Wczoraj miałem napisać, ale było już późno, zamknięcie olimpiady itp. i nie napisałem.
Obserwowałem trochę "gdziekolwiek" i bardzo krótko - w sumie może 20 minut. Połączyłem to z bardzo ładnym przelotem ISS ok. 22.50 (-3,1 MAG).
Widziałem kilka perseidów, w tym jeden dokładnie na kursie kolizyjnym z akurat przelatującą stacją
(oczywiście z mojego punktu widzenia...) i jeden większy: zostawił na chwilkę niebieski ślad długości - na niewprawne oko - 15 stopni.
A co do usłyszenia perseidów, to nie za bardzo w to wierzę. Nie chodzi mi o to, że piszesz nieprawdę, o nie. Na pewno coś słyszałeś, ale ja chyba nie łączyłbym tych dwóch zjawisk.
Po pierwsze - odległość! To minimum 100 km. Wielkich wyładowań atmosferycznych z chmur do gruntu - a więc już w gęstej atmosferze - nawet w nocy nie słychać już absolutnie z odległości 40 km.
Po drugie - zbyt rzadka atmosfera, aby bez problemu przenosić fale dźwiękowe.