Bezos musi coś wystrzelić, albo mieć mocne papiery, że zamierza coś wystrzelić, bo obecnie trwa prawnicza batalia o korzystniejsze orbity oraz czestotliwośc. Być może to jest przyczyną tego ruchu.
SpaceX stara się obecnie o akceptację modyfikacji licencji, w której proponowane jest obniżenie orbit ponad 2 tysięcy satelitów z ponad 1100 km do niecałych 600 km nad Ziemią oraz zmniejszenie minimalnej wysokości kątowej satelity na niebie, przy której może być prowadzona komunikacja. Na początku marca kierownictwo firmy, w tym Elon Musk, spotkało się z przedstawicielką Federalnej Komisji Łączności (FCC), po raz kolejny podkreślając, że modyfikacja ta nie spowoduje znaczącej interferencji, mimo takich zastrzeżeń ze strony konkurencji.
https://spacex.com.pl/wiadomosci/najblizsze-plany-spacex-kwiecien-2021Oraz
Firma wciąż czeka na rozstrzygnięcie w sprawie wniosku do FCC o modyfikację licencji na działanie konstelacji Starlink, w której SpaceX proponuje obniżenie orbit ponad 2 tysięcy satelitów z ponad 1100 km do niecałych 600 km nad Ziemią oraz zmniejszenie minimalnej wysokości kątowej satelity na niebie, przy której może być prowadzona komunikacja.
Spotkało się to z protestami innych operatorów satelitarnych, w tym firm Amazon, OneWeb, Viasat, SES i Kepler Communications, jako że według nich obniżenie minimalnej wysokości może prowadzić do zwiększonej interferencji z innymi konstelacjami. Część konkurencji uważa, że zmiany te są na tyle duże, że powinny być rozpatrywane jak całkowicie nowa licencja, co wydłużyłoby proces i zmniejszyłoby priorytet dla konstelacji Starlink. SpaceX twierdzi, że modyfikacja pozwoliłaby na wykorzystanie zalet niższych orbit i nie wpłynęłaby znacząco na interferencję.
https://spacex.com.pl/wiadomosci/najblizsze-plany-spacex-marzec-2021