Chiny też bardzo zabiegają o umiędzynarodowienie swojej stacji okołoziemskiej. Oczywiście przede wszystkim kierują ofertę to krajów Azji i reszty świata, ale nawiązują też kontakty z ESA. Współpraca z Rosją będzie miała dla nich jakieś znaczenie prestiżowe i marketingowe.
Jeśli idzie o cel, to w tłumaczeniu z linku od Rafała, chcą zbudować: "complex of experimental research facilities created on the surface and/or in the orbit of the Moon". Czyli jeszcze nie wiadomo co, ale może to być właściwie wszystko.
Ale zauważcie, że nie ma tu mowy o załogowej stacji - wręcz przeciwnie: "проведения многопрофильных и многоцелевых научно-исследовательских работ, включая исследование и использование Луны, лунные наблюдения, фундаментальные исследовательские эксперименты и проверку технологий с возможностью длительной беспилотной эксплуатации с перспективой присутствия человека на Луне." Czyli dopiero w dalszej perspektywie ludzie.
Czyli tak naprawdę - nie bardzo wiadomo co.
Na marginesie: w tekście france24.com znalazł się niezły lapsus: "This year, it celebrates the 60th anniversary of Russia's first-ever manned space flight -- it sent Yuri Gagarin into space in 1961, followed by the first woman, Valentina Tereshkova, two years later. By contrast, the United States' NASA only sent its first manned flight into space in 1968." To ewidentnie nie jest literówka, ale niewiedza.