Swoją mini-recenzję programu zamieściłem na forum SONDY kilka godzin po emisji dwóch pierwszych odcinków. Co ciekawe, prawie wszyscy komentujący później mieli dość podobne zdanie.
Najlepiej zrobię, jak wkleję ją tu w całości, a przy okazji dam bezpośredni link do mojej wypowiedzi w tamtej dyskusji (na końcu postu) - jak się okaże na obu forach większość komentujących ma podobne zdanie.
Radek68 15-03-2016 - g.1:44Na pewno plusem Sondy 2 jest to, że... jest. Ogromnym plusem były urywki SONDY w programie Sonda 2.
No cóż, chwalić jest łatwo, ja dostrzegając potencjał Sondy 2 i w ogóle zaistnienia tego programu napiszę jednak uwagi, jakie nasunęły mi się podczas emisji.
Gdybym nie porównywał tego programu do SONDY, to byłoby dużo lepiej, bo faktycznie ciekawie się oglądało, ale nie sposób nie porównać Sondy 2 do SONDY, gdyż sama się w takiej roli postawiła.
I co? Absolutnie mnie to nie "porwało".
Co do czołówki, to myślę, że jest OK, nawiązuje do SONDY i jest dość ciekawa, choć wklejka z rogaczem niepotrzebna. Zapewne to zapowiedź większej roli biologii w programie, co też nie za bardzo mi pasuje.
Może postaram się w kilku zdaniach napisać, co według mnie było nie tak.
Najbardziej irytującą rzeczą był Facebook. Te wstawki po prawej stronie ekranu to porażka. Albo peany na cześć programu, albo... "Mamo, kup mi taka rybe". Straszne.
Cały program brzmiał trochę jak wykład, wiedza objawiona, nie zmuszająca widza do myślenia. Brak konfrontacji dwóch poglądów na daną sprawę to błąd (jeśli nazywany się Sondą 2).
Pomimo głównego tematu skakanie z (pod)tematu na (pod)temat, brak czasu na zastanowienie się na tym co zostało usłyszane, choć raczej było to wszystko tak proste, że i zastanawiać się nie było nad czym. To był raczej zbiór ciekawostek, niż dawka wiedzy. Długość odcinka też bez rewelacji, SONDA miała 30 minut i zawsze była za krótka, tu mamy 22 minuty.
Częściowo wirtualne studio też nie przypadło mi do gustu. W SONDZIE każdy program miał całkowicie inną scenografię, ale stałą na cały program, to był duży plus SONDY, tu pomiędzy programami dekoracja studia tylko troszkę się zmieniła, za to niepotrzebnie zmieniała się co chwilę w jednym odcinku.
Dalej - rozmowy z gośćmi, w tym jedna po angielsku. Zamiast napisów lektor mógł, tak jak w filmie, powiedzieć to po polsku. Ale ważniejsze jest, że te rozmowy z gośćmi programu były pobieżne, nic tak naprawdę nie wyjaśniające.
Było też sporo cięć, czego w SONDZIE nie było, tam prowadzący mieli doskonale wyuczony scenariusz, wiedzieli co i kiedy powiedzieć, aby wyglądało na improwizację, a naprawdę było idealnie zagrane.
Na błędy językowe uwagę zwróciło więcej osób, no cóż...
Muzyka w tle niestety słaba, nawet bardzo słaba. To nie był Hertel, a raczej "aby coś brzęczało".
Powtórzę - gdyby programu nie zestawiać z kultową SONDĄ, to byłoby znacznie lepiej, a tak...
Jednak mierzenie się z legendą nie jest łatwe.
Tu dodam jeszcze, że irytujące również były puszczane co chwilę wizualno-dźwiękowe przerywniki "plum plum sonda 2".
Sonda 2 na forum SONDY:
http://www.astro4u.net/forum/showthread.php?tid=10904&pid=204835#pid204835