W lipcu 1965 r. Mariner 4 jako pierwszy przesłał na Ziemie obrazy innej planety z bliska. Widok kraterów był niespodzianką o tyle, że ówczesna wiedza o Marsie opierała się głównie o wizualne obserwacje teleskopowe. Na ich podstawie snuto różne teorie i przypuszczenia na temat marsjańskiej topografii, klimatu, zjawisk w atmosferze, itp. Wiadomo bylo, że są tam tereny pustynne (jasne owalne obszary) oraz przypuszczano, ze w strefach równikowych mogą istnieć obszary wykazujące oznaki wegetacji (ciemne obszary o sezonowych zmianach jasności). Trafnie zakładano istnienie dużych wulkanów, oraz czap polarnych, natomiast nie brano pod uwagę możliwości, że Mars może być podobnie skraterowany jak ziemski Księżyc.
Do dzisiaj mam Książkę A. K. Wróblewskiego pt. "Z tajemnic Marsa", wydanie z 1958 r. w której została zawarta ówczesna wiedza o Czerwonej Planecie. Nie ma ma w niej żadnej wzmianki o kraterach uderzeniowych, dlatego zdjęcia z Marinera 4 były takim zaskoczeniem, gdyż otworzyły oczy planetologom na fakt, który dzisiaj jest powszechnie znany i naturalny.