Autor Wątek: Sterylizacja sond wysyłanych w kierunku innych światów  (Przeczytany 5387 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kedrok

  • Junior
  • **
  • Wiadomości: 60
  • LOXem i ropą! ;)
Sterylizacja sond wysyłanych w kierunku innych światów
« dnia: Październik 26, 2016, 08:00 »
Zachęcony przez Kanarkusmaximusa chciałbym was zapytać o sens tematu z tytułu posta niniejszego.

Dlaczego nie zasiedlać planet i księżyców naszymi bakteriami? Przecież, gdyby istniało obce życie, rozróżnimy je zapewne od ziemskiego.


Offline Wuzetek

  • Pełny
  • ***
  • Wiadomości: 238
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: Sterylizacja sond wysyłanych w kierunku innych światów
« Odpowiedź #1 dnia: Październik 26, 2016, 09:11 »
Po pierwsze, wcale nie jestem przekonany, czy umielibyśmy odróżnić obce życie od naszego. Czasem może być to kłopotliwe. Może okazać się np. że mamy trudności z oceną, czy trudne do rozpoznania szczątki jakichś bakterii widoczne pod mikroskopem to lokalne formy życia, czy organizmy "przywleczone" z Ziemi, które nie przeżyły w lokalnych warunkach. Niepowetowana szkoda dla nauki, która nadal bardzo niewiele potrafi powiedzieć o mechanizmach powstawania życia.
Po drugie, nieznany jest wpływ ziemskiego życia na obce i odwrotnie. Może np. okazać się, że jedno eksterminuje drugie (trochę jak w przypadku wirusów zawleczonych przez Europejczyków do Ameryki).

Offline Rafał

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 813
  • Nie zapomnijmy o Wenus.
Odp: Sterylizacja sond wysyłanych w kierunku innych światów
« Odpowiedź #2 dnia: Październik 26, 2016, 11:57 »
Bardziej ogólnie:
Z tego samego powodu, dla którego nie zaśmiecamy parków i grabimy liście w ogródkach :)

To w gruncie rzeczy światopoglądowe pytanie o sens ochrony środowiska. Zachowanie oryginalnego, naturalnego środowiska dla wielu jest istotną wartością - różnie motywowaną, np. estetyką, zdrowiem i wypoczynkiem, tradycją, przyszłymi pokoleniami. Wyznaje to na tyle dużo osób, że w większej części świata funkcjonują ustawy, które chronią środowisko, a także są finansowane inicjatywy typu rezerwaty. Dlatego w Parku Białowieskim nie można wybudować wieżowców, a na Suwalszczyźnie nie powstaną kopalnie mimo obecności złóż metali. Dlaczego nie zbudować tam kopalni? = Dlaczego nie zaśmiecić naszymi bakteriami Księżyca?

Ale są państwa i społeczności, a także pojedynczy ludzie również w naszej kulturze, którzy nie uważają ochrony środowiska za coś wartego wysiłku. Dlatego na przykład inwestycje w Chinach powstają błyskawicznie bez badań środowiskowych. To też znamienny przykład, bo teraz toną w smogu i zaczynają rozumieć popełnione błędy.

Bardziej dokładnie czyli ad Mars:
Nauka.

Tylko naukowe próbniki do tej pory odwiedzały powierzchnie innych ciał niebieskich - a w ich przypadku przyczyna sterylizacji jest też bardziej prozaiczna. Nasze bakterie mogą zakłócić pomiary, przede wszystkim te chemiczne. Poza tym zmodyfikują środowisko, a naukowcom chodzi o badanie tego co jest na danej planecie, a nie tego co było ale zostało przez nas zmodyfikowane. Oczywiście odróżnimy modyfikacje od naturalnych miejsc, być może nawet nasze życie od obcego, ale po co utrudniać sobie pracę? Szczególnie gdy jeden próbnik kosztuje miliardy dolarów i jest wysyłany raz na pięć lat.

Offline Maquis

  • Bóg-Imperator ;)
  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 2242
  • Muhahahahaha
    • Kosmonauta.net
Odp: Sterylizacja sond wysyłanych w kierunku innych światów
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 26, 2016, 14:08 »
Zachęcony przez Kanarkusmaximusa chciałbym was zapytać o sens tematu z tytułu posta niniejszego.

Dlaczego nie zasiedlać planet i księżyców naszymi bakteriami? Przecież, gdyby istniało obce życie, rozróżnimy je zapewne od ziemskiego.

Poniekąd już to robimy. Sterylizacja nigdy nie jest 100 procentowa. A część misji np. na Marsa w ogóle nie była sterylizowana (zwłaszcza sondy radzieckie).

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: Sterylizacja sond wysyłanych w kierunku innych światów
« Odpowiedź #3 dnia: Październik 26, 2016, 14:08 »

Offline Borys

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 2425
Odp: Sterylizacja sond wysyłanych w kierunku innych światów
« Odpowiedź #4 dnia: Październik 26, 2016, 17:34 »
Spora szansa, że już do tego doszło, i to bez naszego udziału.

Offline gelo

  • Pełny
  • ***
  • Wiadomości: 219
Odp: Sterylizacja sond wysyłanych w kierunku innych światów
« Odpowiedź #5 dnia: Październik 26, 2016, 23:07 »
Czyli nawet jeśli znajdziemy tam życie, to pojawi się nowe pytanie - czy to nie bakterie zawleczone przez sondy, które przyjęły się w tym środowisku i w jakiś sposób rozpierzchły po planecie (bakterie, nie sondy). A jeśli odpowiedzią będzie nie, to pojawi się z kolei pytanie - czy bakterie te powstały na Marsie, czy zostały zawleczone dawno temu z Ziemi. Super.

Tymczasem musimy się liczyć z tym, że tak jak cenne znalezisko historyczne może spowolnić budowanie autostrad, tak zapobieganie skażenia ziemskimi organizmami może spowolnić eksplorację innych planet. Choć z drugiej strony może będzie motywować do szybszego poszukiwania życia (nim będzie za późno) ;)

Offline Rafał

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 813
  • Nie zapomnijmy o Wenus.
Odp: Sterylizacja sond wysyłanych w kierunku innych światów
« Odpowiedź #6 dnia: Październik 27, 2016, 08:59 »
Sterylizacja nigdy nie jest 100 procentowa.
Sterylizacja jest z definicji stuprocentowa. Zabicie wszystkich form życia nie jest skomplikowane i praktykowane praktycznie w każdym laboratorium mikrobiologicznym.

Offline kedrok

  • Junior
  • **
  • Wiadomości: 60
  • LOXem i ropą! ;)
Odp: Sterylizacja sond wysyłanych w kierunku innych światów
« Odpowiedź #7 dnia: Październik 27, 2016, 10:18 »
Cytat: Rafał l światopoglądowe pytanie o sens ochrony środowiska.
[/quote

hmmm, ja rozumiem ochronę ziemskiego środowiska, ale nie dla samego środowiska, ale naszego zdrowia, i przyszłych pokoleń.

Środowiska obce, gdzie, podkreślam, nie ma rozwiniętego życia, któremu nasze działania mogły by zaszkodzić, moim zdaniem nie powinny podlegać tym koncepcjom.

Sama koncepcja terraformingu przeczy ochronie.


Offline ekoplaneta

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 8686
Odp: Sterylizacja sond wysyłanych w kierunku innych światów
« Odpowiedź #8 dnia: Październik 27, 2016, 10:29 »
Widzę że rozgorzała tu ciekawa dyskusja. W weekend dołożę tu swoich kilka groszy  ;)

Offline Borys

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 2425
Odp: Sterylizacja sond wysyłanych w kierunku innych światów
« Odpowiedź #9 dnia: Październik 27, 2016, 12:39 »
Czyli nawet jeśli znajdziemy tam życie, to pojawi się nowe pytanie - czy to nie bakterie zawleczone przez sondy, które przyjęły się w tym środowisku i w jakiś sposób rozpierzchły po planecie (bakterie, nie sondy). A jeśli odpowiedzią będzie nie, to pojawi się z kolei pytanie - czy bakterie te powstały na Marsie, czy zostały zawleczone dawno temu z Ziemi. Super.

Myślę, że życie które wyewoluowało niezależnie od ziemskiego, będzie na tyle różne na poziomie biochemicznym, że nie będzie problemu z jego identyfikacją.

Online Orionid

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 25982
  • Very easy - Harrison Schmitt
Odp: Sterylizacja sond wysyłanych w kierunku innych światów
« Odpowiedź #10 dnia: Październik 27, 2016, 22:51 »
Dopiero kilka lat temu zakwestionowano dwuletni  pobyt   bakterii    Streptococcus mitis na Księżycu.
Miała się tam dostać na pokadzie sondy Surveyor-3. Potem kamera tej sondy została dostarczona na Ziemię przez Apollo 12.
Może warto byłoby jednak taki biologiczny eksperyment przeprowadzić w sposób celowy, by przekonać jsię jednoznacznie jak warunki kosmosu wpływają na ziemskie zycie. Czy faktycznie ziemskie mikroby mogą przetrać kosmiczna podróz w niehermetyzowanej przestrzeni ?

Since the Apollo Program, there has been at least one independent investigation into the validity of the NASA claim. Leonard D. Jaffe, a Surveyor program scientist and custodian of the Surveyor 3 parts brought back from the Moon, stated in a letter to the Planetary Society that a member of his staff reported that a "breach of sterile procedure" took place at just the right time to produce a false positive result. One of the implements being used to scrape samples off the Surveyor parts was laid down on a non-sterile laboratory bench, and then was used to collect surface samples for culturing. Jaffe wrote, "It is, therefore, quite possible that the microorganisms were transferred to the camera after its return to Earth, and that they had never been to the Moon.". In 2007, NASA funded an archival study that sought the film of the camera-body microbial sampling, to confirm the report of a breach in sterile technique.

https://en.wikipedia.org/wiki/Reports_of_Streptococcus_mitis_on_the_Moon#cite_note-2
http://www.space.com/11536-moon-microbe-mystery-solved-apollo-12.html

Ale ta wiedza się jakoś niekoniecznie łatwo upowszechnia i w artykule świeżym mamy wersję sprzed dekad.

Stop! Życie na drodze
Piotr Cieśliński
09 września 2016

Łazik Curiosity napotkał niespodziewaną przeszkodę - zagadkowy rejon, w którym być może ścieka woda. W żadnym wypadku nie może się doń zbliżyć.

Woda oznacza potencjalne warunki do życia. Curiosity mógłby ją zanieczyścić mikrobami, które przywlókł z Ziemi na swoim aluminiowym grzbiecie. A międzynarodowe traktaty o wykorzystaniu przestrzeni kosmicznej, które podpisały Stany Zjednoczone, kategorycznie tego zakazują.

Ponad miesiąc temu Curiosity obchodził czwarte urodziny na Czerwonej Planecie i jak co roku o tej porze sam sobie odegrał "Happy Birthday". Wylądował w olbrzymiej niecce krateru Gale'a i teraz zmierza ku centralnemu wzniesieniu Aeolis Mons (dawniej zwano je Mount Sharp).

Na razie znalazł się na płaskowyżu, który jest upstrzony wysokimi na dziesięć metrów i płaskimi jak stół ostańcami. Ale tuż przed łazikiem zaczynają się już wznosić stoki Aeolis Mons, na których satelity wypatrzyły aż kilkadziesiąt ciemnych linii biegnących w dół zbocza i pojawiających się tylko co jakiś czas. Prawdopodobnie w tych miejscach podgrzany promieniami słońca grunt roztapia skrywany przez siebie lód i woda (a najpewniej zasolona breja) tworzy okresowe strumienie.

Wytyczona trasa Curiosity przebiega w odległości nie mniejszej niż 2 km od potencjalnie mokrego miejsca. To sporo, ale NASA nie jest pewna, czy bezpiecznie daleko. Trwają gorączkowe analizy, czy mikroby byłyby w stanie pokonać taką odległość w warunkach marsjańskich. I najważniejsze - czy w ogóle Curiosity mógł je przemycić z Ziemi, a jeśli tak się stało, to czy przetrwały cztery lata w surowym i suchym klimacie Czerwonej Planety. Astronauci misji Apollo znaleźli żywe ziemskie bakterie w lądowniku Surveyor-3, który lądował na Srebrnym Globie ponad dwa i pół roku przed nimi. Wiadomo więc, że ziemskie życie jest bardzo uparte i odporne.

Ale czy aż tak?

Curiosity był wprawdzie standardowo sterylizowany promieniowaniem jonizującym przed startem, ale część mikrobów potrafi to przetrwać. Bakterie znajdowane są nawet w specjalnie sterylizowanych tzw. czystych pokojach NASA, w których składa się kosmiczne sondy.

Zmiana trasy byłaby problemem, bo łazik zmierza do wyraźnie widocznych z orbity warstw skał osadowych na zboczu Aeolis Mons, które też są pozostałością po wodzie, ale dużo starszej - sprzed kilku miliardów lat.

http://wyborcza.pl/1,75400,20664080,stop-zycie-na-drodze.html?disableRedirects=true

Offline Slavin

  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 974
  • Ciekłym Metanem i Ciekłym Tlenem LCH4/LOX Methalox
Odp: Sterylizacja sond wysyłanych w kierunku innych światów
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 31, 2024, 21:43 »
Po drugie, nieznany jest wpływ ziemskiego życia na obce życie i odwrotnie. Może np. okazać się, że ziemskie życie eksterminuje obce życie (trochę jak w przypadku wirusów zawleczonych przez białych Europejczyków do Ameryki).

Kot domowy (Felis catus) po raz pierwszy dopłynął z Anglii do Nowej Zelandii na gapę na pokładzie angielskiego statku badawczego Kapitana Jamesa Cooka HMS Endeavour dnia siódmego października 1769 roku. Konsekwencje sprowadzenia z Anglii do Nowej Zelandii angielskich kotów dla endemicznego nowozelandzkiego ptaka-nielota Kiwi były katastrofalne ponieważ w deszczowym umiarkowanym łagodnym klimacie nowozelandzkiej wyspy południowej sprowadzone z Anglii do Nowej Zelandii angielskie koty stały się żarłocznym gatunkiem inwazyjnym.

Liczebność nowozelandzkiego endemicznego ptaka-nielota kiwi plamistego gwałtownie spadła, gdy pierwsi angielscy osadnicy przybyli z Anglii do Nowej Zelandii. Przed przybyciem pierwszych angielskich osadników mogło żyć w Nowej Zelandii aż 12 milionów tych nielotnych endemicznych nowozelandzkich ptaków. Osadnicy angielscy przywieźli ze sobą na gapę z Anglii do Nowej Zelandii angielskie fretki domowe, szczury, króliki, świnie, koty, owce, psy, konie, krowy, łasice i gronostaje, co doprowadziło do nagłego obniżenia przeżywalności endemicznych nowozelandzkich ptasich piskląt do 5%.                             

Oprócz dwóch endemicznych nowozelandzkich gatunków nietoperzy w Nowej Zelandii nie występowały nigdy wcześniej żadne endemiczne nowozelandzkie ssaki lądowe, aż do momentu osiedlenia się przez Maorysów i białych Anglików. W konsekwencji endemiczne nowozelandzkie ptaki, a nawet endemiczne nowozelandzkie owady zajęły niszę ekologiczną zajmowaną zwykle przez ssaki lądowe. Sprowadzone z Anglii do Nowej Zelandii angielskie ssaki, w tym również angielskie koty, stały się żarłocznymi gatunkami inwazyjnymi, które bardzo negatywnie wpłynęły praktycznie na całą rodzimą endemiczną nowozelandzką przyrodę.

Szacuje się że zdziczałe angielskie koty są odpowiedzialne za nieodwracalne wyginięcie przynajmniej sześciu endemicznych nowozelandzkich gatunków ptaków i ponad 70 lokalnych podgatunków, a także za znaczne uszczuplenie populacji endemicznych nowozelandzkich gatunków ptaków i jaszczurek. Wyginięcie Strzyżyka Lyalla, Strzyżyka (Xenicus longipes), Nurogęsi z wyspy Auckland (Mergus australis) i Piopio (Turnagra capensis) to przypadek nieodwracalnego wyginięcia nowozelandzkich ptaków w wyniku drapieżnictwa sprowadzonych z Anglii do Nowej Zelandii angielskich kotów.

Angielskie koty stanowią poważny problem również na innych nowozelandzkich wyspach. Spekulowano, że angielskie koty spowodowałyby nieodwracalne wyginięcie endemicznego nowozelandzkiego kākāpō na nowozelandzkiej wyspie Stewart / Rakiura, gdyby endemiczne nowozelandzkie ptaki nie zostały przeniesione na pozbawione angielskich kotów nowozelandzkie wyspy. Sprowadzenie angielskich kotów na nowozelandzkie wyspy Mangere, Herekopare i Raoul spowodowało lokalne wymieranie endemicznych nowozelandzkich gatunków ptaków. Po celowym wytępieniu angielskich kotów na nowozelandzkiej wyspie Little Barrier populacja lokalnych nowozelandzkich endemicznych gatunków ptaków stopniowo wzrosła.

Zdziczałe angielskie koty stanowią główne bardzo poważne zagrożenie dla krytycznie zagrożonego wyginięciem nowozelandzkiego endemicznego szczudła czarnego, a według stanu na luty 2010 roku pozostało już tylko 85 endemicznych nowozelandzkich lokalnych ptaków szczudła czarnego, głównie w dorzeczu nowozelandzkiej rzeki Mackenzie.

Szacuje się że każdego roku angielskie koty zabijają w Nowej Zelandii do 100 milionów endemicznych nowozelandzkich ptaków.

Są obecnie bardzo mocne dowody na to że angielskie koty zjadały nawet nowozelandzkie pingwiny.

Angielskie koty są również wysoko w nowozelandzkich górach i jedzą krytycznie zagrożone wyginięciem nowozelandzkie jaszczurki.

Nowozelandzkie wiecznie zielone lasy deszczowe strefy umiarkowanej zamieszkiwały niegdyś miliony endemicznych nowozelandzkich ptaków-nielotów kiwi. Dziś pozostało ich już tylko 68 tysięcy - i jeśli nic się nie zmieni to za około 50 lat ten endemiczny nowozelandzki gatunek ptaka-nielota kiwi całkowicie wyginie - alarmuje BBC.

Angielskie szczury mają bardzo negatywny wpływ praktycznie na cały nowozelandzki ekosystem całej Nowej Zelandii, ponieważ są one wszystkożerne - jedzą one endemiczne nowozelandzkie ptaki, nasiona, ślimaki, jaszczurki, owoce, weta, jaja ptaków, ptasie pisklęta, larwy owadów, owady i kwiaty. Zróżnicowana dieta sprowadzonych z Anglii do Nowej Zelandii angielskich szczurów czyni sprowadzone z Anglii do Nowej Zelandii angielskie szczury bardzo poważnym zagrożeniem praktycznie dla wszystkich endemicznych nowozelandzkich gatunków owadów i gatunków ptaków.

Angielskie szczury występują w wielu różnych siedliskach praktycznie w całej Nowej Zelandii i są one szeroko rozpowszechnione w nizinnych nowozelandzkich wiecznie zielonych lasach deszczowych strefy umiarkowanej. Są one dobrymi wspinaczami, więc mają one dostęp do wielu gniazd endemicznych nowozelandzkich gatunków ptaków wysoko na nowozelandzkich drzewach.

Angielskie króliki zostały po raz pierwszy sprowadzone z Anglii do Nowej Zelandii przez angielskie statki angielskiego Kapitana Jamesa Cooka w 1777 roku na nowozelandzką wyspę w Queen Charlotte Sound/Tōtaranui.

Wymarły Strzyżyk Lyalla.






Wymarły Strzyżyk (Xenicus longipes).


Wymarła Nurogęś z wyspy Auckland (Mergus australis).


Wymarły Piopio (Turnagra capensis).




Angielski statek badawczy HMS Endeavour Kapitana Jamesa Cooka opuszcza angielski port Plymouth dnia dwudziestego szóstego sierpnia 1768 roku wraz z przewożonymi na gapę na pokładzie angielskiego statku badawczego angielskimi kotami.




« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2025, 01:25 wysłana przez Slavin »

Offline gszczepa

  • Administrator
  • *****
  • Wiadomości: 691
  • LOX/CH4
Odp: Sterylizacja sond wysyłanych w kierunku innych światów
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 01, 2024, 12:13 »
To jest wszystko racja, ale migracja gatunków i konkurencja międzygatunkowa jest najbardziej naturalnym mechanizmem. Statki europejskie przyspieszyły po prostu zjawiska które i tak zachodzą, ponieważ izolacja nie jest dana raz na zawsze.
Fascynujące są np. zmiany wywołane kanałem sueskim.

Polskie Forum Astronautyczne

Odp: Sterylizacja sond wysyłanych w kierunku innych światów
« Odpowiedź #12 dnia: Czerwiec 01, 2024, 12:13 »