Niuanse niestety mi umykają, ale spojrzałem na koszty startu Falcona Heavy... to już jest rewolucja, a przecież będzie jeszcze taniej. I pojawia się pytanie o sensowność męczenia SLS, który ma mieć na LEO między 1,4 a 2 x większy udźwig, ale jaki jest szacowany koszt "per launch" - 10 x wyższy?
1. Koszt startu rakiety manratingowanej zawsze jest wyższy.
2. Czy porównujemy koszt FH w wersji wielokrotnego użytku, czy jednorazowej? Wielokrotnego jest tańszy, ale ma mniejszy udźwig,
3. Jeśli można wozić wszystko mniejszymi rakietami i składać na orbicie, to po co FH? Może wystarczy więcej startów F9?
4. Czy podany koszt FH o jakim mówimy, obejmuje koszt ładunku czy samej produkcji rakiety? A w przypadku SLS koszt jest z kosztem Oriona czy bez?
5. Podawany koszt SLS 1,5 - 2 mld obejmuje, o czym już pisałem, koszty nie tylko produkcji, ale i rozwoju (całego projektowania i testów), stąd rozbieżność szacunków, ponieważ nie wiadomo, w jakim okresie nastąpi amortyzacja tych kosztów. Nie są znane koszty produkcji pojedynczego egzemplarza SLS, gdy już będą produkowane seryjnie, ale szacuje się je na 500 mld - 1 mld. Podany koszt FH jest kosztem obejmującym koszty rozwoju i projektowania? Nigdy nie udało mi się nawet znaleźć informacji, jakie nakłady poniósł SX na rozwój FH, podejrzewam, że są tajemnicą handlową. Mamy tylko cenę za start, która nie musi odzwierciedlać rzeczywistych kosztów produkcji. W przypadku SLS mamy pełną jawność i jesteśmy informowani o każdym wydatku - co sprawia że nie da się w prosty sposób porównać kosztów SLS i FH.