Maquis, sporo trafnych uwag, ale popełniłeś jeden bardzo poważny błąd logiczny. Otóż twierdzenia "Wszechświat powstał w Wielkim Wybuchu" i "Wszechświat nie powstał w Wielkim Wybuchu, a tylko przeszedł jego fazę" wcale nie mają tej samej wagi logicznej. Przyczyna tkwi w dość banalnym fakcie, że teraz Wszechświat jest. Zatem twierdząc, że Wszechświat tylko przechodził przez fazę Wielkiego Wybuchu, mówimy jedynie: "nasze narzędzia teoretyczne po prostu nie nadają się do jej opisania", natomiast twierdząc, że powstał w Wielkim Wybuchu, mówimy: "nie tylko nasze narzędzia nie nadają się do opisania początku, ale też unicestwiamy cały Wszechświat". W tym drugim przypadku robisz znacznie więcej - przede wszystkim zmieniasz całą rzeczywistość, podczas gdy pierwszy problem pozostaje jedynie problemem językowym.
Historia rozwoju nauki uczy, że wnioskowania drugiego typu z czasem okazują się błędne i są jedynie przejawem naszej - tak typowo ludzkiej - chęci do upraszczania rzeczywistości i dopasowywania jej do tego, co znamy jako "zdrowy rozsądek". A Wszechświat z pewnością nie działa zgodnie z naszym "zdrowym rozsądkiem".
Co do powstawania czasoprzestrzeni, wymyślono już przynajmniej kilka mechanizmów w ramach różnych teorii unifikujących mechanikę kwantową z teorią względności. Problem w tym, że są to teorie, o których wiadomo, że są uproszczone, a poza tym przynajmniej na razie trochę trudno to wszystko sprawdzać. Zapewne i tak będą to dowody pośrednie, na podobnych zasadach, jak dzisiejsze badania obiektów znajdujących się poza kosmologicznym horyzontem zdarzeń.
Każda teoria jest gigantycznym uproszczeniem rzeczywistości. Naiwnością jest zakładać, że kolejna będzie jedyna i ostateczna. Zresztą coraz bardziej widać, że teorii ostatecznych może być wiele, bo z jednych do drugich da się często bez problemu jednoznacznie przejść. Jak więc zdecydować, która jest tą "jedyną"?
I jeszcze w kwestii formalnej: mechanika klasyczna Newtona nie została "uzupełniona" o teorię względności. Uzupełnienie sugeruje rozszerzenie istniejącej teorii, a obie te teorie są zupełnie różne, jedynie jedna jest granicą drugiej.