Spotkanie z Markiem Siudymem.

[Bartholomew]

Cześć!

Słyszeliście już o tym wydarzeniu?

Lot sondy Mariner 5, wybuch supernowej, podział jądra komórkowego, moment zapłonu silnika rakiety Saturn V, zdjęcia satelitarne cyklonu, mieszanie się oleju z wodą w stanie nieważkości - to tylko kilka ujęć z czołówki programu "Sonda", która rozpalała wyobraźnię milionów Polaków przez kilkanaście lat emisji. Sam program oddziaływał na widzów równie mocno, nie tylko dzięki interesującym treściom podanym w rozrywkowy sposób, ale dzięki pomysłowej scenografii studia i muzyce elektronicznej, która pojawiała się w większości odcinków. W "Sondzie" można też było zobaczyć dobra, które w latach komunizmu nie były dostępne dla większości Polaków - magnetowidy, komputery, klocki Lego, kompakty, zdalnie sterowane zabawki. "Sondę" oglądało się w PRL-u niczym jakiś raport z przyszłości.
Prowadzący "Sondy" - Zdzisław Kamiński i Andrzeja Kurek zginęli w wypadku samochodowym w 1989 roku. Większość lektorów, która pracowała nad programem, również już nie żyje. Znaczna część odcinków bezpowrotnie zginęła - zostały skasowane, aby na taśmach można było zapisać inne programy. Pamięć o "Sondzie" jednak trwa, a już w sierpniu, dzięki Octopus Film Festival, nadarzy się niesamowita okazja, aby o programie porozmawiać z jednym z jego twórców. Zaproszenie festiwalu przyjął Marek Siudym (zbieżność nazwisk z znanym aktorem przypadkowa) - scenarzysta "Sondy", operator kamery, a czasem również i prowadzący program w latach 1977-1986. Pan Marek jest również autorem książki "18.20 Sonda" opowiadającej o kulisach powstania programu.
Spotkanie odbędzie się 10 sierpnia (sobota), w gdańskim kinie Spektrum (ul. Garncarska 18/20) o godz. 16.00. Wstęp bezpłatny, liczba miejsc ograniczona. Warto wpaść, to może być jedyna taka okazja, aby powspominać "Sondę" razem z jej współtwórcą.

[kafar]

Ja mam pytanie czy ktoś się wybiera i ma możliwość to spotkanie nagrać i gdzieś wrzucić? Do Gdańska daleka droga 

[Osfald]

Wiecie coś czy udało się nagrać to spotkanie?

[Radek68]

Z racji kłopotów osobistych nie zaglądam na forum aż tak często, jak bym chciał i teraz żałuję, że przegapiłem tę wiadomość.
Do Gdańska mam... 0 km, bo tu mieszkam (no dobra do tego kina jakieś 10 km), więc pewnie bym poszedł, ale - jak wyżej.
Pytanie - czy ta informacja była, poza jakąś stonką "VHS HELL" na facebooku, gdzieś dostępna? Bo chyba nie, a szkoda.