Tak, z pewnością lepiej wydawać subsydia na zacofaną platformę niż zainwestować te same pieniądze w coś bardziej wydajnego. Ludzie. Dajcież już spokój z tym "nie bendom nowych technologii rozwijać bo za dużo dali piniondzów na stare". No dali. I wszyscy już dawno widzą, że w konkurencji wygra nie ten, kto będzie trwał przy pomysłach z poprzedniego wieku tylko ten kto szybko utnie koszty i przerzuci je na nowe projekty. Im szybciej tym lepiej. Jankesi mówią "do not throw good money after bad" - jeśli zainwestowałeś w chybiony projekt TO NIE WOLNO go dalej finansować, tylko jak najszybciej ciąć mimo bólu i zająć się nowym, perspektywicznym. To są podstawy podstaw zarządzania.
Przecież projekt ma prowadzić ta sama Ariane Group, chyba lepiej im posiadać konkurencyjny system, jeśli kasa od ESA będzie się zgadzała?
Jest mnóstwo głosów, w tym oficjalnych wypowiedzi z agencji, że wybór Ariane 6 był błędem. Projekt Themis ma finansowanie. Oczywiście w państwowych agencjach jest spora inercja polityczna, ciężko się przyznać do błędów, etc. Wszyscy jednak są świadomi, że innego wyjścia nie ma.
I nie chodzi tylko o odzyskiwalność, ale jak przyznaje sama ESA, samo podejście do zarządzania budżetem:
"By applying a design-to-cost approach to manufacturing Prometheus, ESA aims to lower the cost of production by a factor of ten of the current main stage Ariane 5 Vulcain 2 engine."
Wystarczy parę nowinek w stylu druku 3D i dbanie o koszty i można cenę silnika zmniejszyć o cały rząd wielkości. Jak widać, nie tylko w SpaceX potrafią, tylko trzeba zmienić podejście. Przestać tylko myśleć o osiągach budowanego sprzętu, a zacząć o tym za jaką cenę go produkujemy. Dać zadanie inżynierom: zbuduj to samo, tylko taniej.
Polecam motto z Karola Darwina:It is not the strongest of the species that survives, nor the most intelligent that survives. It is the one that is most adaptable to change.