Polskie Forum Astronautyczne
Astronautyka => Słońce => Wątek zaczęty przez: Jarek w Czerwiec 07, 2020, 09:15
-
Na dobry początek, skoro Słonko nam się plami już w 25 cyklu, moje fotki z początku roku, z sylwestrowego wyjazdu do N Finlandii.
4/5.01.2020, PN Urho Kekkonena, gdzieś na E od Saariselka. (Przed)ostatnia doba nocy polarnej ;)
"W księżycową, polarną noc"
-
P.S.
Na I-szej fotce rozpoznawalny dyszel Wielkiego Wozu, na II-giej Lutnia z Wegą. Stanowisko zmieniałem w rakietach śnieżnych ;D Statyw zaś chroniłem własną piersią przed szarżującym co chwila na mnie rozbawionym, olbrzymim białym Samojedem imieniem Tuisku. Kompletnie niewidocznym w księżycowej poświacie na śniegu, słychać było tylko jak dyszy nadbiegając :D
Noc polarna w Saariselka kończy się teoretycznie 5.01, a w praktyce 6.01 ze względu na teren. Słońce po raz pierwszy zobaczyłem po 9-dniowej przerwie z samolotu Helsinki-Warszawa o świcie 6.01.2020. Do W-wy leciał niemal pusty, było nas 5 pasażerów i tyle samo załogi, z pilotami włącznie... "Trzech pasażerów pociąg wiózł, od Cheetahway do Syracuse..." ;)
Pozdrawiam
-J.
-
Dzięki za założenie tego wątku! Mam nadzieję, że się przyda! :)
-
W grudniu 2019 na Święta byłem w Finlandii u rodziny w Jyvaskyla. Przymierzałem się też do dojazdu w okolice Rovaniemi na obserwacje zorzy, autobusy nawet nieźle pasowały, ale niestety pogody nie było, co często o tej porze tam się trafia.
Służę więc pomocą w temacie przemieszczania się po tym kraju dla zainteresowanych :)
-
Bardzo fajne zdjęcia Jarek. Ten domek robi klimat.
A to moje efekty biegania po cmentarzu (nie wszystkie). W końcu wypróbowałam moje bezlustro nocą. Nie obyło się bez niespodzianek, jeszcze nie czuję go tak dobrze jak lustrzankę. Na szczęście długa zima przed nami i będzie czas na ćwiczenie. Zapoluje też na DM.
(Mossfellsbaer, Islandia)
-
No, widzę, że sekcja islandzka też nie odpuszcza, tak trzymaj! 8) Sezon zorzowy na zimę 2020/21 rozpoczęty. Niewykluczone, że na początku 2021 wyląduję znowu gdzieś wyżej na globusie i coś przywiozę, ale to kwestia otwarta.
U mnie na razie stypa po zaćmieniu Słońca w Chile, na które nie pojadę z racji ogólnie znanej sytuacji światowej :(
Pozdrawiam
-J.
-
Petite śliczne zdjęcia zorzy 8)
-
U mnie na razie stypa po zaćmieniu Słońca w Chile, na które nie pojadę z racji ogólnie znanej sytuacji światowej :(
Szkoda tego zaćmienia w Patagonii faktycznie. Byłem na zaćmieniu 2019 w absolutnie niesamowitych okolicznościach Andów i to grudniowe zaćmienie rozważałem do pewnego momentu, aż zrezygnowałem z uwagi na koszty. Kilka miesięcy potem zaczęła się pandemia i już wiedziałem, że i tak by nic z tego nie wyszło. Jednak to zaćmienie byłoby wspaniałym uzupełnieniem tamtego, gdyż będzie w praktyce miało inny charakter, wysoko nad horyzontem i inna sceneria krajobrazu. Następne jak dla mnie to już Hiszpania, Egipt.
-
No, widzę, że sekcja islandzka też nie odpuszcza, tak trzymaj! 8) Sezon zorzowy na zimę 2020/21 rozpoczęty. Niewykluczone, że na początku 2021 wyląduję znowu gdzieś wyżej na globusie i coś przywiozę, ale to kwestia otwarta.
U mnie na razie stypa po zaćmieniu Słońca w Chile, na które nie pojadę z racji ogólnie znanej sytuacji światowej :(
Pozdrawiam
-J.
Absolutnie nie odpuszczam! A szczególnie teraz jak się ekscytuję nowym sprzętem :D
Jakie kierunki bierzesz pod uwagę?
Wielką szkoda z tym zaćmieniem... :( Moje wyjazdy też wiszą na włosku, eh...
Petite śliczne zdjęcia zorzy 8)
Dziękuję :) będzie więcej :D
U mnie na razie stypa po zaćmieniu Słońca w Chile, na które nie pojadę z racji ogólnie znanej sytuacji światowej :(
Szkoda tego zaćmienia w Patagonii faktycznie. Byłem na zaćmieniu 2019 w absolutnie niesamowitych okolicznościach Andów i to grudniowe zaćmienie rozważałem do pewnego momentu, aż zrezygnowałem z uwagi na koszty. Kilka miesięcy potem zaczęła się pandemia i już wiedziałem, że i tak by nic z tego nie wyszło. Jednak to zaćmienie byłoby wspaniałym uzupełnieniem tamtego, gdyż będzie w praktyce miało inny charakter, wysoko nad horyzontem i inna sceneria krajobrazu. Następne jak dla mnie to już Hiszpania, Egipt.
A kiedy wypada zaćmienie w Hiszpanii?
-
Wczorajszy rozbłysk C7.4 o 16:32 UT z plamy 2790 posłał CME typu full halo (wycelowane w Ziemię). Modele przewidują, że powinno dotrzeć do nas w nocy z 9 na 10 grudnia. Przewidywany indeks kp do 6-7 (G2-G3). Teoretycznie możliwe są więc zorze na północy kraju.
-
Zaktualizowana prognoza mówi o uderzeniu CME ok. 21:00 UT dzisiaj (10 grudnia).
-
Jednak pierwsza wersja była bardziej zgodna z rzeczywistością. CME dotarło do Ziemi ok. 01:30 UT. Prędkość wiatru słonecznego skoczyła z ok. 450 do ok. 570 km/s, a gęstość z ok. 7 do ok. 20 p/cm3. Bz jak na razie oscyluje wokół 0 nT; indeks Kp = 3. Sytuacja może rozwinąć się w ciągu najbliższych godzin.
-
No właśnie też tak wyczekuje rozbłysków i CME, a tu proszę... Taka niespodziewajka, bez żadnych zapowiedzi :)
No i moja pierwsza Droga Mleczna!! I to w takim towarzystwie :)
Zorza nad Vikiem w południowej Islandii
Przesyłam też super rozgwieżdżone niebo, cudo!
Insta: https://instagram.com/wiola.gorecka?igshid=ff0xckzefdlb
-
Śliczne zdjęcia. Czy Jowisza i Saturna dało się dziś zaobserwować? Czy zorza sięgnęła Gwiazdy Betlejemskiej? ;)
-
Niestety nie :( były super prognozy na dzisiaj i oczywiście się nie sprawdziły. Mój wypad zorzowy był w weekend i kurcze jakoś nie pomyślałam żeby się rozejrzeć za koniunkcją 🙄 ale skoro mi się nie rzuciła w oczy to chyba też była przysłonięta chmurami :(
Tutaj mam tylko widoczność planet przez półtorej godziny od 16:30 do 18:00. W Polsce jest podobnie?
-
Droga Mleczna + zorza.. super :)
A jak to wygląda gołym okiem? Efekt jest chociaż podobny?
-
Tutaj mam tylko widoczność planet przez półtorej godziny od 16:30 do 18:00. W Polsce jest podobnie?
Podobnie, chociaż z pomocą lornetki udało mi się je wypatrzyć jeszcze tuż przed 16:00 na widnym niebie.
BTW jak by co, to tutaj (http://www.forum.kosmonauta.net/index.php) mamy wątek na temat koniunkcji ;).
-
Droga Mleczna + zorza.. super :)
A jak to wygląda gołym okiem? Efekt jest chociaż podobny?
Akurat ta wyglądała słabo gołym okiem, słaby zielony pasek, ale są takie które zapierają dech i jest szał na niebie. Tej nocy nie było żadnych prognoz na zorzę, ale że tutaj wiele niepotrzeba to w ciemnym miejscu zawsze coś się może wykluć. Natomiast niebo jest tak rozgwieżdżone i DM bez problemu widoczna, że byłam podekscytowana bardziej tym (bo zorze oglądam od dobrych kilkunastu lat)
Tutaj mam tylko widoczność planet przez półtorej godziny od 16:30 do 18:00. W Polsce jest podobnie?
Podobnie, chociaż z pomocą lornetki udało mi się je wypatrzyć jeszcze tuż przed 16:00 na widnym niebie.
BTW jak by co, to tutaj (http://www.forum.kosmonauta.net/index.php) mamy wątek na temat koniunkcji ;).
Wlasnie wróciłam z szybkich zdjęć, wrzuciłam fotki do wątku o koniunkcji 😊
-
Dyskusję kontynuujemy w wątku na rok 2021 (http://www.forum.kosmonauta.net/index.php?topic=4362.0).