Witam
Przyznaję bez bicia że zazdroszczę "kilku" osobom że tam mieszkają, gdzie rakiety latają. I tak zastanawiam się czy w związku ze zniesieniem wiz nie dało by się wybrać kiedyś, raz w życiu, na taki start. Na Florydę. Koszty są niemałe to jednak "w zasięgu". I tak sobie dalej myślę że może zmontować taki wyjazd z jakąś większą ekipą? Nie mówię że już teraz, zaraz, ale w dającej się przewidzieć perspektywie czasowej. Co Wy na to?