SONDA, to program kultowy i cieszę się, że zaistniała na tamtym kanale.
Tyle że wkładu własnego pana historyka nie widzę, wszystko zostało zaczerpnięte z innych źródeł, których nie podał, ewentualnie zmienił kolejność słów. Nie weryfikował też prawdziwości niektórych z nich, np. tekst, że "nigdy nie mieli gotowego scenariusza jest kompletnie fałszywy; otóż scenariusz mieli zawsze i to dość dokładny. Tomasz Pyć, w osobistej rozmowie ze mną powiedział, że czasem było to rozpisane nawet co do sekundy. Marek Gajewski, czytający materiały filmowe też kiedyś się wypowiedział, że mieli dokładny scenariusz każdego odcinka.
Roman Kanciruk, w programie "Czas przeszły dokonany - SONDA" powiedział:
"Oni by to mogli robić, jak to się mówi, "na żywca", ale oni mieli, ja widziałem ich scenariusze, to było dokładnie wszystko rozpisane".
Ilość odcinków też podaje nieprawdziwą, nie pojawiło się "ponad 500 odcinków", a dokładnie 469, a jeśli liczyć ze specjalnymi, krótkimi, bo ok. 12 minutowymi, to 488.
Co do wypadku, to określenie "kolizja", którego używa pan historyk jest bardzo nie na miejscu. I po co doszukuje się teorii spiskowej ("dziwnym trafem zderzyły się tam też ciężarówki")? Wypadek miał miejsce na łuku drogi biegnącej w dół, do Raciborza, gdzie podobnych wypadków było znacznie więcej, bo to był naprawdę niebezpieczny odcinek drogi.
Tak więc cieszę się, że pojawiło się coś na temat SONDY, ale... ani forma tego filmu, ani treść nie zachwyciły.