.. jak znienacka? Wiesz, to ze tego ne ma na pudelku nie znaczy, ze w odpowiednich zrodlach to jest
Niektore projekty wymagaja
dzialania niemedialnego, oczekiwania na wynik przez dlugie lata (kilka kadencji prezydentow) dla USA to nie do przeskoczenia,
i tak o dziwo, zazceli przygotowania do powrotu na Ksiezyc przez polityke "flexible", bez tego nie podeszliby dzis pod Gateway,
ale i tak jest to droga ktora szybko na Ksiezyc nas nie zaprowadzi. Jesli juz to jakies automaty.
Wygrana rosjanw wyscigu do Ksiezyca nauczyla nas jednego, ze nie zawsze jest dobry czas na pewne rozwiazania,
wtedy mozna bylo za potworne koszty wyslac co najwyzej golfiste i zwinac caly interes, dublujac wiele systemow, wysylajac
z kazdym lotem wlasna stacje gateway, niesamowite marnotrastwo. Wygrana wtedy mogla byc tylko jedna, nie wziasc udzialu,
bez wzgledu na koszty polityczne. Nie zmarnowali kasy i dzieki temu mamy solidna wspolczena baze do dzialan na LEO.
Podwojny sukces rosjan, tego zaden golfista by im nie dal
A co zrobia chibczycy? Obstawiam, ze niestety, beda to raczej misje robotyczne zakladajace jedfnak pewna kontynuacje i budowe
infrastruktury na przyszlosc, moze w latach piecdziesiatych posla kogos na Ksiezyc, ale nie wiem czy bedzie to potrzebne.
Z powazaniem
Adam Przybyla