Widzę że w temacie Napędy i silniki zamieszczane są informacje dotyczące wyłącznie już istniejących technologii lub będących już na wyższym etapie zaawansowania. Niestety na ich podstawie nie da się zbudować napędu który pozwoliłby konstruować
pojazdy kosmiczne zdolne dotrzeć do gwiazd i innych układów planetarnych - choćby tych najbliższych.
Dlatego też myślę, że warto nieco po spekulować nad możliwościami skonstruowania napędów umożliwiających osiąganie znacznie większych prędkości, to znaczy umożliwiających loty automatycznych sond do gwiazd, a także loty załogowe do księżyców odległych planet Układu Słonecznego, a może także i do najbliższych gwiazd. A więc na początek może trochę historycznych informacji o amerykańskim programie budowy silnika jądrowego do napędu rakiet czyli o projekcie
NERVA (ang. Nuclear Engine for Rocket Vehicle Application) http://pl.wikipedia.org/wiki/NERVAhttp://en.wikipedia.org/wiki/NERVAhttp://www.astronautix.com/engines/nerva.htmhttp://florydziak.blogspot.com/2013/05/silnik-nerva-xe.htmlhttp://florydziak.blogspot.com/2013/04/troche-o-atomowym-napedzie-rakietowym.html Jak działa "expander cycle"
W ramach tego projektu przetestowano kilka silników:
Jeden z projektantów pomiędzy dwoma atomowymi silnikami rakietowymi
The Director of the Los Alamos National Laboratory, Norris Bradbury (left) in front of the Kiwi B4-A reactor
A tu filmik z testów silnika:
Co bardzo ciekawe
silnik Peewee był pierwszym silnikiem, który NASA uznała za "nadający się do użycia" - udało się rozwiązać problemy związane z niszczeniem struktury reaktora. W czasie testów tego silnika (o mocy 500 MW)
udowodniono że można go bezpiecznie używać przez okres czasu niezbędny do podróży na Marsa. A teraz skok do czasów współczesnych i kilka cytatów z artykułu umieszczonego na portalu Odkrywcy.pl mając nadzieję na uzyskanie interesujących komentarzy
http://odkrywcy.pl/kat,111402,title,Na-Marsa-w-39-dni-a-nawet-krocej,wid,14386894,wiadomosc.html?smg4sticaid=6eb8b28 marca 2012 Denis Kowalewicz, dyrektor wykonawczy klastra technologii jądrowych „Skołkowo”, przedstawił projekt stworzenia statku przeznaczonego do długotrwałych misji kosmicznych, np. wypraw na Marsa, który będzie posiadał napęd jądrowy.
W roku 2010 rząd rosyjski przeznaczył 500 milionów rubli (16,7 milionów dolarów) na rozpoczęcie projektu budowy statku kosmicznego z silnikiem nuklearnym. Koszt całego projektu do 2019 roku szacuje się na 17 mld rubli (ponad 580 milionów dolarów). Wtedy to ma być już gotowy cały statek kosmiczny, włącznie z silnikami nuklearnymi.
Jak przewidują specjaliści, silniki atomowe pozwoliłyby dotrzeć na Marsa i powrócić na Ziemię w 42 dni.
Oprócz Amerykanów i Rosjan pomysł zbudowania pojazdu kosmicznego z silnikami nuklearnymi ogłosiło jeszcze w latach 70-tych Brytyjskie Towarzystwo Międzyplanetarne. Projekt Dedal (ang. Project Daedalus) przewidywał dotarcie do gwiazdy Barnarda przed upływem 50 lat od startu. Wymagałoby to podróżowania z prędkością około 12 procent prędkości światła i użycia silników nuklearnych.
30 września 2009 roku Brytyjskie Towarzystwo Międzyplanetarne rozpoczęło pięcioletnie studium na Projektem Ikar (ang. Project Icarus), który rozwija i kontynuuje zagadnienia z Projektu Dedal.
Bardzo możliwe, że nad nuklearnymi silnikami rakietowymi pracują także Chińczycy i Hindusi.
W grudniu 2006 roku doktor Young Bae z Bae Institute zaprezentował urządzenie nazwane Laserowy Napęd Fotonowy (PLT - Photonic Laser Thruster). Do niedawna silniki fotonowe istniały jedynie na kartach powieści science fiction, a być może już niedługo będą napędzać statki kosmiczne.
Doktor Bae wykorzystał laser i skomplikowany system, który służył do wzmocnienia strumienia fotonów aż 3000 razy. W ten sposób udowodnił, że energia fotonów mogłaby napędzać statki kosmiczne.
Naukowcy oceniają, że pojazd wyposażony w silnik fotonowy, dotarłby na Marsa w ciągu tygodnia. Być może w przyszłości udałoby się przyspieszyć go do znacznie większych prędkości, a nawet zbliżyć się do prędkości światła.
System PLT został po raz pierwszy pokazany w grudniu 2005 roku. Od tamtej pory kolejne demonstracje dowiodły, że rzeczywiście działa. Badaniami Bae Institute zainteresowały się NASA i AFRL (The Air Force Research Laboratory).
Układ Słoneczny w zasięgu ręki- historia Projektu Orion (1958-1964)http://undocking.wordpress.com/2014/05/14/uklad-sloneczny-w-zasiegu-reki-historia-projektu-orion-1958-1964/
Russia Plans for Nuclear Space ship going to Mars http://technicalstudies.youngester.com/2010/04/russia-plans-for-nuclear-space-ship.htmlIgor Lisov, a Moscow-based expert on Russian space program, said the prospective ship would use a nuclear reactor to run an electric rocket engine.
Nuklearne napędy kosmiczne cz. 1 http://www.kosmonauta.net/index.php/Techno...napedy-cz1.htmlW dniach 30 września – 2 października 2011 roku w Orlando na Florydzie odbyło się sympozjum 100 year spaceship organizowane przez DARPA. Jednym z poruszanych tematów była kwestia napędów, które można by wykorzystać w trakcie podróży poza Układ Słoneczny. Jak na razie najlepszym pomysłem wydaje się być wykorzystanie napędu opartego na reakcjach termojądrowych.
Szacuje się, że statek kosmiczny, zdolny do podróży międzygwiezdnych, z napędem opartym na tokamaku, musiałby ważyć około 7000 ton. Dla porównania Międzynarodowa Stacja Kosmiczna waży "zaledwie" 417 ton.
Istnieje jednak ciekawa alternatywa. O tym już wkrótce w części 2.
Silnik jądrowy z projektu Prometeusz JIMO
Power-Conversion Concept Designed for the Jupiter Icy Moons Orbiter http://www.grc.nasa.gov/WWW/RT/2003/5000/5490mason.html
Dual 100-kWe Brayton conversion system with liquid-metal-cooled reactor.
Nuklearne napędy kosmiczne cz. 2
http://www.kosmonauta.net/index.php/Techno...19-napedy2.html

Komora urządzenia Shiva
Już na początku lat siedemdziesiątych zaproponowano inny pomysł – wykorzystanie laserów dużej mocy do impulsowego naświetlania tarczy deuterowo-trytowej, tj. niewielkiej sferycznej porcji paliwa.
Teoretycznie to rozwiązanie jest stosunkowo proste. Tarcza deuterowo-trytowa, umieszczona w komorze, naświetlana jest równomiernie ze wszystkich stron wiązkami lasera. Powoduje to rozgrzanie powierzchni tarczy, która eksploduje, odrzucając z wielką siłą resztę materiału (czyli wnętrze tarczy) do wewnątrz. Gdy paliwo znajdujące się wewnątrz tarczy zapada się, mikstura osiąga bardzo dużą gęstość. Dodatkowo powstają fale uderzeniowe, które rozchodzą się do wewnątrz i w centrum kulistej tarczy spotykają się z falami nadchodzącymi z naprzeciwka, co dodatkowo zwiększa gęstość i temperaturę punktu. Reakcja fuzji, rozchodząc się na zewnątrz, powoduje zapalenie plazmy w całej objętości tarczy.
Schemat działania fuzji opartej na inercyjnym uwięzieniu plazmy.
Niebieskie strzałki oznaczają promienie lasera, pomarańczowe odrzut, a fioletowe transportowaną do wewnątrz energię cieplną.
1. Promienie lasera gwałtownie ogrzewają powierzchnię tarczy, zamieniając ją w plazmę.
2. Następuje kompresja paliwa, wywołana odrzutem materiału z powierzchni tarczy.
3. Implozja tarczy powoduje osiągnięcie bardzo dużej gęstości materiału.
4. Następuje zapłon plazmy.

Badania nad ICF są przeprowadzane od lat siedemdziesiątych w Lawrence Livermore National Laboratory (LLNL) w Livermore w Kalifornii. Pierwszy z wybudowanych tam laserów powstał w roku 1977 i nazywał się Shiva. Miał 20 ramion (stąd nazwa) i wysyłał w impulsie trwającym około 1 ns energię rzędu 10 kJ. Jego następcą był laser Nova, wybudowany w 1984 roku. Stworzony z założeniem doprowadzenia do zapłonu plazmy, nigdy nie osiągnął tego celu, pozwolił jednak na zebranie wielu bardzo istotnych danych eksperymentalnych (w tym na określenie głównego problemu w osiągnięciu zapłonu jako na wynikającego z niestabilności plazmy). W 2009 w LLNL powstało National Ignition Facility (NIF), na chwilę obecną największe i najbardziej energetyczne urządzenie ICF na świecie. Pojedynczy wysyłany z jego lasera impuls, trwający kilka pikosekund, niesie energię 4 MJ.
Napęd nuklearny a podróż do gwiazd
Urządzenia ICF są z założenia mniejsze i lżejsze niż tokamaki, a naukowcy podejrzewają, że ich miniaturyzacja będzie również postępować szybciej. Szacuje się, że statek kosmiczny zdolny do podróży międzygwiezdnych oparty na ICF ważyłby około 500 ton (wliczając paliwo). Napęd ten został zasugerowany w projekcie Daedalus British Interplanetary Society i jest bardzo prawdopodobnym, że zostanie on również zasugerowany w projekcie Icarus. Projekty te, zarówno Daedalus z lat siedemdziesiątych, jak i rozpoczęty w 2009 pięcioletni Icarus, mają na celu wykonanie teoretycznego studium statku kosmicznego zdolnego do podróży międzygwiezdnych.
Dla napędu opartego na ICF szacuje się impuls właściwy (stosunek ciągu do masy zużytego paliwa) na miliony sekund. Tylko przy takich wartościach można mówić o realnych czasach podróży międzygwiezdnych – dla takiego impulsu właściwego możliwe są prędkości rzędu dziesięciu tysięcy kilometrów na sekundę. Dla porównania maksymalny teoretyczny impuls właściwy dla silnika chemicznego wynosi ok. 500 sekund, a dla napędu jonowego – rzędu tysięcy sekund.
Kolejnym istotnym parametrem przy wykorzystaniu napędu opartego na ICF do podróży międzygwiezdnych jest ilość detonacji kapsułek paliwowych na sekundę. Projekt Daedalus mówił o 250 detonacjach na sekundę, co wydaje się być ogromną liczbą. Założeniem projektu Icarus jest osiągnięcie 10-50 detonacji na sekundę.
Oprócz wspomnianych powyżej usprawnień technologicznych należy się jeszcze zastanowić nad paliwem, które ma być wykorzystywane. W warunkach ziemskich zazwyczaj rozważa się mieszankę deuter-tryt. Niestety fuzja trytu produkuje duże ilości neutronów, co sprawia, że reaktor staje się radioaktywny. Jako że neutrony nie mają ładunku elektrycznego, nie mogą zostać skierowane do wylotu za pomocą pola magnetycznego (co zapewniłoby dodatkowy ciąg). Alternatywą jest reakcja pomiędzy deuterem a helem-3, która jest bardziej wydajna, produkuje więcej energii i mniej neutronów. Jej wynikiem jest natomiast duża ilość protonów, które mogą zostać skierowane do wylotu za pomocą pola magnetycznego, zmniejszając promieniowanie reaktora i zwiększając ciąg. Niestety hel-3 nie występuje na Ziemi. Można go natomiast znaleźć w atmosferach gazowych olbrzymów i na powierzchni Księżyca. Można więc powiedzieć, że aby w pełni wykorzystać możliwości, jakie dają napędy kosmiczne, musimy i tak najpierw stać się cywilizacją kosmiczną.[/i]
Wygląda na to że co prawda prognoza ze Star Treka iż w 2063 roku zbudujemy napęd warp raczej nie sprawdzi się, ale na napęd termojądrowy i loty kosmicznych sond go gwiazd mamy realne szanse 
A może już nawet w przyszłym dziesięcioleciu jak dobrze pójdzie i pojawi się znowu współzawodnictwo wielkich mocarstw w tej dziedzinie

Poza tym taki napęd pozwoliłby dolecieć do granic Układu Słonecznego chyba w kilka dni a maksymalnie w kilka tygodni licząc czas na rozpędzanie i hamowanie !
Poza tym
istnieje już jeszcze nowsza i lepsza wersja tego pomysłu :rolleyes: o czym zamieściłem informację w jednym z wcześniejszych postów w dziale Napędy i silniki.
http://www.uprp.pl/nasa-proponuje-nowy-spo...,9,wai,pl,text/http://www.physorg.com/news/2011-06-nasa-f...ster-space.htmlJohn J. Chapman,
fizyk i inżynier elektronik z NASA Langley Research Center proponuje znacznie tańszy i bardziej wydajny silnik fuzyjny na bazie boru zamiast deuteru i trytu.
I to do realizacji w ciągu zaledwie 10 lat :!:
Działający reaktor fuzyjny już za 4 latahttp://www.geekweek.pl/aktualnosci/15581/dzialajacy-reaktor-fuzyjny-juz-za-4-lataNASA proponuje nowy sposób napędzania statków kosmicznych !
http://gadzetomania.pl/2011/06/29/nasa-pro...kow-kosmicznych
Energia fuzyjna to odwieczne marzenie tych, którzy szukają niekończących się źródeł zasilania. Tym razem naukowcy NASA proponują nową formę termojądrowego napędzania sond kosmicznych.
Nowe rozwiązanie zamiast używać nadmiar energii z syntezy jądrowej do napędzania generatorów, będzie wykorzystywać energię kinetyczną radioaktywnych cząstek do zapewnienia ciągu. John J. Chapman, fizyk i inżynier elektronik z NASA Langley Research Center proponuje silnik fuzyjny na bazie boru zamiast deuteru i trytu. Wyjaśnił swój projekt na Sympozjum Inżynierii Fuzyjnej IEEE w tym tygodniu w Chicago.
Rozwiązanie jest dość proste i korzysta z dostępnych na rynku laserów, wycelowanych w dwuwarstwowy cel o grubości 8 cali. Kiedy promień uderza w pierwszą warstwę (ultra-cienki kawałek folii metalowej), uwalnia grad elektronów, pozostawiając na folii ładunek dodatni. Siły odpychania protonów sprawia, że folia rozpada się, popychając tym samym protony w stronę drugiej warstwy, którą jest bor-11. Tutaj następuje fuzja protonów z jądrami boru i powstają jądra węgla, który natychmiast rozbija się na produkty rozpadu, a następnie cząstki alfa.
IEEE Spectrum wyjaśnia:
Z każdej pary proton-bor, która ze sobą reaguje, otrzymujemy trzy cząstki alfa – każda o energii kinetycznej równej 2.9 megaelektronowoltów
Siła elektromagnetyczna wypycha cząstki alfa w przeciwnych kierunkach, które są kierowane na zewnątrz statku kosmicznego przez dyszę, zapewniając ciąg. Laser jest potrzebny do rozpoczęcia całego procesu, ale każdy impuls promienia produkujący 2×10-18 watów na centymetr kwadratowy powinien generować 100 tysięcy cząstek. Rozwiązanie to jest więc bardzo wydajne. Tylko 11 gramów boru potrzebne będzie, aby wytworzyć 300 MW mocy. Chapman sądzi, że część energii będzie można wykorzystać do zasilania systemów komputerowych na pokładzie statku.
Oczywiście, rozwiązanie to jest dalekie od rzeczywistości – Chapman mówi, że być może zbudowanie funkcjonującego statku napędzanego tym sposobem potrwa jeszcze 10 lat. Ziemia jest obfita w bor, a jeśli kilka gramów może wysłać statek na Marsa i dużo dalej, to warto poznać tę technologię.
http://www.physorg.com/news/2011-06-nasa-f...ster-space.htmlhttp://newsspazio.blogspot.com/2011/06/un-...e-nucleare.htmlhttp://mbcalyn.wordpress.com/2011/06/http://sigalontech.soup.io/tag/thrusterhttp://oibalos-space-science.blogspot.com/...01_archive.htmlhttp://actualite.portail.free.fr/tech-scie...ngins-spatiaux/http://orbiteritalia.forumotion.com/t1288-...i-progetti-nasahttp://m.futura-sciences.com/2071/show/8c5...f1cc05cef9682c1http://passion-radio.forumactif.com/t3846p...l-astrophysiqueNuclear Fusion and Its Future Uses In Spacecrafthttp://www.weirdwarp.com/2009/08/nuclear-f...-in-spacecraft/
Microwave fusion jet

Gas dynamic fusion propulsion

Tube like fusion powered spacecraft
Znacznie więcej na temat nuklearnych napędów kosmicznych jest w artykule z lipca 2010 r. :
Impulsowe silniki jądrowe http://www.kosmonauta.net/index.php/Technologie/Hardware/impulsowe-silniki-jadrowe.html
Program Orionhttp://pl.wikipedia.org/wiki/Program_Orionkompaktowy reaktor atomowyhttp://nt.interia.pl/technauka/news-nastolatek-zaprojektowal-kompaktowy-reaktor-atomowy,nId,938604Idealnie sprawdziłoby się w roli napędu statku kosmicznego, a później jako źródło energii dla kolonii na obcych planetach - komentuje z entuzjazmem Wilson.A tu podsumowanie różnych koncepcji napędów:http://www.projectrho.com/public_html/rocket/enginelist.phpTak więc jak uważacie - doczekamy się jeszcze za naszego życia lotów do gwiazd ? 