Postępujące ocieplenie klimatu przez pryzmat przeszłych epok"Wyniki analizy naukowców z NASA Goddard Space Center wskazują na to, że najprawdopodobniej jeszcze w tym stuleciu, poziom oceanów wzrośnie nawet o 20 metrów.
James E. Hansen, wraz ze swoją grupą badawczą, zebrał dane z wcześniejszej epoki - interglacjału eemskiego. Wykorzystując zebrane informacje ustalił jakie będą skutki wzrostu temperatury o 2 stopnie, względem ery przedindustrialnej. Czy dojdzie do tego w tym stuleciu? Najprawdopodobniej tak, ponieważ temperatura wzrosła już o 0,8 stopnia i rośnie coraz szybciej - o około 0,1 stopnia na dekadę. Światowe rządy zbyt wolno przeciwdziałają zmianom, (szczególnie krajów zużywających najwięcej paliw kopalnych), z tego też względu, ziemska temperatura na pewno wzrośnie o przynajmniej dwa stopnie.
Grupa Hansena wykonała odwierty lodowych rdzeni z okresu między 130 a 15 tysiącami lat temu. Tamtejsza temperatura była o ok. 1 stopień wyższa niż w erze przedindustrialnej. Poziom morza był wtedy wyższy od 4 do 6 metrów niż dzisiaj. Dane historyczne wzbogacono dodatkowo o informacje satelitarne. Należąca do NASA GRACE (Gravity Recovery and Climate Experiment) ukazała postępujące ubytki lodu i lądolodu na ziemskich biegunach. Z każdą dekadą prędkość topnienia wody na Grenlandii i w zachodniej części Antarktydy podwaja się. Stąd, wykonując odpowiednie estymacje, Hansen założył, że poziom mórz zwiększy się o 20 metrów przy wzroście średniej temperatury na Ziemi o 2 stopnie.
Jakie będą dalsze skutki wzrostu temperatury? Choć poziom mórz i oceanów jest najlepszym wskaźnikiem ilości stopionego lodu, to wpłynie on bezpośrednio na miasta położone na wybrzeżach. Zanikające lodowce w Himalajach nie będą zasilać rzek, które dostarczają wodę do Indii, co może spowodować w niektórych regionach suszę. Zmieni się rozkład i natężenie prądów morskich. W strefach umiarkowanych lata staną się bardziej gorące i suche a zimy pełne opadów śniegu. Wzrośnie siła huraganów oraz cyklonów pustoszących obszary okołorównikowe.
Jednak na wzroście temperatury najbardziej ucierpią zwierzęta i rośliny przystosowane do warunków panujących w rejonach polarnych lub zimnym mikroklimacie okolic lodowców górskich. Dodatkowo zagrożone są ekosystemy raf koralowych (ze względu na zakwaszenie oceanów). Część gatunków zdąży się przystosować, jednak co z tymi, które postępujące zmiany zniszczą?
By zapobiec dalszemu rozwojowi wypadków, ze strony naukowców prowadzone będą kolejne badania oraz opracowywane wielkoskalowe projekty inżynieryjne. Przykładowo będzie to magazynowanie pokładów dwutlenku węgla w nieczynnych kopalniach, czego próby są już przeprowadzane. Projektem na jeszcze większą skalę są lustra albo związki chemiczne rozprowadzone na ziemskiej orbicie (albo w atmosferze), których zadaniem będzie odbicie (albo absorpcja) światła słonecznego padającego w kierunku Ziemi. Nie nastąpi wtedy jego odbicie od powierzchni Ziemi i pochłonięcie energii przez dwutlenek węgla w powietrzu.
Wpływ człowieka na ocieplenie klimatu niektórym wciąż może wydawać się dyskusyjny, natomiast samo zjawisko na pewno postępuje. Warto zwrócić uwagę na stronę NASA ze zbiorem zdjęć przedstawiających zmiany krajobrazu. Porównywane są tam zdjęcia z początku XX i XXI wieku. Można się przekonać, że lodowce rzeczywiście topnieją."
http://www.kosmonauta.net/index.php/Astronomia/Uklad-Sloneczny/ocieplenie-klimatu-20120423.html