Nie rozumiem (to znaczy politycznie rozumiem, ale rozwojowo to była tragiczna decyzja) dlaczego NASA widząc, jak BO i SpaceX pracują nad odzyskiwalnymi rakietami nie zaczęła wpisywać tej dziedziny w swoje programy
A po co im odzyskiwalne rakiet? NASA się tym nie zajmuje, nie na tym polega ich zadanie.
Czy pierwszy stopień SLSa będzie w stanie, po wydaniu na niego pieniędzy, zarobić na siebie na rynku i dać fundusze na dalszy rozwój systemu? Przecież to pieniądze wyrzucone w błoto.
NASA nie jest od zarabiania pieniędzy.
SLS nie nadaje się specjalnie do niczego poza eksploracją dalekiego kosmosu (nikt go do startów na LEO nie będzie używał, bo za drogi) i do kosztu lądowania księżycu musisz wliczać koszt całej rakiety. Wyrzucanej od góry do dołu po pojedynczej misji. Jakim cudem to ma być "ekonomiczne"??
Jeszcze nawet nie zaczęli budować tego całego LOP-G, a ewentualne lądowanie na Księżycu będzie później, i na pewno nie będą lądować na Księżycu za pomocą SLS.
Nie wiem czy długofalowo potrzebny jest łazik do takich mikromisji. Wydaje się, że z czasem będzie miał coraz mniejszy sens. Jeśli loty potanieją, to ludzkość za 15 lat zacznie budować stałą bazę na księżycu.
Za 15 lat, to ledwo co zbudują LOP-G, a ewentualna baza na Księżycu dopiero będzie planowana.
Zacznijmy od BFR, aby on wyladowal na Ksiezycu musi doleciec na LEO
a potem na Ksiezyc i z powrotem. Mozmey przyjac ze jak doleci na LEO
to zuzywa caly ciezar paliwa . Nie mozna go pozniej zatankowac 100tonami paliwa
bo to po prostu za malo;-) Zakladajac , na poczatku ma tego okolo 3000-4000 ton
czyli na LEO musialoby startowac 40 takich BFR aby go ponownie zatankowac
aby mogl ponownie te 12 km/s dv osiagnac (100ton paliwa kazdy);-)
Przy starcie z powrotem na Ksiezyc bylby to koszt 41 stratow BFR na LEO;-)
Zakladajac ze start SLS to okolo 2mld koszt BFR musialby kosztowac okolo
ponizej 50 mln $ aby to sie oplacalo. Z powazaniem
Adam Przybyla
40 lotów!! jest aż tak źle!!! bo w sumie weźmy do porównania Saturna V, który również zrobił tak jakby kurs z Ziemi na Księżyc i z powrotem, tylko tyle że z tego co pamiętam to przy starcie Saturn V ważył około 3 tyś. ton, a wróciła z powrotem na Ziemie, sama kapsuła, czyli chyba kilka ton, więc tutaj widać że cały czas była utrata masy tej rakiety, więc mniejsza rakieta to i potrzeba mniej paliwa, a przecież ten Starship, będzie ważył wiele ton!! i targanie tego w obie strony, zużyje ogromne ilości paliwa. A ciekawe ile wyjdzie z tym załogowym oblotem Księżyca, bo to też pewnie trzeba będzie troche tego paliwa podowozić.
Edit: poniosło mnie, bo rzeczywiście 100 ton ładowności z ziemi cały BFR ma tylko na LEO. Niemniej jednak ponawiam pytanie, jak to możliwe, że według ciebie Starship potrzebuje 3k ton paliwa w locie na księżyc, skoro jego pełne baki mają pojemność 1,1k a mają go wynieść na Marsa. nadal też nie odpowiedziałeś na porównanie 1st. SLSu i SH.
Niestety ale z barku wiedzy, poniosła cie propaganda sukcesu.
Ogólnie fajna wymiana zdań, dawno takiej nie mieliśmy:) I jak zwykle żadna strona nie dała się przekonać drugiej. Ale jak pisałem wcześniej myślę, że wszystkich nas przede wszystkim frustruje to, że to wszystko trwa tak powoli i ślamazarnie. Chyba wszystkim nam tutaj zależy głownie na tym żeby dożyć załogowej eksploracji kosmosu, misji na Marsa itd. Różnimy się w szczegółach, ale cel mamy ten sam mam nadzieje:)
Po pierwszym starcie SLS, będzie już z górki, a załogowy lot na Marsa, to dopiero za 20 może 25 lat, w końcu ten zapowiadany załogowy oblot Marsa, to najwcześniej w 2035, a gdzie tam jeszcze do lądowania.