Załoga dla STS-335 (a więc zapewne i dla STS-135) to:
Bardzo ładny skład załogi.
Pozwolę sobie uwypuklić szczegóły ich astronautycznego doświadczenia.
Oczywiście wszyscy są weteranami (bo nie ma w tej chwili astronautów nowicjuszy, a ci z naboru 2009 są dopiero w trakcie szkolenia kandydackiego).
Christopher Ferguson był już raz pilotem (STS-115 w 2006) i raz dowódcą (STS-126 w 2008). Niby są dowódcy bardziej doświadczeni od niego: Mark i Polansky i Charles Hobaugh są po 3 lotach, ale … Ktoś mógłby złośliwie powiedzieć, dostanie dowodzenia tą załogą to przywilej funkcji; Ferguson jest obecnie zastępcą szefa Biura Astronautów. Ale przecież nie robią wiceszefem Biura Astronautów (i dowódcą być może ostatniej misji) kogoś kto nie jest naprawdę dobry.
Douglas Hurley był już raz pilotem (STS-127 w 2009). Był pierwszy w kolejce spośród tych pilotów, którzy byli jeden raz w kosmosie.
Sandra Magnus była w kosmosie dwukrotnie. Raz w STS-112 w 2002, drugi raz w 18 załodze ISS – ponad cztery miesiące na przełomie 2008/2009 (start na STS-126, lądowanie na STS-119). Co prawda startowała i lądowała wahadłowcem, ale jako członek załogi ISS musiała być przeszkolona w korzystaniu z Sojuza na okoliczność sytuacji awaryjnych; jej fotel był w czasie pobytu na Stacji zamontowany w kabinie Sojuza TMA-13. Magnus spełnia więc postulaty formułowane w toku rozważań nad składem załogi, że dobrze byłoby, żeby był w niej ktoś przeszkolony w korzystaniu z Sojuza, no i ktoś dobrze obeznany ze Stacją. Nadto Magnus przeszła trening NEEMO w 2006. Pracowała w kosmosie razem z Fergusonem w STS-126: on był dowódcą, ona leciała na pokład ISS.
Rex Walheim był w kosmosie dwukrotnie: w STS-110 w 2002 i STS-122 w 2008. Jedyny w załodze doświadczony
spacewalker; 5 razy pracował w otwartej przestrzeni kosmicznej. Nadto przeszedł trening w NEEMO w 2002.
NewMan