Autor Wątek: URC 2011  (Przeczytany 22987 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Matias

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 8007
Odp: URC 2011
« Odpowiedź #15 dnia: Czerwiec 05, 2011, 15:12 »
O kurczaki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Najszczersze gratulacje! :D

Offline Matias

  • Moderator Globalny
  • *****
  • Wiadomości: 8007
Odp: URC 2011
« Odpowiedź #16 dnia: Czerwiec 05, 2011, 15:53 »
Polski łazik najlepszy na świecie!

"Polski łazik marsjański MAGMA2 zwyciężył w prestiżowych, międzynarodowych zawodach University Rover Challenge w Stanach Zjednoczonych. Zespół z Politechniki Białostockiej pokonał Kanadyjczyków z York University oraz Amerykanów z Oregon State University, którzy w budowie swojej konstrukcji korzystali z pomocy NASA. Pozostałe polskie roboty, SCORPIO z Politechniki Wrocławskiej oraz COPERNICUS z UMK w Toruniu, zajęły odpowiednio czwarte i szóste miejsce.

Olbrzymi sukces polskiego robota to w dużej mierze zasługa dużej pomysłowości jego konstruktorów. Po raz pierwszy bowiem w historii zawodów URC, pojawił się łazik wyposażony w tzw. heksakoptery, które umożliwiły dodatkową obserwację terenu z powietrza i zwiększyły szanse MAGMY2 na zwycięstwo. Dodatkowe zalety MAGMY2 to prostota konstrukcji, wykorzystanie lekkich materiałów, oraz świetny, doświadczony zespół. Polską ekspedycję do Stanów Zjednoczonych zorganizowało stowarzyszenie Mars Society Polska we współpracy z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Casio Exilim oraz Przemysłowym Instytutem Automatyki i Pomiarów PIAP.

"Świetny wynik polskich zespołów to rezultat ciężkiej pracy studentów, uczelni i organizatorów. Udowodniliśmy, że polscy konstruktorzy potrafią skutecznie rywalizować na polu robotyki mobilnej i zaznaczyliśmy nasze aspiracje do grona krajów prowadzących eksplorację kosmosu" - mówi Mateusz Józefowicz z Mars Society Polska. "Jest to szczególnie istotne w kontekście starań o członkostwo Polski w ESA i rozwój rodzimych technologii, które podniosą nasz standard życia i konkurencyjność" - dodaje Józefowicz.

Zawody URC odbywały się na amerykańskiej pustyni w stanie Utah, w pobliżu analogu bazy marsjańskiej Mars Society. Podczas trzech dni, zespoły musiały wykonać skomplikowane zadania, w tym rozpoznanie terenu, poszukiwanie śladów życia w próbkach gleby oraz dostarczenie pakietu medycznego rannemu astronaucie. Wysoka temperatura, oraz przypominający warunki marsjańskie pył i niska wilgotność powietrza są prawdziwym wyzwaniem dla maszyn i ludzi.

Zespół MAGMA2 za zajęcie pierwszego miejsca, oprócz nagrody finansowej, otrzyma również możliwość specjalnej prezentacji robota podczas międzynarodowego konwentu Mars Society, na który zaproszeni zostali przedstawiciele NASA oraz firm z sektora kosmicznego. Dodatkowe korzyści to kontakty nawiązane z pracownikami NASA Ames Research Center i firmy Space X."

Źródło: kosmonauta.net

Fotki z PlanetPR.

Woo! :)

Offline Szaniu

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 1698
  • Szepty Ziemi.
Odp: URC 2011
« Odpowiedź #17 dnia: Czerwiec 05, 2011, 16:52 »
Brawa!

Zespół MAGMA2 za zajęcie pierwszego miejsca, oprócz nagrody finansowej, otrzyma również możliwość specjalnej prezentacji robota podczas międzynarodowego konwentu Mars Society, na który zaproszeni zostali przedstawiciele NASA oraz firm z sektora kosmicznego. Dodatkowe korzyści to kontakty nawiązane z pracownikami NASA Ames Research Center i firmy Space X."

Czy to daje jakieś realne szanse na... no właśnie, na co :)?

Offline jmvh

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 3168
Odp: URC 2011
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 05, 2011, 21:15 »
Oczywiście gratuluje osiągnięć i życzę kolejnych w następnej edycji.

Ale, mam właściwie jedno ale - z chęcią przeczytał bym w ojczystym języku o konstrukcjach i wyczynach innych drużyn, które pewnie coś niecoś ciekawego zrobiły, i dało by to jednocześnie punkt odniesienia dla tego co napisano o polskich zespołach. ;)

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: URC 2011
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 05, 2011, 21:15 »

Offline eRKa

  • Pełny
  • ***
  • Wiadomości: 200
  • Windą do nieba :)
Odp: URC 2011
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 05, 2011, 21:54 »
Ogromne brawa. Miło jest tego łazika oglądać w akcji. Jako Polacy możemy być dumni, że polski projekt Magma 2 wygrywa konkursy na arenie międzynarodowej.

velo

  • Gość
Odp: URC 2011
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 06, 2011, 13:08 »
Mam nadzieję że za parę lat parę osób z zespołu załapie się do pracy np u Muska :)

Offline Lubański Robert

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 186
  • Mars Society Polska
Odp: URC 2011
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 07, 2011, 18:20 »
Na stronie TMS ukazały się oficjalne wyniki turnieju URC 2011, łącznie z liczbą punktów przyznaną drużynie za poszczególne konkurencje.



http://urc.marssociety.org/home/urc-news/urc2011finalscores

Offline ekoplaneta

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 8604
Odp: URC 2011
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 07, 2011, 19:14 »
Szczere gratulację dla zespołu z Białegostoku za wygrany ,,łazikowy" konkurs . Super, kto by zgadł, że robot made in Poland wyprzedzi nawet amerykański!!! Wow!!!! Ale jazda!!!!
Szczere gratulację dla zespołów z UMK i Politechniki Warszawskiej za bardzo dobre czwarte i szóste miejsce!
Niskie ukłony dla wszystkich zespołów oraz ich sponsorów i opiekunów :)
Mam tylko nadzieję, że taki potencjał, będzie dobrze wykorzystany w naszym kraju, i że nasi konstruktorzy za ileś lat będą mogli konstruować prawdziwe łaziki marsjańskie w ramach współpracy z ESA czy NASA, jak to wróżył Zubrin, w czasie ostatniego swego pobytu w kraju Białego Orła  :)
W międzyczasie wspomnę też wygraną sprzed lat - demonstrator załogowego pojazdu ciśnieniowego (MPV), którego polski projekt sprzed laty zajął czwarte miejsce w zawodach międzynarodowych, jako jedyny wówczas taki projekt z Europy. Ciekaw jestem gdzie teraz są ludzie, którzy ,,Polskiego Stara" chcieli wysłać na Marsa?  ;)  :-\  Szkoda, że nie udało się znaleźć sponsorów na jego budowę....  :'(

Offline kanarkusmaximus

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 23224
  • Ja z tym nie mam nic wspólnego!
    • Kosmonauta.net
Odp: URC 2011
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 08, 2011, 14:27 »
http://urc.marssociety.org/home/urc-news/urc2011finalscores

To jest naprawdę śliczny wynik! :) Ciekawi mnie, czy są jakieś informacje o minusowych punktach - za co dokładnie niektóre zespoły je dostały? 

Offline Lubański Robert

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 186
  • Mars Society Polska
Odp: URC 2011
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 09, 2011, 21:00 »
Dzisiaj 09.06.2011 miało miejsce spotkanie Premiera Donalda Tuska z młodymi wynalazcami. W spotkaniu tym brali udział między innymi członkowie drużyn biorących udział w zawodach URC 2011, zwycięskiej Magma2 oraz Scorpio i Copernicus. Obecni byli również członkowie SKA skupieni wokół projektu budowy satelity studenckiego PW-Sat i rakiety Amelia.



Więcej w artykule na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
http://www.premier.gov.pl/centrum_prasowe/wydarzenia/premier_spotkal_sie_z_mlodymi_,6742/
i na stronie kosmonauty
http://www.kosmonauta.net/index.php/Konferencje/Planowane/2011-08-09-premier.html

Krótki film ze spotkania z Premierem


Premier otrzymał w prezencie koszulkę zespołu Magma2

« Ostatnia zmiana: Czerwiec 09, 2011, 23:34 wysłana przez kanarkusmaximus »

Offline kanarkusmaximus

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 23224
  • Ja z tym nie mam nic wspólnego!
    • Kosmonauta.net
Odp: URC 2011
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 09, 2011, 23:36 »
Brawa za spotkanie! :) Naprawdę świetnie, że polskie osiągnięcia łazikowe zostały dostrzeżone przez stronę rządową.

Pozwoliłem sobie na włam do postu Roberta w celu osadzenia filmiku z yt. :)

Offline Lubański Robert

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 186
  • Mars Society Polska
Odp: URC 2011
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 10, 2011, 10:23 »
Nie tylko rządową. O zwycięstwie zespołu z Białegostoku zrobiło się głośni w polskich mediach. Zapewne przez najbliższy okres, przynajmniej do końca wakacji, nie będą się mogli opędzić od propozycji różnych spotkań i prezentacji. Ciekawe czy za granicą ukazały się jakieś informacje na ten temat.

Na stronie TMS ukazała się informacja o spotkaniu zespołu Magma2, zwycięzcy zawodów URC 2011, z Premierem Donaldem Tuskiem.
http://www.marssociety.org/home/press/announcements/magma2themarssocietysurcwinnermeetswithpolishprimeminister

Wspólna fotka z Premierem:


Offline ekoplaneta

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 8604
Odp: URC 2011
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 11, 2011, 19:44 »
A czy Premier mówił coś na spotkaniu o perspektywach wstąpieniu Polski do ESA? Jeśli nie, to całe to spotkanie to tylko kampania wyborcza  :( Fakt docenił zwycięzców zawodów URC, ale co oni mają dalej robić w Polsce? Jak nie wstąpimy do ESA to tylko wyjeżdżać za granicę  >:(

Offline kanarkusmaximus

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 23224
  • Ja z tym nie mam nic wspólnego!
    • Kosmonauta.net
Odp: URC 2011
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwiec 11, 2011, 21:59 »
A czy Premier mówił coś na spotkaniu o perspektywach wstąpieniu Polski do ESA? Jeśli nie, to całe to spotkanie to tylko kampania wyborcza  :( Fakt docenił zwycięzców zawodów URC, ale co oni mają dalej robić w Polsce? Jak nie wstąpimy do ESA to tylko wyjeżdżać za granicę  >:(

Niestety, z tego co wiem, nic na ten temat nie było...

Offline Lubański Robert

  • Moderator
  • *****
  • Wiadomości: 186
  • Mars Society Polska
Odp: URC 2011
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwiec 20, 2011, 00:52 »
Relacja Wojtka Głażewskiego  z zawodów URC 2011, członka zwycięskiej drużyny Magma2

Tegoroczna edycja zawodów University Rover Challenge przebiegała pod znakiem rywalizacji Polaków z Amerykanami. Na osiem zgłoszonych zespołów trzy były z USA, trzy z Polski i dwa z Kanady. Niespodziewanie, najlepszy amerykański zespół zajął dopiero trzecie miejsce. Wygrali Polacy przed Kanadyjczykami.
Zwycięski łazik Magma2 jest kontynuacją projektu z zeszłego roku, kiedy to studenci z Politechniki Białostockiej i Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu zbudowali wspólnie łazika Magma i zajęli z nim trzecie miejsce w edycji 2010 zawodów URC. W tym roku, obie uczelnie zbudowały swoje łaziki. Magma2 powstała na Wydziale Mechanicznym Politechniki Białostockiej, a łazik COPERNICUS na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. W zawodach uczestniczył też trzeci polski łazik - SCORPIO, zbudowany na Politechnice Wrocławskiej.
16 maja w siedzibie Przemysłowego Instytutu Automatyki i Pomiarów odbyła się oficjalna prezentacja wszystkich trzech zespołów. Zaproszeni goście i dziennikarze mogli zapoznać się z konstrukcją poszczególnych łazików oraz porozmawiać z zespołami na temat ich pracy. Każda z drużyn opowiedziała o filozofii, jaką kierowała się przy budowie swojej konstrukcji. Drużyna Magmy2 postawiła na prostotę, lekkość i wykorzystanie tworzyw sztucznych oraz dodatkowe wyposażenie w postaci heksakoptera. Jest to niewielki obiekt latający z rodziny wielowirnikowców, posiada sześć śmigieł a jego lot jest w pełni nadzorowany i stabilizowany przez komputer. Na pokładzie ma kamerę i aparat fotograficzny. Jego głównym przeznaczeniem jest obserwacja z powietrza i wykonywanie dokumentacji fotograficznej wybranych obszarów. Warto wspomnieć, że jest to pierwszy przypadek wykorzystania tego typu urządzeń latających w zawodach robotów marsjańskich i istotna innowacja w podejściu do tematu robotów mobilnych. Dzięki współpracy z obiektami latającymi startującymi z pokładu łazika, możliwości eksploracyjne i zwiadowcze robota mobilnego są istotnie rozszerzone.
27 marca wszystkie trzy zespoły odleciały do USA. Dwa dni później odebraliśmy łaziki od agenta w Los Angeles i wyruszyliśmy do Hanksville w stanie Utah, gdzie odbywają się zawody. Po przyjeździe na miejsce i zakwaterowaniu, jako drużyna Magmy2 pierwsi rozpoczęliśmy testy na pustyni. W międzyczasie ekipy COPERNICUSA i SCORPIO wciąż pracowały nad swoimi łazikami, wprowadzając ostatnie poprawki. Filozofia prostoty zaowocowała, ponieważ łazik Magma2 był gotowy do jazdy praktycznie od razu po wyjęciu ze skrzyni transportowej. Nasi konkurenci musieli poskręcać swoje łaziki, który musiały być wcześniej rozłożone na czas transportu. Zyskaliśmy cenne dwa dni, które mogliśmy przeznaczyć na testy i zapoznanie się członków drużyny z terenem, w którym przyjdzie nam wykonywać zadania konkursowe.
2 czerwca rozpoczęły się zawody. Najpierw odbyło się spotkanie organizacyjne i wizyta w habitacie Mars Desert Research Station – symulowanej bazie marsjańskiej, w okolicach której przeprowadzane były konkurencje. Po południu ważono roboty poszczególnych drużyn. Łazik Magma2, podobnie jak w zeszłym roku, był o ponad 10 kilogramów lżejszy od łazików konkurencji. Do końca dnia trwały jeszcze prezentacje zespołów, podczas których studenci przedstawiali swoje projekty sędziom i opisywali zalety swoich konstrukcji. Przyznano pierwsze punkty. W tym roku stawka jest bardzo wyrównana. Wiele zespołów inspirowało się zwycięską konstrukcją Oregon State University z zeszłego roku. Dominują balonowe koła i kamery umocowane na statywach, co pozwala łatwo zmieniać ich położenie. Widać jednak, że drużyny uważane za faworytów nie poprzestały na rozwiązaniach z zeszłego roku i każda przywiozła wiele innowacji. Kopiowanie innych nie prowadzi do zwycięstwa – najlepsi są zawsze o krok do przodu. Nasz heksakopter był największym skokiem jakościowym, wręcz rewolucją w podejściu do robotyki mobilnej. Obawiamy się jednak silnego wiatru, który wieje przez cały dzień, uniemożliwiając nawet wykonanie zdjęć z powietrza terenu wykopalisk paleontologicznych. Obiecaliśmy paleontologom dokumentację fotograficzną terenu, leżącego kilka kilometrów od habitatu, gdzie prowadzone są wykopaliska kości dinozaurów. Przy mocnym wietrze nasz mały heksakopter nie da sobie rady w powietrzu i nie będziemy mogli wykorzystać naszej przewagi technologicznej. Przy układaniu harmonogramu konkurencji mamy jednak szczęście. Dwa z czterech zadań, przy których będziemy korzystali z pomocy heksakopterów, zaplanowano nam na ostatni dzień zawodów. Może wiatr ucichnie.
Drugiego dnia zawodów przystąpiliśmy wreszcie do zadań terenowych. Na pierwszy ogień poszedł panel inżynierski. Rozpoczęliśmy od dojechania do niego i przeczytania instrukcji obsługi. Zrobiliśmy od razu szkic panelu, żeby wiedzieć gdzie są przełączniki o odpowiednich numerach. Przełączenie pierwszych przełączników przebiegło sprawnie, manipulator kartezjański pracował doskonale. Podziwiałem naszego operatora, Bartka, że praktycznie w ciągu poprzedniego wieczora opanował ręczne sterowanie każdym z sześciu stopni swobody manipulatora. Przyszedł czas wetknąć pierwszą wtyczkę. Tak jak się obawialiśmy, wisiała na długim kablu i praktycznie leżała na ziemi. Niestety w trakcie opuszczania kiści zepsuł się jeden z posuwów, nie wiedzieliśmy w namiocie co się stało. Musieliśmy zrezygnować z wtykania wtyczek i zajęliśmy się przełączaniem pozostałych przełączników. Jeden z nich wcisnęliśmy tak mocno, że aż wpadł w głąb panelu, ale sędziowie na szczęście nie przyznali nam za to punktów karnych. Niespodziewanie, gdy Bartek spróbował poruszyć zepsutym posuwem, zaczął on działać! Dopiero później Piotrek, który obserwował łazika w trakcie tego zadania powiedział nam, że nakrętka, która przenosiła ruch ze śruby napędowej wysunęła się z łożyska na samym początku zadania. Później, gdy poruszała się razem ze śrubą, zajęła taką pozycję, że sama wsunęła się z powrotem do łożyska. Mieliśmy wiele szczęścia i zdążyliśmy do końca czasu przełączyć wszystkie przełączniki. Niestety nie wetknęliśmy żadnej wtyczki, ale później okazało się, że byliśmy jedyną drużyną, która przełączyła wszystkie przełączniki i otrzymaliśmy za to zadanie najwięcej punktów spośród wszystkich zespołów.
Po południu przystąpiliśmy do kolejnej konkurencji – poszukiwania życia. W tej konkurencji czuliśmy się wyjątkowo mocni, ponieważ robiliśmy mnóstwo testów z pobieraniem próbek. Zamontowaliśmy także na łaziku manipulator przegubowy, specjalnie zoptymalizowany pod kątem pobierania próbek skał. Na to zadanie mieliśmy czterdzieści minut w terenie i pół godziny na przygotowanie wyników i przedstawienie ich sędziom po powrocie do bazy. Postanowiliśmy pochwalić się możliwościami Magmy2 i wystartowaliśmy z dużą szybkością w teren. Jeździliśmy od jednego skupiska kamieni do drugiego, a Bartek sterował manipulatorem jakby to była jego ręka. Po dwudziestu minutach byliśmy już z powrotem, po objechaniu całego terenu i przywiezieniu sześciu próbek o masie ponad pół kilograma! Sędziowie, jak to zobaczyli, aż złapali się za głowy i nie wiedzieli jak to zinterpretować, gdyż w regulaminie była mowa o jednej próbce o masie maksymalnej 250 gramów. Ostatecznie pozwolono nam wybrać jedną z tych próbek jako tą właściwą. Naświetliliśmy ją naszym detektorem chlorofilu. Detektor emituje niebieskie, pulsujące światło o odpowiedniej długości fali, które pobudza cząsteczki chlorofilu do luminescencji. Na ekranie komputera, na próbce ukazały się zielone plamy, świadczące o obecności bakterii fotosyntetyzujących. Znaleźliśmy życie! Wynik – znowu najlepszy spośród wszystkich - 92,3 na 100 możliwych punktów.
4 czerwca był ostatnim dniem zawodów. Od rana – cisza. Nie drgnie nawet jeden listek na nielicznych drzewach w pobliżu naszego hotelu. Nie ma wiatru! Pełni optymizmu zapakowaliśmy łazika i heksakopter do samochodu i wyruszyliśmy na nasze pierwsze zadanie tego dnia, jakim było poszukiwanie astronautów. Poprzedniego dnia, w trakcie testów startu heksakoptera z pokładu łazika, zdarzył się wypadek. Heksakopter zaczepił śmigłami o masz antenowy łazika i spadł na ziemię. Na szczęście nie było uszkodzeń, złamaliśmy tylko jedno śmigło. Takie rzeczy często się zdarzają, więc przezornie mieliśmy ze sobą całe pudełko zapasowych śmigieł. W trakcie konkurencji postanowiliśmy jednak nie ryzykować i heksakopter opuścił bramkę startową trzymany przez manipulator łazika. Po kilku metrach, Bartek postawił go na ziemi i sam pojechał łazikiem do najbliższego astronauty, leżącego stosunkowo blisko bazy. Szymon w międzyczasie wystartował i poleciał szukać kolejnego astronauty. Piotrek opowiadał nam później, że sędziowie znowu byli pod wrażeniem i z zafascynowaniem obserwowali lot heksakoptera. Rzeczywiście, różnicę między naszym system a konkurencją było widać od razu. Inne łaziki podjeżdżały najpierw do jednego astronauty, zostawiały pakunek i powoli, rozglądając się jechały szukać następnego. Ich praca w terenie była powolna, spokojna, momentami wręcz nudna, gdy wszyscy stali za łazikiem czekając kilka minut, aż operator rozejrzy się dookoła za pomocą kamery na peryskopie. W naszym przypadku, nie dość że łazik całkiem szybko jechał od jednego astronauty do drugiego, to nieustannie nad głowami latał heksakopter, przemieszczając się z jednego końca terenu działań na drugi. Po zobaczeniu z powietrza leżącego skafandra, Szymon lądował obok, naprowadzając łazika. Gdy łazik był już blisko, Szymon znowu podrywał heksakopter i leciał szukać kolejnego astronauty. Niestety spotkał nas pech – w trakcie jazdy łazik zaklinował się pomiędzy dużymi kamieniami. W trakcie prób uwolnienia się, wysilone silniki pobierały tak dużo prądu, że przepalił się główny bezpiecznik. Musiałem pobiec z bazy i razem z Piotrkiem przynieśliśmy łazika z powrotem. Regulamin zabraniał mi kontaktowania się z drużyną po powrocie, żebym nie przekazał im informacji o tym, co widziałem w terenie. Emil i Bartek szybko wymienili bezpiecznik, po czym łazik ruszył ponownie w teren. Ostatecznie odnaleźliśmy trzech astronautów i dostarczyliśmy apteczki dwóm z nich. Później dowiedzieliśmy się, że czwarty astronauta leżał w dużej odległości, schowany za wzgórzem, tak że nikt go nie odnalazł.
Ostatnią konkurencją na tych zawodach było zadanie nawigacyjne. Należało określić współrzędne GPS tyczek, które sędziowie rozstawili w terenie. Niektóre z tyczek stały na ziemi, inne na zboczach pagórków, jeszcze inne na skałach. Zwykle drużyny przyjmują jeden z dwóch sposobów wykonania tego zadania. Za pomocą pomiarów dalmierzem i triangulacji, lub zwyczajnie podjeżdżając do każdej z tyczek i spisując pozycję łazika. My przyjęliśmy tą drugą metodę. Mając łazika dobrze radzącego sobie w terenie, oraz heksakopter, który może podlecieć do tyczki umieszczonej w najbardziej niedostępnym miejscu, brawurowo objechaliśmy i oblecieliśmy wszystkie znaczniki i na długo przed końcem czasu dostarczyliśmy sędziom wyniki. Rezultat – 100/100. Dokładnie w chwili, gdy skończyliśmy pakować sprzęt, skończyła się sprzyjająca nam cisza, zawiał silny podmuch wiatru i rozwiało się na dobre. Odetchnęliśmy z ulgą. Trafiliśmy z pogodą na styk.
Wieczorem odbyło się barbecue. Zespoły pokazywały swoje łaziki i chwaliły się ich możliwościami. Dyskusjom nie było końca. Wymieniano doświadczenia i jeszcze raz przeżywano najbardziej emocjonujące konkurencje. Na koniec ogłoszenie wyników. Kevin Sloan, dyrektor zawodów, odczytywał wyniki trzech najlepszych drużyn. Trzecie miejsce – Oregon State University. Co za zaskoczenie! Faworyci zawodów, zwycięzcy z poprzedniego roku - zamykają podium. Na drugim miejscu York University z Kanady. Silny zespół, w zeszłym roku także byli drudzy. Teraz już byliśmy pewni swojego, i rzeczywiście – po raz pierwszy w historii zawodów URC, zwyciężył zespół zza oceanu – Magma2 z Polski! Poznaliśmy też punktację. Mieliśmy 411,3 punkty, York miał 364,8 a Oregon 348,8. Zespół z Politechniki Wrocławskiej z łazikiem SCORPIO zajął czwarte miejsce (274,1), a drużyna Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu z łazikiem COPERNICUS była szósta (202,6).
Po powrocie do Polski, od razu po wylądowaniu na Okęciu, pojechaliśmy do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie odbyło się spotkanie Premiera Donalda Tuska z młodymi wynalazcami i laureatami międzynarodowych konkursów. Z dumą wręczyliśmy Premierowi koszulkę naszej drużyny, zachęcając do dalszego wspierania udziału polskich studentów w międzynarodowych konkursach.
Wyjazd wszystkich trzech polskich drużyn na zawody URC 2011 zorganizowało stowarzyszenie Mars Society Polska a sfinansowało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Partnerem technologicznym drużyny Magma2 był Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów „PIAP” a sponsorami firmy igus, Exilim i CNS Solutions.


Polskie Forum Astronautyczne

Odp: URC 2011
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwiec 20, 2011, 00:52 »