Chyba nie tyle zbieranie złomu za jego pomocą, co wynoszenie satelitów które będą tenże złom zbierać, w niższej cenie niż oferowana przez konkurencyjne rakiety nośne. Z drugiej strony - misje deobritacyjne są i będą dość drogie, cena wyniesienia będzie ułamkiem wartości misji - za to b. wartościowe będzie wyniesienie tejże misji na sprecyzowaną orbitę, a tego Starship raczej nie zaoferuje pojedynczemu satelicie do deorbitacji. No chyba, że wystrzeli flotę satelitów do deorbitowania konkretnej ,,części" orbity - taka metodologia była proponowana na ostatnim IAC w stosunku do niektórych z najgroźniejszych fragmentów. Ja widzę tutaj rynek i dla starshipa, i dla ,,klasycznych" rakiet nośnych.