Patrząc na te "foteliki" a`la Sojuz w makiecie PTK, mam wrażenie, że pionierom radzieckiej kosmonautyki, którzy latali Wostokami, startowało się i wracało wygodniej, bez trzymania kolan pod brodą. Cóż, to były jednoosobówki. Nawet w kapsułach Apollo CM były pod fotelami zakamarki, gdzie można było się schować. We wnętrzu PTK jest jak w windzie.