Nie bylo żadnego zawodu.
Te zdjęcia raczej wzmogły moją ciekawość, którą potem pobudzały kolejne sondy, przesyłające coraz ciekawsze i dokładniejsze fotki Marsa. Nigdy nie pociagaly mnie fantastyczne wizje marsjańskiego świata, choćby dlatego, ze słynne "kanały", tak żarliwie propagowane przez astronoma P. Lowella, okazały się być złudzeniem optycznym. Zdjęcia z Marinera 4 dobitnie potwierdziły, że marsjański świat wygląda odmiennie od oczekiwań autorów literatury science-fiction, której wpływ na masowego odbiorcę, był wówczas spory.