Autor Wątek: Łuna 16 - pierwsza sonda powraca na Ziemię z próbkami gruntu innego ciała US  (Przeczytany 21638 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ekoplaneta

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 8647
Natomiast wracajac do tematu Ksiezyca to oczywiscie wszyscy znali zamiary Rosjan glownie na podstawie ich roznych wypowiedzi.

Wszyscy - tzn prawcownicy agencji np. NASA czy szarzy obywatele Zachodu też. A moż i w Polsce domyślano się tego?

Offline olasek

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 734
  • LOXem i ropą! ;)
ekoplaneta - przeczytaj jeszcze raz ten wycinek z gazety polskiej z 1963, co tam jest napisane?
Dlaczego ktokolwiek mial sie w Polsce domyslac skoro bylo to napisane czarno na bialym?

Offline JSz

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 6854
Hmm Kiedyś w programie Wołoszańskiego ,,Sensacje XX wieku" widziałem zdjęcia szpiegowskie z stanowisk startowych czy samych rakiet na Kubie na początku lat 60-tych, co sprowokowało później tzw. kryzys kubański. Skoro w USA mieli zdjęcia Kuby w 1963 to w pod koniec dekady nie mieli fotek satelitarnych ZSRR? Może fotki z 1963 wykonały samoloty szpiegowskie? Z tego co wiem z filmów np. ,,Moon Shot" - wesja polska - ,,Przystanek Księżyc" lub coś takiego astronauci USA domyślali się, że ZSRR ma swój program księżycowy i m.in. dlatego NASA wysłała ludzi na oblot Ksieżyca już w misji Apollo 8, a nie jak wcześniej planowali dopiero później.

Jakbym zył w PRLu i czytał pierwszy umieszczony na tym wątku tekst, to z nadzieją bym czekał na ludzi na Księżycu. I zapewne srodze bym się zdziwił, że ZSRR na początku lat 70-tych odżegnuje się od załogowego programu księżycowego, skoro były obloty misji Zond z zwierzętami na pokładzie. Jeśłi nie wysyłali tam ludzi, to po co robiliby takie wypady?

Amerykanie oczywiście wiedzieli o przygotowaniach Rosjan do lotu na Księżyc (polecam świetną książkę T.A. Heppenheimera "Podbój kosmosu", 1997). Natomiast nie zdawali sobie do końca sprawy jaki jest rzeczywisty stan prac nad rakietą N1 - dzięki temu tak się spieszyli. W Polsce natomiast nikt o N1 nie słyszał, wprawdzie każdy słuchał Wolnej Europy czy Głosu Ameryki, ale tam zajmowano się prawie wyłącznie polityką. Tych, którzy mogli wówczas pojechać na Zachód i czegoś dowiedzieć się, było bardzo niewielu. Też miałem ulotki z ambasady amerykańskiej, ale to były tylko materiały propagandowe (ale jak na czasy PRL-u - cudo!).

Oczywiście, że nikt z interesujących się wówczas astronautyką nie wierzył w zapewnienia Rosjan, że konsekwentnie nie chcieli lecieć z załogą na Księżyc. Ale co było zrobić? Rosjanie twierdzili, że Łuny, jak np. Łuna-16, są o wiele tańsze niż statki załogowe, a to, czy przywiezie się z Księżyca 100 kg czy 100 g nie ma znaczenia z naukowego punktu widzenia. A zwierzęta oblatujące Księżyc? - taki mieli program badawczy.

Po prostu taki był PRL - władzy nie wierzyło się z zasady, i trzeba było z tym żyć.

Offline JSz

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 6854
ekoplaneta - przeczytaj jeszcze raz ten wycinek z gazety polskiej z 1963, co tam jest napisane?
Dlaczego ktokolwiek mial sie w Polsce domyslac skoro bylo to napisane czarno na bialym?

Były to baaardzo sporadyczne wypowiedzi, było ich najwyżej kilka w całych latach 60-tych. I jak pisałem wcześniej - nieoficjalne, rzucone przy jakiejś tam okazji. Może i celowo (na użytek Zachodu), ale zarazem całkiem niezobowiązująco. U nas było to odbierane podobnie jak zapewnienia o postępującej budowie komunizmu w ZSRR.

Polskie Forum Astronautyczne


Offline Maquis

  • Bóg-Imperator ;)
  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 2242
  • Muhahahahaha
    • Kosmonauta.net
Przy czym N1 właściwie nie mogła działać przy zastosowaniu dostępnej w ZSRR awioniki. Po prostu pracy tylu silników na raz nie miało co synchronizować i regulować.

Inna sprawa, że same silniki należały do grona tych późniejszych, wysokociśnieniowych konstrukcji, co przy ówczesnym stanie techniki oznaczało, iż były bardzo awaryjne.

Offline olasek

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 734
  • LOXem i ropą! ;)
Byly sporadyczne ale nikt wtedy z mojego naprzyklad otoczenia w Polsce nie mial zadnych watpliwosci ze mamy wyscig na Ksiezyc i byla tylko kwestia kto ten wyscig wygra. Pamietam jak do ostatniej chwili ludzie sie liczyli z tym ze ZSRR czyms zaskoczy i uprzedzi Amerykanow na Ksiezycu, nawet w lipcu 1969.

Offline JSz

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 6854
Byly sporadyczne ale nikt wtedy z mojego naprzyklad otoczenia w Polsce nie mial zadnych watpliwosci ze mamy wyscig na Ksiezyc i byla tylko kwestia kto ten wyscig wygra. Pamietam jak do ostatniej chwili ludzie sie liczyli z tym ze ZSRR czyms zaskoczy i uprzedzi Amerykanow na Ksiezycu, nawet w lipcu 1969.

Zgadza się, też do końca miałem nadzieję i nikt z interesujących się tematem nie wierzył, że Rosjanie już od Gagarina myśleli tylko o Salutach. Wiadomo było o co jest ten wyścig. Ale było to wiedza intuicyjna, wynikająca z poznania się na metodach radzieckiej propagandy, w tych kwestiach często prymitywnej. Ale cóż można było, nawet nie mieliśmy forum, na którym moglibyśmy się pożalić...

Offline Hermes

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 203
Witam wszystkich,

 i dziękuje za tak duży "odzew" na mój wątek o "Łunie". Postaram się jeszcze jutro coś dodać na ten temat (na razie odpoczywam po wielu godzinach spędzonych na pokazach w PTMA, związanych z dzisiejszym Dniem Otwartym w CAMKu, który był w ramach Festiwalu Nauki).

  Ale jako ciekawostkę nawiązującą do tej dyskusji dodam coś - mam nadzieję, że interesującego - a związanego z dostępnością do publikacji astronomicznych (i astronautycznych) jeszcze z przełomu lat 1950/1960.

  Wiele lat temu miałem okazję poznać na Walnym Zjeździe PTMA Adama Giedrysa ze Szczecinka (chyba nie muszę go przedstawiać). Podczas wielu godzin rozmów dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy o jego popularyzatorskiej działalności i o kłopotach, w jakie "wpadał"...  Nie wnikam tu w szczegóły – czy wszystko było naprawdę, jak Giedrys po podał.

  2 stycznia 1959 roku ZSRR wysłał do Księżyca "pierwszą" (dziś wiemy, że było wcześniej szereg nieudanych prób) sondę "Łunnik 1" (teraz nazywaną "Łuna 1").  Jeszcze przed ogłoszeniem tej informacji w mediach, Giedrys fotografował niebo i po wywołaniu błony (w ekspresowym tempie...) znalazł „Łunnika” na zdjęciu – niewiele godzin po starcie.  Kiedy kilkadziesiąt godzin po starcie „Łunnik” wypuścił tzw. „sztuczna kometę” (obłok z sodu) dobrze widoczną z Ziemi  (ok. +5 mag; odl. ok. 113000 ok. od Ziemi), po obliczeniach uwzględniających te dwa położenia sondy podał do publicznej wiadomości, że „Łunnik” przeleci obok Księżyca.  Dodam, że w prasie nic nie było o tym, że celem „Łunnika” było trafienie w Księżyc – wręcz przeciwnie:  kiedy sonda przeleciała kilka tys. km. od Księżyca podawano, że tak miało być, bowiem w ten sposób „Łunnik” będzie przekazywał cenne informacje o przestrzeni kosmicznej w dużo większej odległości niż te skromne 380000 km... I to prawda.  Ale o tym, że celem „Łunnika” było jednak trafienie w Księżyc, dowiedzieliśmy się kilkadziesiąt lat później...
   Wracam do historii z Giedrysem.  Bardzo krótko po przelocie „Łunnika” obok Księżyca wizytę Giedrysowi złożyło kilka osób (z pewnych instytucji) chcących się dowiedzieć, skąd (od kogo) miał informację, że „Łunnik” przeleci obok Księżyca, a poza tym – informując o tym publicznie - niemal zniesławiał ZSRR, bo przecież Rosjanie, gdyby chcieli trafić w Księżyc, nie mogli nie trafić...  Podobno interweniowała tu Ambasada ZSRR, choć tej pewności nie mam.  Konsekwencje tej swojej informacji odczuwał jeszcze przez pewien czas...


Offline olasek

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 734
  • LOXem i ropą! ;)
O panu Giedrysiu nigdy nie slyszalem ale teraz juz wiem, a historyjka wyjatkowo pikantna!

A kontynuujac dalej o tej intuicji wspomnianej przez JSz to cale PRL polegalo na polslowkach i niedpowiedzeniach. Jesli kazdy lot Wostoka, Woschoda i Sojuza byl opatrzony wielkimi naglowkami w polskiej prasie i komentarzami typu jak to Amerykanie sa w tyle, jak lekkie sa ich pojazdy, jak slabe silniki w ich rakietach, jak ZSRR przoduje w tym wyscigu to co mial sobie pomyslec przecietny obywatel nawet jak nigdy nosa poz Trybune Ludu nie wystwail ze ZSRR nie bierze udzialu w zadnym wyscigu? Oczywiscie ze nic takego. Ktos czytal tutaj wspomnienia E.Gierka pod tytulem "Przerwana Dekada"? W niej sam 1-y sekretarz PZPR sie zwierza jak to wyscig na Ksiezyc byl postrzegany jak wyscig miedzy spcjalizmem i kapitalizmem, zreszta to nieslychany przyczynek do mentalnosci tamtejszej wladzy. Gierek wiedzial ze byl wyscig i cala reszta spoleczenstwa wiedziala to samo.

Offline Hermes

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 203
Witam,

  o Adamie Giedrysie jest sporo informacji; m. in. tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Adam_Giedrys

  O nim nakręcono popularny film pt: "Planeta krawiec" z Kazimierzem Kaczorem w roli głównej, a sam Giedrys był głównym konsultantem tego filmu.

 Znalazłem tez taki artykuł, w którym jest mowa o tej historii z "Łuną", tyle że tu jest mowa o "Łunie 4", a nie o "Łunie 1".  Jak było naprawdę ?
http://archiwum.polityka.pl/art/niebo-nad-krawcem,358380.html

  Bardziej "odpowiada" mi wersja z "Łuną 1" - bowiem nikt wcześniej o niej nie wiedział; przy "Łunie 4" Giedrys mógł być już przygotowany na takie zdarzenie (wysłanie kolejnej sondy do Księżyca). Znalazłem też informację, że orbitę sondy Giedrys wyznaczył na podstawie kilku kolejnych zdjęć, na których widać ruch "Łuny" względem gwiazd, a nie dzięki dodatkowej pomocy "sztucznej komety".
  Z Giedrysem widziałem się ok. 30 lat temu - być może mówił, że to "Łuna 4" (tej pewności nie mam).

   Znalazłem tez link, gzie jest zdjęcie tej "sztucznej komety":
http://www.astrolink.de/m004/m004001/m004001_m001_02.htm

  P.S.  Dodaję jeszcze jedno moje zdjęcie "Łuny 16", wykonane przeze mnie 10 maja 1977 roku - tym razem nie na slajdzie ORWO, ale na błonie czarnobiałej lustrzanką 6x6:
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 19, 2011, 12:28 wysłana przez Hermes »

Offline juram

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1282
  • LOXem i ropą! ;)
Pamietam jak do ostatniej chwili ludzie sie liczyli z tym ze ZSRR czyms zaskoczy i uprzedzi Amerykanow na Ksiezycu, nawet w lipcu 1969.
Chcieli zaskoczyć Amerykanów programem zastępczym, bo wiedzieli, że pierwsi już nie zdołają wysłać tam swych kosmonautów. Miała dokonać tego bezzałogowa ŁUNA 15, której celem było miękkie lądowanie, pobranie odrobiny regolitu z powierzchni księżycowego MARE CRISIUM i dostarczenie go na Ziemię. ŁUNA 15 wykonywała swą tajną misję równolegle z APOLLO 11. Gdyby ta próba się powiodła, ZSRR wykorzystał by to osiągnięcie, by zdyskredytować i pomniejszyć rangę sukcesu USA w wyścigu na Księżyc. Ogłoszono by światu, że bez niepotrzebnego ryzykowania życia ludzi i za ułamek kosztów programu APOLLO, ZSRR zrealizował ten sam naukowy cel - uzyskując próbki księżycowej gleby. Nie miało by znaczenia, że próbki pobrano z przypadkowego miejsca, bez udokumentowania geologicznego. Liczył by się efekt propagandowy.

Za najbardziej pokerowe i ryzykowne posunięcie USA uważam decyzję o wysłaniu ku Księżycowi statku załogowego Apollo 8 w grudniu 1968. Amerykanie dokonali wtedy zasadniczego przełomu organizacyjnego i technologicznego w lotach załogowych poza Ziemię i wyprzedzili Rosjan w próbie załogowego oblotu Księżyca. 

Offline ekoplaneta

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 8647
Za najbardziej pokerowe i ryzykowne posunięcie USA uważam decyzję o wysłaniu ku Księżycowi statku załogowego Apollo 8 w grudniu 1968. Amerykanie dokonali wtedy zasadniczego przełomu organizacyjnego i technologicznego w lotach załogowych poza Ziemię i wyprzedzili Rosjan w próbie załogowego oblotu Księżyca.

Święta prawda. Ciekawe kiedy nowe pokolenie Amerykanów wyprzedzi swoich dziadków w eksploracji kosmosu?  :(

Offline olasek

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 734
  • LOXem i ropą! ;)
Święta prawda. Ciekawe kiedy nowe pokolenie Amerykanów wyprzedzi swoich dziadków w eksploracji kosmosu?  :(
Nie maja takich ambicji. Nie kazde pokolenie ma zamiar/ochote przescigac w czyms poprzednie.

Scorus

  • Gość
Ale w ostatnich 15 latach misje bezzałogowe idą lepiej niż kiedykolwiek wcześniej.

Offline ekoplaneta

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 8647
Ale w ostatnich 15 latach misje bezzałogowe idą lepiej niż kiedykolwiek wcześniej.

Problem w tym czy w następnych 15 latach będzie ich tyle samo?  :(

Polskie Forum Astronautyczne