Jarku wg mnie najciekawsze byłoby szukanie biosygnatur w gejzerach Enceladusa. W odróżnieniu od misji na Europę, nie trzeba przebijać się przez kilometry lodu. Wszystko (albo prawie wszystko) jest wypluwane w kosmos. Jak wiele razy pisałem, warto byłoby wysłac misję Enceladus Sample Return z aerożelem na pokładzie. Nwet nie trzeba lądować na powierzchni by pobrać próbki.
Ale taka misja (nawet bez powrotu na Ziemię) przekroczy zapewne koszty jak na klasę Discovery.
Misja do ksieżyców Marsa wpisuje się w (papierowe jak na razie) plany misji do tych ciał niebieskich w kolejnych dekadach. Zanim tam ludzie wylądują warto zbadać czy te kamyczki są jednym ciałem czy też zlepkiem iluś tam części.
Może badanie samych księżyców Marsa nie będą przełomem, ale wyniki badań mogą być ciekawe
Powtórka radarowej misji na Wenus pomoże nam oszacować natężenie wulkanizmu na tej planecie. A to samo może nam dać więcej danych do sporządzania dobrych modeli funkcjonowania planet ziemskich.
Inne propozycje to kolejny sobowtór Phoenixa do odwiertów lodowych (do 1 metra w głąb) na Marsie, w celu przebadania tego lodu np. pod kątem związków organicznych. Misja jak najbardziej ciekawa, tylko czy po wybraniu misji In Sight kolejna będzie też lecieć na Marsa. Wówczas mielibyśmy program marsjański bis
Propozycja tej misji nazywa się Icebraker