W 2020 r. wydatki na badania i rozwój sięgną 1,7 lub nawet 1,9 proc. polskiego PKB. Pesymistyczny scenariusz zakłada, że osiągną one poziom ok. 1,45 proc. PKB - wynika z odpowiedzi resortu nauki na interpelacje poselską. (za Money.pl)
Mój komentarz. W 2008 roku nakłady na badania i rozwój w Polsce stanowiły 0,59% PKB (wcześniej było jeszcze mniej, poniżej 0,5%). W 2010 roku było to 0,89% PKB. Tendencja wzrostowa ma się podobno utrzymać. W jej wyniku w 2013 roku będziemy mieli już naprawdę szokujące... 0,91% PKB na BiR.
Żebyśmy kontekst mieli: średnia w Unii Europejskiej to 1,9% PKB, USA pakują w BiR 2,8%, Korea 3,2%, a Japonia 3,5%.
I jeszcze komentarz dla tych wszystkich rozmiłowanych w propagowaniu jedynie słusznej wiary, którzy twierdzą, że między nią a nauką nie ma absolutnie żadnej konkurencji i jedna drugiej absolutnie nie przeszkadza. W praktyce wygląda to tak, jak w jednym z linków wyżej:
Drugi wniosek powołuje nową rezerwę przeznaczoną na finansowanie Wyższego Prawosławnego Seminarium w Warszawie. Trafi do niej 450 tys. zł. Kwota ta ma pochodzić ze zmniejszenia dotacji na szkolnictwo wyższe.
Awruk, jakby Lem napisał. Ja bym to z przyjemnością napisał we właściwym porządku, i najchętniej kilka razy. Z shiftem.