Ja, niestety, jestem sceptyczny co do tego. Musk to nie cudotwórca i zwyczajnie nie zdąży na Marsa - urodził się za wcześnie. Wiem, że go Księżyc nie interesuje, ale myślę, że mając do wyboru Księżyc albo nic, wybrałby Księżyc na emeryturkę.
Oczywiście, optymistycznie zakładając, że nie skończy jak wszyscy tutaj na Ziemi z bardzo prostego powodu: emeryci nie mają żadnego miejsca w początkach bazy księżycowej czy marsjańskiej. Będzie zapierdol, a kto nie pracuje, ten będzie marnotrawstwem zasobów.