Odświeżę wątek, bo ciekawie się dzieje. Tzn. o tyle ciekawie, że znów niewiele brakuje do gołego Słonka. Są pewne plamy, czy wręcz plameczki, które nie pozwalają na całkowite ogołocenie z plam, ale ogólnie bardzo cichutko. Trzeba dużego powiększenia obrazu, by je zobaczyć. Wschód dawnych i nieco większych od obecnych plam 1589 i 1597 (lub ich pozostałości) dopiero za jakieś trzy dni.