Żywo się interesuje tematem i muszę powiedzieć, że to błazenada. Począwszy od organizacji, główne błędy organizatorów:
- bardzo krótki termin na realizację - miesiąc od ogłoszenia do zakończenia zgłoszeń. Niestety konkurs to nie droga krótka i łatwa tylko wręcz przeciwnie. Jeśli chcemy by wystartowali profesjonaliści musimy dać im czas. Zanim informacja o konkursie trafi do zainteresowanych często mija tydzien, połtora. Zwyczajnie informacja musi pokrążyć. I nagle robi się BARDZO mało czasu, szczególnie jak się ma poza tym pracę i deadline'y.
- brak podania składu komisji - teraz budzi to masę wątpliwości.
- brak elementów poza logiem w wymaganiach. Współcześnie samo logo to bardzo mało - wystarczą dwie trzy wizualki jak chcemy stosować projekt na różnych materiałach żeby odmienić postrzeganie projektu. A tak małe szanse miały proste znaki z ciekawy pomysłem na identyfikacje i stosowanie.
- brak opisu słownego projektu w wymaganiach. Parę słów o znaku i od razu się okazuje, że Ci którzy zrobili bezmyslnie nie mają czego opisywać.
Otwarta formuła + mało czasu = mało profesjonalistów którzy znajdą czas = mało dobrych projektów.
Kolejną błazenadą jest ta strona na fb, która pokazuje prawie same bardzo bardzo złe projekty.
Fajnym pomysłem są konkursy na pół zamknięte. Najpierw firmy i pojedyncze osoby wysyłają portfolio, swoje dotychczasowe projekty itd. Robi się selekcje, wybiera np. 10, i ta grupa ma przygotować propozycje (zwykle wiąże się to z jakąś kwotą za dostanie się do drugiego etapu typu 1000 zł). Potem z 10 propozycji wybiera się jedną. Firmy które znają się na rzeczy chętniej biorą udział w takich konkurach bo mają pewność, że nie zaczną robić czego po nic, a w razie czego II gwarantuje im jakiś symboliczny zarobek. Poza tym 10% szans to nie to samo co przy otwartym konkursie gdzie szanse są znikome.
Takie konkursy organizuje STGU.
Co do samego konkursu to swojej propozycji nie zdążyłem przygotować... Projektuje od wielu lat i szczerze mówiąc zawsze było moim wielkim marzeniem zrobienie czegoś dla tej branży w Polsce.