Indie mają umieścić człowieka na orbicie do 2022 BY MICHAŁ MOROZ ON 15 SIERPNIA 2018
(...) Indie mają ambicje zdobycia mocnej pozycji na tym rynku pomimo silnej konkurencji ze strony innych państw. Atutem indyjskich rakiet ma być przede wszystkim ich konkurencyjna cena. Zwiększenie konkurencyjności ma się odbyć przy pomocy wspomnianej rakiety GSLV Mk3, której pierwszy lot orbitalny odbył się w połowie 2017 r., a która niejako przy okazji będzie też stanowić podstawę programu załogowego.
Dotychczas jeden obywatel Indii znalazł się na orbicie. Rakesh Sharma w 1984 roku trafił na radziecką stację Salut 7. W Stanach Zjednoczonych dwie astronautki pochodzenia indyjskiego brały udział w misjach wahadłowców. Kalpana Chawla niestety zginęła tragicznie w katastrofie Columbii. Sunita Williams szykuje się obecnie do lotu w drugiej załogowej misji kapsuły Dragon do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
https://kosmonauta.net/2018/08/indie-maja-umiescic-czlowieka-na-orbicie-do-2022/Indie zapowiadają załogową misję kosmiczną. Gotowość w ciągu 40 miesięcy16 sierpnia 2018
W trakcie uroczystego wystąpienia z okazji 71. rocznicy niepodległości Indii premier Narendra Modi zapowiedział realizację w ciągu kilku kolejnych lat pierwszego narodowego lotu załogowego w kosmos. Odpowiedzialna za indyjski program kosmiczny agencja ISRO ma być gotowa do wykonania tego planu w ciągu 40 miesięcy. Indyjskim władzom zależy na tym, by misja uświetniła 75. rocznicę uzyskania niepodległości, która przypadnie na dzień 15 sierpnia 2022 roku.
Rozpisany przez ISRO (Indyjską Organizację Badań Kosmicznych) 40-miesięczny harmonogram przygotowań do załogowej misji kosmicznej zakłada wysłanie na orbitę trzyosobowego zespołu indyjskich kosmonautów. Indie miałyby zatem uzyskać gotowość do osiągnięcia tego kamienia milowego wraz z początkiem 2022 roku. Zamysł ten znalazł swoje oficjalne odzwierciedlenie w okolicznościowym przemówieniu, które premier Narendra Modi wygłosił w trakcie obchodów święta niepodległości Indii przypadającego na dzień 15 sierpnia.
Zgodnie z zapowiedziami, celem pierwszego indyjskiego lotu załogowego będzie niska orbita ziemska, na której trzyosobowa załoga spędzi od pięciu do siedmiu dni. ISRO planuje przeznaczyć na ten cel w sumie 90 miliardów rupii (1,28 miliarda dolarów), wliczając w to fazę demonstracyjną zakładającą wykonanie dwóch bezzałogowych lotów poprzedzających właściwą misję załogową. „Koniem pociągowym” programu będzie rodzima rakieta kosmiczna GSLV Mk-III (Geosynchronous Launch Vehicle Mark III), która wykonała jak dotąd w tej konfiguracji dwa loty. Pierwszy (test atmosferyczny wczesnej wersji) przeprowadzono w grudniu 2014 roku, testując przy okazji demonstrator kapsuły załogowej (Crew module Atmospheric Re-entry Experiment, CARE). Następny, już pełnoprawny start kosmiczny wykonano w czerwcu 2017 roku, wynosząc na orbitę okołoziemską eksperymentalnego satelitę komunikacyjnego, GSAT-19.
Wraz z zapowiedzianym startem załogowym w indyjskiej debacie publicznej szybko pojawiły się również spekulacje na temat tego, jakim odrębnym mianem powinni być określani indyjscy kosmonauci. Dominującą propozycją jest w tym przypadku "Vyomnaut" – pochodzące od zapisywanego w sanskrycie "Vyom", oznaczającego „przestrzeń”.
Deklaracja premiera Modiego stanowi optymistyczny sygnał z perspektywy wykonawców indyjskiego programu lotów załogowych, których działania miały dotychczas ograniczony rozmach z powodu deficytów w zakresie rządowego finansowania. "Indie zawsze posuwały się naprzód w dziedzinie nauki o kosmosie. Tym razem jednak zdecydowaliśmy, że do 2022 roku, kiedy dopełni się 75 lat niepodległości Indii, lub wcześniej, syn lub córka Indii sięgnie kosmosu z trójkolorową flagą w rękach" – zapewnił premier Indii podczas narodowej uroczystości.
https://www.space24.pl/indie-zapowiadaja-zalogowa-misje-kosmiczna-gotowosc-w-ciagu-40-miesiecy