Za to z Mars One dolecisz co najwyżej do witryny pełnej renderków Tak czy owak miło, że niektórzy użytkownicy na forum mają takie poczucie humoru i niekończący się optymizm
To jest jedna sprawa. Druga jest taka, że jednak siejesz defetyzm. Jasne, że ta i podobne inicjatywy to szaleństwo i na 99.9% nikt nigdzie nie poleci. Defetyści zazwyczaj mają rację. Rzecz w tym, że bez takich wariatów i powtarzanych w kółko beznadziejnych prób nikt nigdy nigdzie nie poleci. Postęp jest napędzany przez wariatów porywających się z motyką na Słońce. Ja na takiego, któremu się uda zbudować prywatną rakietę i statek kosmiczny czekałem ćwierć wieku.
Station widać chce robić za dyżurnego malkontenta Forum - niech będzie. Przypuszczam, że wszyscy tutaj sceptycznie albo bardzo sceptycznie podchodzą do projektu Mars One i tym podobnych. Ale przecież w końcu ktoś kiedyś, choćby za wiele lat, poleci. Ale to, na czym poleci i jak, właśnie teraz się wykluwa w tych przymiarkach, dyskusjach, projektach, które najpewniej nie zostaną zrealizowane w postaci Mars One itp. Ale bez nich na pewno nikt nigdy nie poleci.
Tak samo jak bez Goddarda i innych nie byłoby potem losów w kosmos, chociaż sam Goddard do nich nie doszedł. Ówczesny Station też pewno pisał, że fantasta lub naciągacz. Oczywiście, że obok Goddarda było wielu naprawdę niepoważnych monterów, ale to dopiero teraz, po wielu latach potrafimy oddzielić.
Dlatego sądzę, że obecne lata są niezmiernie ciekawe dla astronautyki, bo to teraz właśnie rozstrzyga się, jaka ona będzie za 10, może 20 lat i później. Takiej sytuacji nie było chyba od lat 50. lub 60.