Oczywiście, że wtedy nie było to możliwe, według mnie nie jest możliwe także dziś, napisałem "
co z tego wyszło i dlaczego, wiemy". Ale w mediach i powszechnej świadomości "ludu" Mars był tuż tuż.
Pamiętam też, jak na lekcjach plastyki w pierwszych klasach podstawówki malowaliśmy i rysowaliśmy, na zadany temat o świecie w roku 2000, takie cuda, że nawet dziś jest to czysta fantastyka i futurologia. Podstawą były latające samochody, loty międzygwiezdne i jetpacki dla każdego.

Wydawało się, że technika pójdzie niesamowicie szybko do przodu i owszem poszła, ale nie w tym kierunku w którym się wtedy wydawało. Poszła w elektronikę. Też dobrze.
