Polskie Forum Astronautyczne
Astronautyka => Ziemia - bezzałogowe => Wątek zaczęty przez: Hermes w Listopad 07, 2010, 19:24
-
Niedawny przypadek – kolejnego odwołania startu wahadłowca z misji STS-133 (oby to było ostatni raz !!) skłonił mnie do przypomnienia, jak starty amerykańskich i radzieckich rakiet widziano nie tylko w mediach, ale i w... piosence (a raczej parodii piosenki).
Oficjalnie – nie tylko w ZSRR i Polsce – podawano do publicznej wiadomości, że w ZSRR wszystko startuje bez żadnych awarii, a w USA tylko „co któraś” rakieta odrywa się z wyrzutni. Znanym przykładem tego są te dwa zdjęcia – to start rakiety Vanguard z pierwszym amerykańskim sztucznym satelitą Ziemi. :D
(http://members.chello.pl/r.fangor/vanguard.jpg)
50 lat temu pewien amerykański (lub angielski) wykonawca, podczas koncertu sparodiował starty rakiet rosyjskich i amerykańskich. Rakieta radziecka wystartowała za pierwszym razem, a amerykańska ?? :P
Dopiero za drugim. I jakie napięcie było słychać w głosie odliczjącego tradycyjne: 10, 9, 8, ... 2, 1, 0...
Hermes
-
Warto posłuchać tego utworu, nagranego (z Polskiego Radia) przeze mnie 45 lat temu i przegranego niedawno z taśmy magnetofonowej na komputer:
http://members.chello.pl/r.fangor/starty-rakiet.mp3
(To nagranie będzie dostępne przez kilka dni).
Dobre ;) Przypomniało mi trochę, to co pokazał Williams w ostatnim 'Mam Talent' - imitację startu rakiety, też się zlałem ;)
http://www.youtube.com/watch?v=0r5n2CME-4s