Ale problem w tym, że on nie jest ciekawy, tylko przekorny. To nie pierwszy przypadek, byli tu już tacy. Dostał na tacy konkretne źródła, wyliczenia itd. Nawet nie próbował skonfrontować tego ze swoją "wiedzą". Ewidentnych błędów w założeniach, które przyjął (wartości prędkości wejścia itp.) nawet nie próbował sprawdzić / skorygować. Tylko buńczucznie oświadczył, że wie lepiej...
Myślę, że reakcja forum na tego trolla była prawidłowa: podano źródła, fakty, sprostowano konkretne błędy. Wobec braku merytorycznej reakcji pożegnano won. Podane rzetelne fakty posłuża innym czytającym, o bardziej otwartych i rzetelnych umysłach. Tak prowadzona polemika jest ważna: pełni role edukacyjną wobec osób trzecich i ogranicza szkody czynione w świadomości innych ludzi dokonywane przez takich agresywnych ignorantów. Koniec, kropka.
Pozdrawiam
P.S.1 Wszystko rozegrało się tak szybko, że nawet nie zdążyłem wziąć merytorycznego udziału
P.S.2 Wbrew pozorom, nie zawsze to są "gniewni" młodzi ludzie. Czasem dorośli leczący kompleksy. Ostatnio były nawroty takiego jednego na forum astropolis (zawitał i tutaj, o ile pamiętam). Kiedyś z nim nawet polemizowałem i to na priva, właśnie myśląc początkowo, że to jakiś ciekawski uczeń. Próbowałem zatem edukować uczciwie. Przy ostatnim "występie" na astropolis puścił jakieś swoje filmiki z pseudo eksperymentów mających niby udowadniać jego teorie. Sądząc po łapach w kadrze, to gość w średnim wieku był. Także nigdy nie wiadomo. Tolerancja dla takich typów jest rzeczą zbędną. Na postawione pytania należy oczywiście odpowiedzieć merytorycznie (także pro publico bono), jeśli jednak sensownego odzewu brak - gonić precz.