Wracając do pytania Kolegi Limax7. Obserwowałem u mnie w Lublinie oba przeloty tego dnia przez lornetkę z ręki (obserwacje balkonowe). Przynajmniej usiłowałem to zrobić. Przy pierwszym przelocie (tuż po 22), tym przez Mały Wóz, niestety nie udało mi się nic dostrzec, raz, że było jeszcze stosunkowo widno (warunki wielkomiejskiego nieba, światła z sąsiadujących budynków itp), dwa: mam utrudniony widok z balkonu na północny nieboskłon. Niewygodna pozycja i fakt, o którym piszę dalej, były pewnie przyczyną porażki! Przy drugim przelocie (około północy) widziałem "prawdopodobnie" cztery szt. ze Starlink-1: jeden znacznie wcześniej i trzy po jakimś czasie, lecące prawie tym samym kursem, ale też w sporych odległościach między sobą. Wszystkie jasne, wyraźnie widoczne w lornetce. Niestety z czasami przelotów coś się nie zgadza - podejrzewam, że sytuacja jest dynamiczna i trzeba by mieć ciągle, na bieżąco aktualizowane TLE (?). Piszę "prawdopodobnie", bo różnych satelitów na południowym nieboskłonie widziałem całe zatrzęsienie! Myślę, że pierwsza obserwacja (na północnym nieboskłonie) była utrudniona również przez niekorzystny kąt odbicia promieni słonecznych (bardzo "rozlazły"), a pod takim kątem widzimy w perspektywie znacznie mniejszą powierzchnię odbijającą światło (satelita "świeci" słabiej). Obserwując satelity po stronie południowej nieba promienie słoneczne odbijają się prawie na wprost i odbijającą je powierzchnię widzimy w całej krasie (satelita "świeci" jasno)!
Nie da się ukryć, że konstelacje Starlink atrakcyjnie wyglądają niedługo po starcie, kiedy satelity są bardzo blisko siebie, tworząc na niebie "niezapięty sznur pereł". Ciekawe czy Starlink-2 będzie można obserwować również z terenu naszego kraju?