Polskie Forum Astronautyczne
Człowiek i Astronautyka => Kącik popularno-naukowy => Wątek zaczęty przez: LooZ^ w Grudzień 30, 2013, 01:49
-
Tak w ramach rozluźnienia. Polska Agencja Kosmiczna powstaje, ma gwarantowane fundusze rzędu 2-3 miliardów złotych, wy stajecie na jej czele. Co robicie? Skąd odpalać polskie rakiety lecące na orbitę? Co budujecie na początek? Kogo finansujecie? Dajcie się ponieść fantazji ;)
-
Jak najwięcej zlecam polskim firmom do wykonania w tej agencji, staram się dokonać zrobić przegląd możliwości i trendy rozwojowe. Ale ogólnie pewnie celuję w małe satelity, odstawiam na bok jakiekolwiek dyskusje o rakietach i co najwyżej mocno negocjuje ze wszystkimi - od Stratolaunch po Chińczyków coś w stylu "opcji" lotów na rakietach.
:)
-
Jak najwięcej zlecam polskim firmom do wykonania w tej agencji, staram się dokonać zrobić przegląd możliwości i trendy rozwojowe. Ale ogólnie pewnie celuję w małe satelity, odstawiam na bok jakiekolwiek dyskusje o rakietach i co najwyżej mocno negocjuje ze wszystkimi - od Stratolaunch po Chińczyków coś w stylu "opcji" lotów na rakietach.
:)
... niekoniecznie, jakis czas temu za czasow Zenona Kulpy sugerowano wykorzystanie starych migow + wlasna rakieta do wynoszenia malych ladunkow w kosmos. Od biedy daloby sie to zrobic, 3-4 cubesaty miesiecznie wlasnym transportem+ladunki umieszczane za pomoca innych nosicieli - byle do ISS, bo tu bedzie rynek na dowoz, a potem to juz ladunek sam moze leciec;-) Wszystko w formie konkursow. Z powazaniem
Adam Przybyla
-
Ciekawa koncepcja Adamie tylko nie jestem pewien czy mozliwa w najblizszyn czasie, ambicje sa ale srodkow do ich wykonania nie ma.
-
... niekoniecznie, jakis czas temu za czasow Zenona Kulpy sugerowano wykorzystanie starych migow + wlasna rakieta do wynoszenia malych ladunkow w kosmos. Od biedy daloby sie to zrobic, 3-4 cubesaty miesiecznie wlasnym transportem+ladunki umieszczane za pomoca innych nosicieli - byle do ISS, bo tu bedzie rynek na dowoz, a potem to juz ladunek sam moze leciec;-) Wszystko w formie konkursow. Z powazaniem
Adam Przybyla
Moim zdaniem raczej słabe argumenty, które by były mocno nieopłacalne. Małe ładunki, które mają sens to np 20, 50 czy 100 kg. CubeSaty wciąż tam idą w dostawkę i wciąż są robione małymi kosztami. Dlatego też wystrzeliwanie samych cubesatów nikomu by się nie opłacało - a ostatnią rzecz jaką chcemy to utrzymywanie/podtrzymywanie kolejnej gałęzi przemysłu w Polsce kosztem innych. :) Poza tym skoro są inni - i jest ich coraz więcej - to znaczy, że potencjalnie ceny będą spadać. Znów zła wiadomość dla budowy własnego systemu rakietowego.
Poza tym skąd latać? Z Polski nie za bardzo, bo mamy strasznie dużo samolotów nad głowami. Reszta Europy też nie za bardzo - z tego samego powodu. Raczej widzę tutaj potężne problemy z organizacji lotów. Warto tu zauważyć, że wystrzeliwanie rakiet to naprawdę maciupci kawałek sektora kosmicznego, którym naprawdę nie warto się zajmować.
Lepiej cisnąć w stronę tego, co jest rozwojowe i gdzie szybko można by doprowadzić do zaawansowanych rozwiązań. A w tych ograniczeniach marzycielskich narzuconych przez Looza dość szybko pewnie dałoby się pchnąć np małą misję ku planetoidzie NEO (przy okazji demonstrator tech). Lepsze to to od pracowania nad rakietami? :)
-
Ciekawa koncepcja Adamie tylko nie jestem pewien czy mozliwa w najblizszyn czasie, ambicje sa ale srodkow do ich wykonania nie ma.
... moja? Ja tylko sobie przypominam czyjes pomysly;-) BTW, apropos cudzych pomyslow, podoba mi sie Flexible P. ida "wszedzie" ale tylko te rozwiazania, ktore pokazuja, ze pojawia sie postep dostaja kase. Nie ma problemu, ze ktos zagarnie kupe grantow, a po dluzszym czasie efekt jest zerowy;) Z powazaniem
Adam Przybyla
-
Doganianie Korei Północnej na starych Migach jest dziwacznym pomysłem, choć sympatycznym ("Polak potrafi"). Zgadzam się całkowicie z Krzysztofem, że nie ma żadnego sensu próbować wchodzić na bardzo hermetyczny już rynek transportu orbitalnego. Kilka agencji rządowych oraz kilka prywatnych przedsiębiorstw amerykańskich opanowało go i zmierza w kierunku jego potanienia traktując to jako priorytet. (Inna sprawa, że po wyeliminowaniu kilku graczy i powrotu do monopolu efekt końcowy może być odwrotny.)
Przykładem trzeźwego podejścia jest Kanadyjska Agencja Kosmiczna, która ma świetnie rozwiniętą infrastrukturę satelitarną, a także bierze udział w poważniejszej eksploracji dzięki współpracy z NASA. Ma swój znaczący udział w ISS - przede wszystkim Canadarm, a także kilku astronautów na jej pokładzie. Inne kraje idą w podobnym kierunku poza tymi, które zdążyły załapać się na orbitę w pionierskim okresie. Obecne próby Iranu, Korei Północnej, Korei Południowej, w żadnym wypadku nie oznaczają prób wejścia na rynek - zdecydowanie są to zabiegi polityczne.
-
Doganianie Korei Północnej na starych Migach jest dziwacznym pomysłem, choć sympatycznym ("Polak potrafi"). Zgadzam się całkowicie z Krzysztofem, że nie ma żadnego sensu próbować wchodzić na bardzo hermetyczny już rynek transportu orbitalnego. Kilka agencji rządowych oraz kilka prywatnych przedsiębiorstw amerykańskich opanowało go i zmierza w kierunku jego potanienia traktując to jako priorytet. (Inna sprawa, że po wyeliminowaniu kilku graczy i powrotu do monopolu efekt końcowy może być odwrotny.)
Przykładem trzeźwego podejścia jest Kanadyjska Agencja Kosmiczna, która ma świetnie rozwiniętą infrastrukturę satelitarną, a także bierze udział w poważniejszej eksploracji dzięki współpracy z NASA. Ma swój znaczący udział w ISS - przede wszystkim Canadarm, a także kilku astronautów na jej pokładzie. Inne kraje idą w podobnym kierunku poza tymi, które zdążyły załapać się na orbitę w pionierskim okresie. Obecne próby Iranu, Korei Północnej, Korei Południowej, w żadnym wypadku nie oznaczają prób wejścia na rynek - zdecydowanie są to zabiegi polityczne.
... nie ma starego sprzetu bywa tylko ... niedzialajacy;-) Stare migi maja swoje zalety, sa wymienialen i mozliwe do kupienia po cenie zlomu;-) Tka, jak mowilem, kazdy proboje robic cos po swojemu, przyklad japonii , uzupelniaja powoli te tehcnologie, ktirych im brakuje. BTW, amerykanei tez maja projekty wykorzystania starego sprzetu lotniczego do wynoszenia nowych satelitow;-) A co do zabiegow politycznych, te "zabiegi" oznaczaj, ze jak jakos potem leci w kosmos, to moze negocjowac lepsze lub gorsze warunki. Przrsteje to byc polityka a zaczyna realna kasa. Z powazaniem
Adam Przybyla
-
To znaczy co? Jeśli Polska by dokładała do biznesu wystrzeliwania CubeSatów spod MiGa-21, to moglibyśmy negocjować tańsze miejsce na większej rakiecie? Dość odważne zdanie - dostawca raczej by nam powiedział, że w takim razie sugeruje wystrzeliwanie po kawałku satelity tą mniejszą rakietą. :)
Przykład kanadyjskiej agencji kosmicznej jest fajny - CSA jest związana z NASA, ale także i z ESA. Ma swoje osiągnięcia i jest ważnym partnerem innych agencji. Sądzę, że naprawdę dobrze by było, gdyby polska agencja coś podobnego robiła.
Nie zapominajmy też o dwóch największych europejskich agencjach (poza ESA i Rosją) : francuskiej i niemieckiej. Domeną francuskiej są właśnie rakiety, ale niemiecka jest już mocno "zrównoważona" i mocno wspiera bardzo ambitne programy satelitarne. To jak DLR się rozwija, także w dziedzinie transferu technologii na Ziemię, jest bardzo ciekawym przykładem. To właśnie DLR (szukanie nisz, transfer technologii) i CSA (mocne powiązania, udziały w ważnych programach) byłoby moim zdaniem najlepszym kierunkiem rozwoju dla polskiej agencji kosmicznej. A nisz potencjalnie jest jeszcze sporo.
-
A ja bym chciał żeby Polska dołączyła się do kolejnych bezzałogowych misji międzyplanetarnych. Np. do amerykańskiego Mars Rovera 2020, europejskich misji marsjańskich po 2020 roku, i innych, w tym chińskich i hinduskich sond nie wyłączając :D Myślę, że tych polskich pieniążków może wystarczy na jakieś konkretne urządzonko (instrument naukowy) dla którejś z planowanych misji?
-
Ja miałbym nadzieję na to, że wojsko się w końcu zdecyduje na satelity wojskowe. Ostatnio rozwój WP idzie w dobrą stronę, więc i może w tym kierunku spojrzą. Ostatnio ogłoszono prace nad nowym autorskim polskim systemem kryptograficznym dla wojska i wywiadu, jak znalazł przydałoby się do tego mieć satelitę, tylko jeszcze jak wystrzelić wojskową satelitę bez udziału krajów trzecich? ;)
-
O wojskowym satelicie swego czasu coś się już wspominało, myślę że coś się tam "dzieje"
Z planó na przyszłość mam nadzieje, że w tym roku wykorzystanych zostanie jak najwięcej z funduszy dostępnych na Space :)
I że bardziej rozkręcać będą się tematy małych satelitów oraz różnych sat aplikacji
-
O wojskowym satelicie swego czasu coś się już wspominało, myślę że coś się tam "dzieje"
Z planó na przyszłość mam nadzieje, że w tym roku wykorzystanych zostanie jak najwięcej z funduszy dostępnych na Space :)
I że bardziej rozkręcać będą się tematy małych satelitów oraz różnych sat aplikacji
... taaa, mazowia wiecznie zywa, ale ostatnio o niej cicho;-) Po prostu brak kadry, samo sypniecie groszem nic nie pomoze, niewazne jak wielkim.
Z powazaniem
Adam Przybyla
-
Ja miałbym nadzieję na to, że wojsko się w końcu zdecyduje na satelity wojskowe. Ostatnio rozwój WP idzie w dobrą stronę, więc i może w tym kierunku spojrzą. Ostatnio ogłoszono prace nad nowym autorskim polskim systemem kryptograficznym dla wojska i wywiadu, jak znalazł przydałoby się do tego mieć satelitę, tylko jeszcze jak wystrzelić wojskową satelitę bez udziału krajów trzecich? ;)
Próbuję ostatnio wyłapać informacje, czy i jakie "satelitarne" zobowiązania wobec NATO ma Polska. Bo chyba na coś się deklarowała i zwyczajnie w perspektywie kilku(nastu) lat coś powinna wprowadzić.
Ale to "bez udziały krajów trzecich" to dziś niepotrzebne rozwinięcie IMHO. Komercyjni będą szczęśliwi z takiego ładunku.
-
Ja miałbym nadzieję na to, że wojsko się w końcu zdecyduje na satelity wojskowe. Ostatnio rozwój WP idzie w dobrą stronę, więc i może w tym kierunku spojrzą. Ostatnio ogłoszono prace nad nowym autorskim polskim systemem kryptograficznym dla wojska i wywiadu, jak znalazł przydałoby się do tego mieć satelitę, tylko jeszcze jak wystrzelić wojskową satelitę bez udziału krajów trzecich? ;)
Próbuję ostatnio wyłapać informacje, czy i jakie "satelitarne" zobowiązania wobec NATO ma Polska. Bo chyba na coś się deklarowała i zwyczajnie w perspektywie kilku(nastu) lat coś powinna wprowadzić.
Ale to "bez udziały krajów trzecich" to dziś niepotrzebne rozwinięcie IMHO. Komercyjni będą szczęśliwi z takiego ładunku.
To raczej leży w gestii państwa czy stać i czy chce posiadać takie satelity wojskowe (oczywiście każdy chce mieć własne satelity szpiegowskie itp.) i NATO nie może chyba żądać od każdego państwa własnego satelity bo nie każdy ma możliwość na takie bajery jak np:USA. Ale to moje prywatne odczucie.
Generalnie miło by było mieć swoje satelity wojskowe.
-
To raczej leży w gestii państwa czy stać i czy chce posiadać takie satelity wojskowe (oczywiście każdy chce mieć własne satelity szpiegowskie itp.) i NATO nie może chyba żądać od każdego państwa własnego satelity bo nie każdy ma możliwość na takie bajery jak np:USA. Ale to moje prywatne odczucie.
Generalnie miło by było mieć swoje satelity wojskowe.
Polsce(wliczam także wojsko) raczej nie jest potrzebny satelita typowo szpiegowski, a nie opłaca się wysyłać teledekcyjnego(żeby się pochwalić?) ponieważ zdjęcia dobrej jakości można dziś kupić. Jedynym wyjściem jest dopłacenie się do systemu np. Rosji czy USA a w zamian mieć dostęp do satelitów.
-
Wojsko nie zamawia satelitów na czas P, tylko na czas W ;) Tak więc zakładam, że Polska potrzebowałaby satelity rozpoznawcze i satelity komunikacyjne. Sądzę, że 2-3 by wystarczyły.
Co do zobowiązań, to nie do końca tak. Każdy kraj NATO zobowiązuje się w traktacie do utrzymania ustalonych standardów wojska jak i wybiera swoją specjalizację. Np ochrona Bałtyku to rola Niemców i Skandynawów, Czesi odpowiadają za wojska chemiczne, a Polska zadeklarowała się do szczególnego nacisku na służby i jednostki specjalne. Wydaje mi się, że satelita by się w to dobrze wpisywała.
-
Tak więc zakładam, że Polska potrzebowałaby satelity rozpoznawcze i satelity komunikacyjne. Sądzę, że 2-3 by wystarczyły.
To mi przypomina: http://www.rp.pl/artykul/161364,735468-Armia-skazana-na-Gazprom.html
-
I co tu mówić o własnym satelicie, jak oni nie mają kasy, aby porządnie zabezpieczyć niejawne informacje
-
To się właśnie powoli zmienia, po to m.in. powstało centrum kryptologii, żeby stworzyć dla wojska i wywiadu niezależne systemy kryptograficzne, bo obecnie korzystamy chyba z NATOwskich.
-
.. oj bedzie zadyma w tym roku. Ciekawe czy znowu sie znajdzie usprawiedlienie, ze ... wahadlowcow nie maja a bez
nich ani rusz ... ;-) ;-) Cytata:
"Sektor kosmiczny i jego rozwój
Pytanie definiujące cel główny kontroli:
Czy realizowane są zadania określone w Polskiej Strategii Kosmicznej w szczególności zadania związane
z zapewnieniem obronności i bezpieczeństwa państwa oraz czy rozwój polskiego sektora
kosmicznego przyczynia się do wzrostu innowacyjności przedsiębiorstw i instytucji
wykorzystujących techniki satelitarne?
Rodzaj kontroli: Wykonania zadań"
Z powazaniem
Adam Przybyla
Zrodla:
https://www.nik.gov.pl/plik/id,27013.pdf