A wiec, na warstwie logiki języka używając słowa mit uznasz to za twór nieistniejący, a my tego nie wiemy
No i już się prawie rozumiemy
. Mit to na ogół coś, o czym nie wiemy czy istnieje, ale spodziewamy się lub nawet oczekujemy, że tak.
Koncepcja SLS to się chyba kształtowała w czasach Apollo. Większość sprzętu żywcem z lat 60. Tylko dużo droższe; )
No nie, trzymajmy się faktów. Jeśli już to z lat 70.
, bo wtedy dopiero zaczęto pracować nad szatlami. (Oczywiście możemy sięgać do Ciołkowskiego i starożytnych Chińczyków, ale chyba nie w tym rzecz. Każda rakieta czy silnik ma jakiego poprzednika.)
Tylko pytanie: co w tym złego? Czy każda firma wytwarzająca rakiety musi też sama konstruować i produkować silniki do nich? Takiego modelu nie było ani w Związku Sowieckim, ani w USA. Przecież czołowi amerykańscy producenci rakiet, czyli Lockheed Martin i Boeing nie produkują silników do Delt i Atlasów. Korzystają z doświadczenia Aerojet Rocketdyne, i jak widać z dobrym skutkiem - to dzięki ich silnikom rakiety ULA są tak niezawodne (firma ta pracuje również nad silnikami dla SLS).
Dopiero Musk, który miał swoją wizję tworzenia wszystkiego od podstaw, zaczął robić wszystko - i rakiety, i silniki, i statki, a jeszcze podobno chce robić satelity komercyjne. Bezos w swej tajemniczej firmie poszedł w jego ślady. I dobrze, ale czy to musi stać się obowiązującym modelem? Po co?