Mirosław Hermaszewski — kosmiczna ikona propagandy sukcesu (2)
Co zadecydowało, że spośród setek kandydatów do lotu wybrano akurat Mirosława Hermaszewskiego? Był żołnierzem — pilotem samolotów naddźwiękowych, mógł pochwalić się ponadprzeciętnymi wynikami zdrowotnymi, zdołał również doskonale przygotować się do lotu teoretycznie. Nie to jednak ostatecznie zaważyło — wbrew temu, co on sam myśli i mówi — na tym, że to jego właśnie wybrano. Przedstawione wyżej kryteria stanowiły ważne, ale bezsprzecznie podstawowe warunki, które kandydat musiał spełnić. Pozostałe były mniej wymierne, jednak równie ważne, jeśli nie decydujące. Zaliczyć do nich trzeba takie sprawy, jak: odporność na stres emocjonalny, umiejętność prowadzenia badań naukowych, oczytanie, elokwencję i erudycję, nienaganną sylwetkę i prezencję, dobry kontakt z dziennikarzami, odporność na trudy licznych spotkań i wyjazdów, wreszcie, biegłą znajomość języka rosyjskiego (16). W tych kwestiach jego ostateczny konkurent, Zenon Jankowski, wypadał gorzej. W połowie czerwca 1978 r. na XII Plenum KC PZPR, które w całości poświęcone było sprawom nauki w Polsce, głos zabrał m.in. prof. Jan Rychlewski. W swoim wystąpieniu odniósł się też do wyboru polskiego kosmonauty. Nie podał jednak jego nazwiska. Ono w dalszym ciągu objęte było tajemnicą. „Dobór polskich kandydatów na kosmonautów — mówił przewodniczący KBK PAN —przeprowadziło z najwyższą odpowiedzialnością kierownictwo sił zbrojnych Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. W wyniku wielostopniowej selekcji wybrano dwóch doskonałych kandydatów, w pełni odpowiadających wymogom intelektualnym, moralno–politycznym, psychologicznym i kondycyjnym, członków naszej partii, wspaniałych pilotów, wykształconych i doświadczonych dowódców, ludzi dzielnych i pracowitych, o polskim uroku i fantazji” (17). Warunki te spełniał Mirosław Hermaszewski.
Późnym latem 1976 r. Komitet Badań Kosmicznych PAN rozpoczął prace nad przygotowaniami programu naukowego, który miał być realizowany w kosmosie. Równolegle z tym procesem postępowały przygotowania mające na celu propagandowe wykorzystanie lotu kosmicznego. Pierwsze założenia działalności propagandowej związanej z lotem Polaka w kosmos przygotowała dwójka dziennikarzy: korespondent Polskiej Agencji Prasowej Mariusz Kukliński i pracująca w Wytwórni Filmów Oświatowych Maria Daszkiewicz. Dokument — sporządzony relatywnie wcześnie, bo w 1976 r. — zawiera szereg interesujących, często bardzo szczegółowych wskazówek, z których władze w późniejszym czasie skwapliwie skorzystały.
Daszkiewicz wskazywała na cztery główne cele, do jakich powinna dążyć działalność propagandowa władz. Po pierwsze należało spopularyzować w społeczeństwie działania międzynarodowe w celu pokojowego wykorzystania kosmosu, podkreślać fakt, że służą one całej ludzkości, i eksponować mogące płynąć z tego tytułu korzyści gospodarcze. Drugi cel wiązał się ściśle z programem Interkosmos. Daszkiewicz zalecała ukazywanie integracji naukowej państw socjalistycznych, której jednym z efektów jest wspólny lot kosmiczny. Z tego wynikał kolejny cel, a mianowicie promocja polskiej myśli technicznej i dorobku naukowego na arenie międzynarodowej. Ostatnią sprawą, na jaką wskazywała autorka, była potrzeba pobudzenia — zwłaszcza wśród młodzieży — dumy narodowej, dumy z osiągnięć polskiej nauki, a w dalszym czasie, wzrostu zainteresowań technicznych. Do osiągnięcia zakładanych celów musiały zostać wciągnięte przede wszystkich środki masowego przekazu — prasa, radio i telewizja, gdzie pojawiałyby się sukcesywnie materiały, audycje i programy naukowe i popularnonaukowe. Dodatkowo konieczna była też działalność masowa, czyli odczyty, sesje popularnonaukowe, konkursy, olimpiady i wystawy. Ważnym elementem była też propaganda wizualna. Chodziło o przygotowanie znaku graficznego wyprawy kosmicznej, druku plakatów, wydawnictw specjalnych, widokówek, znaczków czy wybicia okolicznościowych monet. Planując już wydarzenia po wylądowaniu, Daszkiewicz wskazywała na konieczność opracowania programu spotkań kosmonauty ze społeczeństwem, cyklu spotkań z zespołem przygotowującym do lotu, a także zorganizowania wystawy objazdowej (18).
Mariusz Kukliński z PAP skupił się w swoim opracowaniu na określeniu treści i wartości, jakie powinny być eksponowane w czasie kampanii informacyjnej. Według niego osiągnięcia nauki i techniki ZSRR powinny być przedstawiane jako wynik, konsekwentnie realizowanej od 60 lat, „leninowskiej polityki naukowej i oświatowej”. Należało też podkreślać, że rozwój polskiej nauki i gospodarki był głównie wynikiem przyjaźni i współpracy ze Związkiem Radzieckim.
Żadne z państw członkowskich wysyłające swojego kosmonautę nie mogło prowadzić własnej kampanii informacyjno–propagandowej. Wszystko musiało być odpowiednio wcześnie zaplanowane, przygotowane i zatwierdzone przez stronę radziecką, która koordynowała te działania. Radzieckie doświadczenia w zakresie polityki informacyjnej, począwszy od pamiętnego lotu Jurija Gagarina w 1961 r., były pilnie śledzone przez stronę polską. Kukliński wskazywał na możliwość wykorzystania dwóch wariantów kampanii informacyjno–propagandowej. Pierwszy z nich zakładał działania podobne do tych, które podjęto przy misji spotkania na orbicie statków Sojuz i Apollo (1975 r.), drugi byłby bezpośrednim przeniesieniem doświadczeń z radzieckich lotów załogowych, np. Sojuza 22 (1976 r.). W pierwszym wypadku program eksperymentu i składy załóg znane są opinii publicznej na długo przed lotem, a twórcy kampanii stają przed problemem odpowiedniego sterowania napięciem i nasileniem przekazywanych informacji. Taki scenariusz nie wchodził jednak w grę w wypadku lotów załogowych programu Interkosmos. Trzeba było oprzeć się na drugim wariancie. Zakładał on, że informacje o eksperymentach, jak również załodze, pojawiają się dopiero po starcie rakiety. Powodowało to jednak konieczność skoncentrowania całej kampanii propagandowej na okres trwania lotu i czas bezpośrednio po jego zakończeniu. Na koniec dokumentu Kukliński zwracał uwagę na sprawę kluczową: „Praktyka wskazuje — pisał — iż 80 proc. materiałów informacyjnych, włącznie z informacją bieżącą, powinno być gotowe przed rozpoczęciem eksperymentu” (19).
Wraz ze zbliżaniem się — jeszcze nieokreślonej dokładnie — daty wylotu, przygotowania nabierały na sile. W połowie grudnia 1977 r. odbyło się w Moskwie spotkanie robocze ekspertów z Czechosłowacji, Polski i NRD, w czasie którego omawiano sprawy polityki informacyjnej. Dwudniowa narada przyniosła szereg bardzo szczegółowych ustaleń. Zobligowano przedstawicieli trzech krajów do wysłania do Rady Interkosmos informacji niezbędnych do przygotowania pierwszych podstawowych komunikatów prasowych. Miały się tam znaleźć informacje biograficzne o kosmonautach, opis eksperymentów, jakie planowano przeprowadzić na orbicie, a także dane o działalności kosmicznej w poszczególnych krajach. Ustalono, że poszczególne kraje przed lotem ich przedstawiciela wyślą swoich dziennikarzy do ZSRR, aby mogli na miejscu śledzić i relacjonować kosmiczny lot. Pracę mogło wykonywać jednak nie więcej niż ośmiu dziennikarzy, którzy zostali wysłani do Gwiezdnego Miasteczka, Centrum Kierowania Lotem i na kosmodrom w Kazachstanie. Ważnym punktem spotkania była kwestia odpowiedniej symboliki lotu. Doprecyzowano, że kosmonauci będą mieli na swoich ubraniach umieszczone emblematy lotu, wizerunki flag narodowych i godeł. Określono przy tym szczegóły ich wykonania. Wskazano też na konieczność przygotowania odpowiedniej oprawy filatelistycznej lotu, wybicia monet, medali, proporców i mniejszych znaków i przedmiotów symbolicznych (20).
Na spotkaniu przyjęto także schemat całej akcji informacyjnej, którą podzielono na trzy części. Przed lotem planowano informować społeczeństwo o celach i perspektywach badań kosmicznych i współpracy w tej dziedzinie krajów socjalistycznych, nie poruszając w ogóle kwestii wyboru kosmonauty ani celu jego misji. W trakcie lotu środki masowego przekazu miały być zalane informacjami o kosmonautach i samym locie. Prasa, radio i telewizja miały relacjonować start rakiety, przekazywać rozmowy z załogą na pokładzie stacji kosmicznej, jak również prezentować komentarze naukowców, którzy wyjaśnialiby zawiłości prowadzonych w kosmosie badań. Wreszcie po lądowaniu działania mediów miały skupić się na powitaniu kosmonautów w Związku Radzieckim i w Polsce (21).
W czasie, kiedy przygotowania do lotu Polaka nabierały coraz większego tempa, 2 III 1978 r. na pokładzie Sojuza 28 w kosmos poleciał Vladimir Remek. Pilot ten przeszedł niemal identyczną drogę selekcji i szkolenia jak polscy kandydaci. Jego wyniki były bardzo dobre, choć istniała pewna komplikacja — Remek miał nadwagę. Okazało się jednak, iż dziesięć kilogramów za dużo nie stanowiło problemu w związku z faktem, że jego ojciec, generał Józef Remek, był dowódcą sił powietrznych i zarazem wiceministrem obrony Czechosłowacji (22). Po zadokowaniu Sojuza 28 do stacji kosmicznej Salut 6 Remek wraz ze swoim dowódcą płk. Aleksiejem Gubariewem dołączyli do przebywających tam kosmonautów radzieckich Jurija Romanienki i Gregorija Greczki. O nowym rozdziale w dziejach podboju kosmosu informowały środki masowego przekazu nie tylko z krajów socjalistycznych, ale również na Zachodzie (23).
Szczególnego znaczenia w przygotowaniach do lotu nabrała kwestia „przedmiotów o charakterze symboli”, które miały zostać zabrane na pokład statku kosmicznego w bagażu oficjalnym kosmonauty. Po locie Vladimira Remka było nieco łatwiej. Strona polska wiedziała, co zabrał ze sobą Czech w kosmos. Na początku maja 1978 r. powstała „polska” lista, którą przedłożono Rosjanom do akceptacji. Niedługo później dokument wrócił do Polski z odpowiednimi adnotacjami na marginesie. Na pierwszym miejscu omawianego wykazu znalazła się flaga polska i herb państwowy. Rosjanie doprecyzowali w tym miejscu tylko liczbę egzemplarzy, które miałyby zostać przekazane do ZSRR. Następny punkt mówił o portretach przywódców: Edwarda Gierka i Leonida Breżniewa. Strona radziecka zaznaczyła, że portrety powinny być wykonane jednakową techniką, z tych samych materiałów. Nie było żadnych uwag do kolejnych pamiątek, jakie miały być zabrane w kosmos: znaczków VI i VII Zjazdu PZPR, herbów miast wojewódzkich i medali polskich instytucji badawczych biorących udział w programie „Interkosmos”. Zaakceptowano również pomysł zabrania ze sobą miniatur Manifestu Komunistycznego, Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (później doprecyzowano, że będzie to miniatura książki i plakat) i Konstytucji PRL, pierwszej strony książki Mikołaja Kopernika O obrotach ciał niebieskich, a także okolicznościowych znaczków, kopert i stempli pocztowych. Polacy wiedzieli, że wśród rzeczy zabranych przez czeskiego kosmonautę znalazła się m.in. ziemia z Dukli. Było to miejsce, w którym we wrześniu 1944 r. rozgorzała bitwa pancerna z udziałem Armii Czerwonej wspieranej przez 2 Czechosłowacką Samodzielną Brygadę Desantową. Idąc tym tropem, Polacy zaproponowali zabranie przez polskiego kosmonautę ziemi spod Lenino i Warszawy oraz... Grunwaldu. Ziemię spod Grunwaldu wykreślono. Polska strona zaproponowała też listę proporców, jakie miałyby polecieć w kosmos. Znalazły się tam proporce PZPR, Wojska Polskiego, Wojsk Lotniczych, Wojsk Obrony Powietrznej Kraju, Związku Bojowników o Wolność i Demokrację, Towarzystwa Przyjaźni Polsko–Radzieckiej, Związku Socjalistycznej Młodzieży Polskiej, Związku Harcerstwa Polskiego, Huty Katowice i rurociągu orenburskiego. Pomysł z proporcem ZHP nie spodobał się jednak Rosjanom. Jeśli chodzi o proporce wojskowe, strona radziecka sugerowała przeniesienie ich do bagażu osobistego kosmonauty. Proporzec TPPR był do zaakceptowania tylko w wypadku, jeśli w kosmos zostałby zabrany analogiczny emblemat działającego w ZSRR Towarzystwa Przyjaźni Radziecko–Polskiej.
Obiekcje Rosjan wzbudziły jeszcze trzy punkty z listy: „maskotka z elementami symboliki narodowej”, „reprodukcja pierwszej mapy Polski” i „reprodukcja książki K. Siemienowicza”. W pierwszym wypadku Polacy nie doprecyzowali, o jaką maskotkę chodzi, więc Rosjanie uchylili się od podjęcia decyzji „wobec niejasności sprawy”. Odnośnie do reprodukcji pierwszej mapy Polski, to lakoniczna uwaga na marginesie informuje, że sprawa ta wymaga uzgodnienia. Brak szczegółów, o którą dokładnie mapę Polski chodziło. Czy o zaginioną, a zachowaną tylko częściowo, mapę Bernarda Wapowskiego, czy może o kolejne dzieło autorstwa Wacława Grodeckiego. Trudno ustalić. Obie jednak powstały w XVI w., w czasie Unii Polsko–Litewskiej, kiedy granice państwa polskiego sięgały daleko na wschód. Z relacji ówczesnego sekretarza KBK PAN Janusza Zielińskiego wynika, że pomysł eksponowania takiej mapy Polski nie przypadł do gustu Rosjanom. Ostatni kontrowersyjny punkt dotyczył książki Kazimierza Siemienowicza. Był to inżynier wojskowy, zwany też ojcem artylerii. W 1650 r. opublikował swoje największe dzieło Wielkiej sztuki artylerii część pierwsza. Jednak to nie jego dokonania czy sama książka stanowiły tu problem. Zapalną kwestią było pochodzenie tego naukowca i żołnierza. O ile jego zasługi w rozwoju artylerii są niekwestionowane, to jego biografia pełna jest luk nie do wypełnienia już dzisiaj. Prawo do jego osoby przypisują sobie na równi Polacy i Litwini, jak też Białorusini. Właśnie te spory legły prawdopodobnie u podstaw decyzji, żeby jego pracę wykreślić z listy rzeczy do zabrania. Prawdopodobnie pojawiłaby się w późniejszym czasie konieczność podania do publicznej wiadomości, co to za książka i czyjego autorstwa. Nie chcąc wywoływać sporów, punkt ten wykreślono (24).
Pod koniec maja 1978 r. Główny Zarząd Polityczny Wojska Polskiego, Wydział Pracy Ideowo–Wychowawczej KC PZPR i Komitet Badań Kosmicznych PAN sporządziły dokument o przygotowaniach i możliwościach propagandowego wykorzystania lotu kosmicznego Polaka. Opracowanie zostało zaprezentowane na posiedzeniu Sekretariatu KC PZPR. Kampania miała osiągnąć kilka celów. Po pierwsze, władzom zależało na „kształtowaniu dumy z historycznych dokonań narodu polskiego, jego osiągnięć w budownictwie socjalizmu oraz realizacji nakreślonego przez VI i VII Zjazd PZPR programu rozwoju społeczno–gospodarczego kraju”. Planowano na tym tle eksponować również skalę przemian od „państwa opóźnionego w rozwoju gospodarczym i technicznym, do nowoczesnego, liczącego się w świecie kraju socjalistycznego — współuczestnika pokojowego podboju Kosmosu w interesie całej ludzkości”. Zamierzano popularyzować także sylwetki „pionierów podboju przestworzy i techniki rakietowej, polskich tradycji lotniczych”, jak również korzyści z udziału w programie Interkosmos. Społeczeństwo miało zostać uświadomione, że udział Polaka w locie kosmicznym jest dziełem „internacjonalistycznej polityki Związku Radzieckiego” (25).
Przy Wydziale Pracy Ideowo–Wychowawczej KC PZPR powołano Sztab „Kosmos ’78”, który w ścisłej współpracy z GZP WP, KBK PAN i najwyższymi władzami partyjnymi w kraju koordynował całość działań propagandowych. Wiadomo było, że start Polaka w kosmos poprzedzony będzie wysłaniem w Sojuzie 29 dwójki radzieckich kosmonautów — nowych gospodarzy stacji Salut 6. W połowie czerwca 1978 r. Sztab „Kosmos ’78” zarządził przygotowanie szczegółowych scenariuszy publikacji prasowych, radiowych i telewizyjnych, począwszy od startu radzieckiej załogi, aż do wylądowania Polaka. W dalszym ciągu obowiązywało jednak ścisłe embargo na podawanie jakichkolwiek nazwisk i daty startu (26).
W miarę zbliżania się terminu startu poszczególne redakcje były wyposażane w niezbędne materiały, aby w dniu wylotu móc błyskawicznie zareagować. Redaktorzy naczelni wytypowanych gazet codziennych i tygodników oraz radia i telewizji otrzymali materiały prasowe, filmowe i fotograficzne. Można je było wykorzystać dopiero po ogłoszeniu oficjalnej informacji agencyjnej o rozpoczęciu lotu. Określono, że niektóre pisma, takie jak „Perspektywy” czy „Razem”, ukażą z kolorowym zdjęciem kosmonauty na okładce. W poszczególnych środkach masowego przekazu należało też uwzględnić wykorzystanie fachowej wiedzy polskich i radzieckich uczonych. Na cztery dni przed startem Sztab „Kosmos’78” ustalił, że niezbędne jest dokonanie tłumaczeń filmów „Czołówki” na języki rosyjski, niemiecki, angielski, francuski i hiszpański. Krajowa Agencja Wydawnicza przygotowała płytę i kasetę z piosenkami o locie. Artystami, którzy nagrali piosenki o podboju kosmosu, a niedługo później prezentowali je na Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu, byli: Barbara Książkiewicz, Adam Zwierz, Anna German i Jolanta Kubicka. Sztab wskazywał na konieczność nagrania wersji rosyjskich. W dalszym ciągu przypominano o obowiązującym embargu na nazwiska i datę lotu. Zastrzeżono jednak, że w wypadku podania tych informacji przez zachodnie agencje natychmiast zostanie też ogłoszony komunikat PAP (27).
25 VI 1978 r. na Bajkonurze obradowała ostatnia komisja lekarska, która potwierdziła, że na statku Sojuz 30 w kosmos wylecą Piotr Klimuk z Mirosławem Hermaszewskim. Tego samego dnia odbyła się konferencja prasowa kierownictwa Rady Interkosmos, a także dowództwa Gwiezdnego Miasteczka. Omówiono cykl przygotowań i program planowanych badań w czasie misji. Nawet wówczas musiało to brzmieć nieco kuriozalnie, kiedy Hermaszewski zapewniał, że: „Lot pierwszego Polaka w Kosmosie nie może mieć wyłącznie znaczenia symbolu, dziś potrzebne są konkrety i takie właśnie konkretne rezultaty powinien przynieść ten lot” (28). Dodał jeszcze, iż odda całe swoje umiejętności, aby wywiązać się z postawionych mu zadań.
(16) K. Klukowski, op. cit., s. 128.
(17) AAN, KC PZPR, XI/116, Wystąpienie prof. Jana Rychlewskiego na XII Plenum KC PZPR, Warszawa, 15 VI 1978 r., k. 63
(18) A CBK, T. Daszkiewicz, Propozycje założeń programu działalności propagandowej związanej z lotem w kosmos polskiego kosmonauty, [1976], b.p.
(19) Ibidem, M. Kukliński, Działalność informacyjno–propagandowa, [1976], b.p.
(20) AAN, KC PZPR, XXXIV–209, Protokół z posiedzenia konsultacyjnego ekspertów NRD, PRL, ZSRR i CSRS dotyczącego spraw informowania społeczeństwa o lotach załogowych obywateli krajów socjalistycznych, Moskwa, 14–15 XII 1977 r., k. 212–230.
(21) A CBK, Notatka w sprawie działań propagandowych związanych z udziałem Polski w załogowych lotach kosmicznych, [grudzień 1977 r.], b.p.
(22) K. Pacner, Češi w kosmu, Praha 2011, s. 93–101.
(23) J. Rhea, Soviets aim high with space programme, „New Scientist”, 1978, nr 77, s. 637
(24) AAN, KC PZPR, Sekretariat KC PZPR, VII/48, Wykaz proponowanych przedmiotów–symboli zabieranych w Kosmos przez polskiego kosmonautę wraz z uwagami zgłoszonymi przez kierownictwo Rady „Interkosmos” przy Akademii Nauk ZSRR w rozmowach w dniu 18 maja 1978 r., k. 36–37; A CBK, Uwagi do spisu przedmiotów–symboli, b.d., b.p
(25) AAN, KC PZPR, Sekretariat KC PZPR, VII/48, Informacja dla Sekretariatu KC PZPR w sprawie polityczno–propagandowego zdyskontowania lotu pierwszego polskiego kosmonauty, Warszawa, 25 V 1978 r., k. 29–35.
(26) AAN, KC PZPR, XXXIII–163, Notatka z posiedzenia Sztabu „Kosmos 78” w dniu 14 VI 1978 r., k. 82–83.
(27) Ibidem, Notatka z posiedzenia Sztabu „Kosmos 78” w dniu 23 VI 1978 r., k. 123–125
(28) Astronautyka. Lot statku „Sojuz 30” i zespołu „Salut 6 — Sojuz 29 — Sojuz 30” z udziałem pierwszego polskiego kosmonauty, „Kronika. Przegląd najważniejszych wydarzeń w kraju i za granicą”, 1978, nr 1254, s. 585.