Jako, że ostatnimi czasy program ten nabrał nieco tempa, postanowiłem zebrać na początek nieco informacji

Ujawnienie nowych założeń programu eksploracji niskiej orbity przez NASA i skupienie się na rozwiązaniach prywatnych spowodowało, że w centrum uwagi pojawiło się kilka projektów będących do tej pory raczej na drugim planie. Jednym z pojazdów, który ma spore szanse na transport astronautów na i z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej jest miniwahadłowiec kosmiczny Dream Chaser budowany przez firmę SpaceDev, obecnie należącą do Sierra Nevada Corp.
Pojazd wykorzystuje rozwiązanie oparte o kadłub nośny, którego testy sięgają lat sześćdziesiątych oraz siedemdziesiątych i które były następnie rozwijane przez Centrum Badawcze Langley w projektach HL-10 oraz HL-20. Sam Dream Chaser oparty jest bezpośrednio na kształcie kadłuba opracowanym w projekcie HL-20, nad którym prace trwały w latach 90-tych, gdy rozważano wprowadzenie mniejszej wersji samolotu kosmicznego jako uzupełnienie floty wahadłowców. Jest jednak od niego lżejszy, o masie poniżej 10 ton, przez co mógłby zostać wystrzelony za pomocą zaadaptowanej rakiety Atlas V w wersji 431, wyposażonej w trzy rakiety pomocnicze na paliwo stałe (choć na wizji artystycznej wygląda raczej na dwie?). Koncepcja ta z grubsza przypomina zatem wczesne założenia programu X-20.

Dokładne informacje na temat napędu nie są obecnie dostępne, ale wiadomo, że pojazd będzie wykorzystywał silniki hybrydowe podobne do zastosowanych w SpaceShip One i wykorzystujące N20 oraz HTPB - działające prawdopodobnie również jako system LAS w przypadku wystąpienia problemów z rakietą nośną i jej górnym stopniem Centaur. Silniki te mają być również wykorzystane w przypadku misji suborbitalnych, choć nie wiadomo do końca jak lot ten miałby przebiegać (mówi się o pionowym starcie z powierzchni - dziwnie trochę?).
Nie jest również do końca jasne jak przebiegałby lot orbitalny. Prawdopodobnie Centaur wprowadzałby pojazd na orbitę i następnie ulegał deorbitacji, a zamontowany napęd hybrydowy stanowił system umożliwiający zejście z orbity Dream Chasera (lub zmianę jej parametrów).
W przeciwieństwie do wahadłowców, Dream Chaser ma wykorzystywać nowy system osłony termicznej, opracowanej przez Langley (jest coś więcej o tym? HL-20 miał mieć system identyczny w wahadłowcem). System RCS ma wykorzystywać N2O.
Dream Chaser ma dokować do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przy użyciu systemu cumowniczego zamontowanego na końcu kadłuba, co oznacza, że będzie wykonywać podejście 'tyłem'.
Pojazd jest budowany w koncepcji modularnej co ma przyspieszyć prace nad jego przystosowaniem do kolejnego lotu.

Na koniec ciekawostka - mówiło się też o wersji przystosowanej do lotów na Księżyc, która byłaby nieznacznie większa (10%) i wyposażona w ablacyjną osłonę cieplną.
Dzięki swojej budowie Dream Chaser będzie w stanie pokonać 1600 km przed lądowaniem co daje mu duże możliwości wyboru miejsca przyziemienia - tym bardziej, że wymaga pasa o długości około 3 km.
To tyle wstępu - liczę, że jakoś ktoś wie więcej to dopisze tutaj
