Uważam, że oni i tak będą musieli strzelać przynajmniej raz rocznie, aby uzasadnić istnienie kosztów stałego systemu, a ładunek to się znajdzie. Rakieta nie byłaby w takim wypadku wliczona w cenę misji. Oczywiście Falcon Heavy też jest ciekawą perspektywą, całościowo na pewno tańszą, ale należy pamiętać, że jak już wysyłamy misję na Neptuna, to możliwie najcięższą z maksymalną ilością przyrządów naukowych.