest wystarczająca do lotów międzygwiezdnych w rozsądnym (tj poniżej tysiąca lat) czasie.
Co więcej, wykres uwzględnia jedynie rozpędzanie sondy. Gdyby chcieć wyhamować u celu i później wrócić z podobną prędkością na Ziemię, ilość potrzebnej antymaterii wzrosłaby nawet stukrotnie.
To może wytłumacz mi dlaczego w przypadku powrotu potrzeba 100-krotnie więcej antymaterii ?? Według mnie potrzeba byłoby jej 3 razy tyle. To znaczy na wyhamowanie do zera tyle samo co na osiągnięcie zamierzonej prędkości, a później ponownie tyle samo na drogę powrotną co na drogę do celu.
Plus hamowanie powrotne (chyba że chcesz pacnąć w Ziemię z pełną prędkością), czyli w sumie cztery razy. Problem w tym, że paliwo też swoje waży. Kiedy startujesz z okolic Ziemi, rozpędzasz nie tylko pusty statek, ale też paliwo na hamowanie u celu, paliwo na powrót i paliwo na hamowanie po powrocie do Układu Słonecznego - czyli potrzebujesz więcej paliwa na rozpędzanie. Kiedy hamujesz u celu, hamujesz nie tylko statek, ale też paliwo na rozpędzanie powrotne oraz paliwo na hamowanie po powrocie - czyli znowu potrzebujesz więcej paliwa na hamowanie, ale to też oznacza, że wcześniej na rozpędzanie też trzeba więcej - i tak dalej. Inaczej mówiąc, większość paliwa zużytego podczas misji pójdzie na rozpędzanie i hamowanie samego paliwa, a nie tego co nas interesuje, czyli statku kosmicznego. Stąd biorą się tak paskudnie duże liczby.
Poza tym znalazłem taką informację - nie wiem na ile wiarygodną ale bardzo ciekawą:
Zdumiewającą metodę uzyskiwania antymaterii na wielką skalę z miligramów złota opracowali amerykańscy naukowcy.[...] Jeżeli do tego dojdzie, to dzięki temu, że użyty do tego zostanie laser. Posłuży do generowania pozytronów na pokładzie statku kosmicznego. W ten sposób wyeliminowana zostanie konieczność zabierania paliwa z Ziemi, tzn. antymaterii. http://www.rp.pl/artykul/9139,222516_Zloto_i_laser_w_kosmosie_.html
Dałbym sobie spokój z newsami w prasie codziennej - naprawdę ciężko tam znaleźć dziennikarzy mających podstawowe pojęcie o nauce i technice (trafiają się tacy, ale to wyjątki).