Jest "już po" tej części misji, która miała być "wisienką na torcie". Łudzą się i próbują coś robić, i nie należy się temu dziwić, bo gdyby nic nie robili, ucierpiał by ich wizerunek. Natomiast, nie mniej ważna i ciekawa misja orbitera dopiero się zaczyna i ja osobiście wiążę z nią duże nadzieje.
Słyszy się różne wypowiedzi ludzi związanych z tą misją, na temat "twardego lądowania" Vikrama. Wcześniej mówiono, że lądownik jest w jednym kawałku i w pozycji pochylonej. Wczoraj czytałem wypowiedź Milswami Annaduaja, który stwierdził: "Charakter miejsca, gdzie wedle naszej wiedzy dotarł aparat, nie pozwala mówić o miękkim lądowaniu." To by znaczyło, że lądownik spadł na jakieś zbocze a nie na teren płaski, itp.
Jedno, czytelne zdjęcie z orbitera wyjaśnilo by wiele, lecz ISRO z tylko sobie wiadomych powodów, nie raczy takiego zdjęcia opublikować. Liczę, ze w końcu będą zmuszeni.