Głosów w sumie: 24
Głosowanie skończone: Sierpień 06, 2019, 10:15
norton_fm i 19 Gości przegląda ten wątek.
Tak się zastanawiam czy Starship będzie wyposażony w jakikolwiek system ratunkowy dla załogi na wskutek np. "anomalii"podczas startu.
Ale tu wyskakuje znowu problem ochrony przed promieniowaniem kosmicznym, które już podczas lotu na Księżyc jest nie do zbagatelizowania, zwłaszcza flary ze Słoneczka.
Tak się zastanawiam czy Starship będzie wyposażony w jakikolwiek system ratunkowy dla załogi na wskutek np. "anomalii"podczas startu. Nie ma tu przecież wieżyczek jak w F-9/D-2 tudzież innego sprzętu, który dawałby szanse przeżycia załogi wskutek poważnej awarii podczas startu.
Cytat: station w Sierpień 24, 2020, 12:40Tak się zastanawiam czy Starship będzie wyposażony w jakikolwiek system ratunkowy dla załogi na wskutek np. "anomalii"podczas startu. Start jak start.Dużo większe ryzyko będzie przy lądowaniu.Jakikolwiek problem z pracą silnika i koniec.Dlatego nie bardzo wierzę w wersję załogową
Cytat: station w Sierpień 24, 2020, 12:40Tak się zastanawiam czy Starship będzie wyposażony w jakikolwiek system ratunkowy dla załogi na wskutek np. "anomalii"podczas startu. Nie ma tu przecież wieżyczek jak w F-9/D-2 tudzież innego sprzętu, który dawałby szanse przeżycia załogi wskutek poważnej awarii podczas startu.Cały Starship jest takim systemem i myślę, że w przypadku awarii Super Heavy będzie mógł się od niego odłączyć i bezpiecznie wylądować.
A szkoda że Starship nie ma modułu z sztucznym ciążeniem, który by się obracał. Na Marsa bez niego da radę polecieć ale dalej już nie. Chyba że w bagażniku będzie miał nadmuchiwaną dętkę, która podczas lotu rejsowego będzie zamieszkana. Ale tu wyskakuje znowu problem ochrony przed promieniowaniem kosmicznym, które już podczas lotu na Księżyc jest nie do zbagatelizowania, zwłaszcza flary ze Słoneczka.
Ja bym się od braku grawitacji bardziej martwił szkodliwym promieniowaniem kosmicznym. Gdzieś czytałem, że lecący na Marsa Curiosity miał włączoną aparaturę i podczas lotu zebrał 0,5 Siwerta. A to sam lot w jedną stronę. 2-3 Siwerty są dawką śmiertelną. Jeden wywołuje chorobę popromienną. Wiadomo, że to nie będzie przyjęte jednorazowo tylko rozłożone w czasie, ale jeśli pobyt potrwa 1,5 roku to może być poważny problem.